Jak co poniedziałek na HBO Max pojawił się nowy odcinek "Rodu smoka". Nie zabrakło w nim wielu dramatycznych wydarzeń, ale jak się okazuje jedno z nich, zamiast zmrozić krew w żyłach, mogło ocieplić nasze serca. W sieci pojawił się bowiem kadr z usuniętej sceny z Daemonem Targaryenem. O takie zachowanie trudno było księcia podejrzewać.
Dołącz do Disney+ z tego linku i zacznij oglądać głośne filmy i seriale.
Daemon Targaryen to bohater "Rodu smoka", którego kochamy nienawidzić. Matt Smith odgrywa go bezbłędnie, dlatego nóż się w kieszeni otwiera, kiedy obserwujemy sposób w jaki walczy o władzę, ale chwilę potem kibicujemy mu (lub, jak ktoś woli, chwytamy się za głowę), gdy szarżuje na całą hordę wrogów. Mogliśmy mu też współczuć, gdy w najnowszym odcinku prequela "Gry o tron" spotkała go wielka tragedia.
Po skoku czasowym w "Rodzie smoka" dowiadujemy się, że Daemon poślubił Lady Laenę Velaryon, z którą właśnie spodziewa się trzeciego już dziecka. Podczas porodu dzieje się jednak coś niespodziewanego, przez co kobieta decyduje się na samobójstwo i rozkazuje swojemu smokowi, aby ją spalił.
Ród smoka - usunięta scena z 6. odcinka
Samobójstwo Lady Laeny Velaryon łamie Daemonowi serce, chociaż nie chce on tego okazać. Dlatego kiedy przekazuje dzieciom informacje o śmierci ich matki, zaraz pozostawia ich samych sobie. A mógłby je... przytulić. W sumie tak też zrobił, tylko nie dane nam było tego zobaczyć. Bo twórcy zdecydowali się tej sceny nie wykorzystać. Na szczęście kadr został udostępniony w sieci:
Gdyby usunięta scena znalazła się w 6. odcinku "Rodu smoka", fani prawdopodobnie zareagowaliby na nią tak samo, jak na najbardziej absurdalne wydarzenia z ostatniego sezonu "Gry o tron". W końcu Daemon to twardy i dumny wojownik. Okazywanie emocji, a tym samym odsłanianie swoich słabości, nie leży w jego naturze. Jak mielibyśmy uwierzyć, że tuli dzieci (nawet po tak dramatycznym wydarzeniu), kiedy widzieliśmy, jak bezlitośnie wcześniej się zachowywał? To całkowicie by do niego nie pasowało.
Nawet jeśli sytuacja nie miałaby szans wiarygodnie zaistnieć na ekranie, dobrze, że została zarejestrowana. W patrzeniu na udostępniony kadr jest coś uspokajającego - Daemon okazuje się zwyczajnym człowiekiem i ojcem kochającym swoje dzieci. Co za tym idzie, staje się wielowymiarowym bohaterem. Lubię go jako chodzącą bombę nienawiści, gotową posunąć się do każdego bezeceństwa, aby osiągnąć swój cen. Ale świadomość, że scena, która pokazuje jego inne oblicze spoczywa sobie gdzieś w archiwach HBO okazuje się niezwykle kojąca.
Publikacja zawiera linki afiliacyjne Grupy Spider's Web.