Fani spin-offu "Gry o tron" nie kryją obaw względem dzisiejszego obwieszczenia: 2. sezon "Rodu smoka" ma zostać skrócony o dwa odcinki. Oznacza to, że zamiast dziesięciu, zobaczymy jedynie osiem epizodów kontynuacji hitu HBO. Dlaczego? Wbrew pozorom nie jest to powód do zmartwień - rzekłbym, że wręcz przeciwnie.
"Ród smoka" od HBO zatarł niesmak po finałowym sezonie "Gry o tron". Adaptacja fragmentów "Ognia i krwi" George'a R.R. Martina została ciepło przyjęta przez krytyków, fanów "Pieśni Lodu i Ognia" oraz pozostałych widzów - i słusznie, bo to naprawdę świetny serial. Gdy jednak twórcy ogłosili, że 2. sezon produkcji będzie krótszy o dwa epizody, przywołało to skojarzenia z ostatnimi odsłonami "GoT" - pośpiesznymi, fabularnie niedbałymi. Warto jednak pamiętać, że obecnie mamy do czynienia z zupełnie inną sytuacją.
Czytaj także:
- Lepiej obejrzyj jeszcze raz "Ród smoka", bo innych spin-offów "Gry o tron” od HBO nie dostaniesz
- "Ród smoka" bije rekord... smoków. Nowe bestie dołączają do tańca
- Matt Smith nie ma dobrych wieści dla fanów "Rodu smoka". Scenariusze 2. sezonu się spóźniły
- Szef HBO mówi, kiedy pojawi się 2. sezon "Rodu smoka". Uzbrójcie się w cierpliwość
Ród smoka: sezon 2. krótszy o dwa odcinki
Jasne, sam Martin powiedział swego czasu, że "potrzeba czterech pełnych sezonów po dziesięć odcinków, aby oddać sprawiedliwość Tańcowi Smoków, od początku do końca". Należy jednak wziąć pod uwagę, że była to dość luźna ocena "na oko", sformułowana jeszcze w okresie emitowania "jedynki". Tym razem - jak podkreśla HBO - decyzja została wspólnie podjęta dopiero po napisaniu części scenariuszy i była podyktowana kwestiami narracyjnymi. Skrypty zostały zmodyfikowane, przez co aktorzy dostali je nieco później (o czym wspominał Matt Smith), a i rozpoczęcie zdjęć uległo delikatnemu przesunięciu.
Nie ma zatem mowy o wycinaniu fragmentów oryginalnej opowieści; mimo tego, że zrezygnowano z pokazania jednej z bitew w tej odsłonie, wiemy już, że zostanie ona zawarta w 3. sezonie serialu. Pamiętajmy również, że George R.R. Martin bierze czynny udział w powstawaniu tej adaptacji; co więcej, tym razem z całą pewnością nie dojdzie do katastrofalnego w skutkach wyprzedzenia materiału źródłowego, bowiem "Ogień i krew" to dzieło dawno już napisane i zamknięte. Decyzja, którą podjęto, jest zatem efektem nowej twórczej oceny planów - Martin wraz z showrunnerem doszli do wniosku, że redukcja epizodów przysłuży się opowieści.
Wspomnienie o 3. sezonie to kolejny dobry sygnał. Tym razem nie będziemy musieli czekać na "zielone światło" dłużej (poprzednim razem było to konieczne - twórcy nie mieli pewności, czy serial będzie cieszyć się odpowiednio dużą popularnością). Teraz Ryan Conal i Martin zaplanowali przebieg serii, która miałaby - zgodnie z sugestiami - potrwać przez trzy lub cztery sezony.
2. sezon "Rodu smoka" trafi na ekrany telewizorów najpewniej w połowie 2024 roku.