Robert Pattinson zasnął na kanapie z nożami, bo tak bardzo przestraszył się jednego horroru
Horrory zdecydowanie nie są dla wszystkich. Jedną z osób, która nie cierpi ich oglądać, jest Robert Pattinson - chociaż aktor sam niejednokrotnie zagrał w nieco mroczniejszych produkcjach, to okazuje się, że obecnie nie może już oglądać tego typu filmów. Raz nawet zasnął z nożami, ponieważ obawiał się włamania.

Chociaż Robert Pattinson nie ma w swojej filmografii typowych krwawych horrorów (wśród mroczniejszych produkcji, w których zagrał, wymienić można przede wszystkim "Lighthouse" Roberta Eggersa), to okazuje się, że kiedyś był fanem tego gatunku i oglądał horrory na potęgę. Do czasu, gdy przed spotkaniem z pewnym reżyserem w związku z nowym projektem musiał obejrzeć jeden z nich. Od tego momentu jego nastawienie do tego typu produkcji diametralnie się zmieniło.
Robert Pattinson zdradził, że boi się horrorów. Raz nawet zasnął z nożami
Kilka dni temu na kanale GQ na YouTubie pojawił się wywiad z Robertem Pattinsonem oraz Bong Joon Hoem, reżyserem filmu "Mickey 17", który już w tym miesiącu zadebiutuje w polskich kinach. Przy okazji rozmowy na temat nowego projektu, w ramach którego aktor miał obejrzeć straszny film, Pattinson zdradził, że po jego obejrzeniu tak obawiał się włamania, że na wszelki wypadek postanowił spać z nożami:
Kiedy byłem młodszy, oglądałem dużo mrocznych rzeczy i myślałem: "Tak, to jest fajne". A teraz jestem zbyt wrażliwy. "To dziwne, można by pomyśleć, że jest odwrotnie. Im jesteś starszy, tym mniej boisz się tych [filmów]. Ale ja nie mogę już oglądać horrorów.
Chociaż Bong Joon Ho stwierdził, że Pattinson być może zaczął bać się horrorów w związku z tym, że został ojcem, aktor zaprzeczył. Okazało się, że jego strach przed mrocznymi produkcjami ujawnił się już wcześniej:
Ostatnio bardzo się przestraszyłem. Zanim spotkałem się z pewnym reżyserem, musiałem obejrzeć horror, który został przez niego nakręcony. Po seansie cały czas myślałem, że ktoś włamuje się do mojego domu. Siedziałem więc na sofie z dwoma kuchennymi nożami, czekając, aż ta osoba wejdzie. A potem zasnąłem z nimi na kanapie. To była prawdopodobnie wiewiórka
- powiedział Pattinson.
Nie wiadomo dokładnie, jaki horror obejrzał Pattinson, choć serwis Variety spekuluje, że mógł to być "Smile" Parkera Finna - reżyser pracuje bowiem obecnie nad remake'iem horroru "Opętanie" z 1981 r. w reżyserii Andrzeja Żuławskiego, a Pattinson ma być jego producentem.
Tymczasem niebawem do kin wchodzi "Mickey 17" z Robertem Pattinsonem w roli głównej. Thriller science fiction o komediowym zabarwieniu skupia się na Mickeyu Barnesie, zbędnym pracownik i członku ludzkiej ekspedycji, która zostaje wysłana w celu kolonizacji lodowej krainy Niflheim. Kiedy jedna wersja Mickeya umiera, natychmiast tworzony jest jej duplikat, który zastępuje mężczyznę, zachowując przy tym większość jego wspomnień.
Premiera filmu "Mickey 17" w kinach już 14 marca 2025 r.
O filmach czytaj w Spider's Web:
- Christopher Nolan wyreżyseruje następnego Jamesa Bonda? Amazon miał się już z nim kontaktować
- Kiedyś wszyscy miażdżyli ten horror. Potem stał się kultowy, a teraz doczeka się sequela
- Nowy mistrz kina grozy chce nakręcić horror o Vaderze. Ma już pomysł
- Polski film pobił rekord w kinach. Prześcignął nowego Kapitana Amerykę
- To jedna z największych premier Netfliksa tego roku. Wielki powrót hitowej serii