"Strange Darling" to najbardziej pozytywne filmowe zaskoczenie tego lata. Ten przewrotny dreszczowiec właśnie pojawił się na VOD, dzięki czemu z łatwością możecie sprawdzić, czy rzeczywiście jest tak dobry, jak mówią.
Lato należało do Disneya. "W głowie się nie mieści 2" i "Deadpool & Wolverine" to w końcu największe hity tego roku. Bez marketingowych fanfar w ostatnich miesiącach do kin wszedł jednak też "Strange Darling". Tuż po jego premierze rozniosła się wieść, że to bardzo przewrotny thriller, umiejętnie grający oczekiwaniami widza. W dodatku świetnie zrealizowany. Czy to prawda? Owszem! W obiegowej opinii na temat tego filmu nie ma ani krzty przesady.
"Strange Darling" rozpoczyna się od informacji o grasującym w Stanach Zjednoczonych seryjnym mordercy. Potem widzimy zakrwawioną kobietę, która biegnie przez oregoński las. "To niedoszła ofiara zabójcy" - myślimy, dodając dwa do dwóch. Za chwilę jednak reżyser i scenarzysta J.T. Mollner całkowicie zmienia scenerię. Przenosimy się na parking pod motelem, gdzie Dama pyta poznanego przed chwilą mężczyznę, czy nie zamierza jej skrzywdzić.
Strange Darling - co obejrzeć w weekend?
"Strange Darling" zaczyna się od środka, żeby potem przeskoczyć do początku i doprowadzić nas do zakończenia. Tani chwyt? Być może, ale to zaburzenie chronologii zdecydowanie podnosi jakość filmu. Gdyby nie ona mielibyśmy do czynienia ze zwyczajnym dreszczowcem, który opiera się na motywie zabawy w kotka i myszkę. Dzięki niej od ekranu nie sposób się jednak oderwać. Ciągle podbija zainteresowanie widza.
Trudno pisać o "Strange Darling" bez spoilerów, bo to jednak film oparty na fabularnych zwrotach akcji. Ten najważniejszy można co prawda przewidzieć, ale seans wciąż sprowadza się do czystej przyjemności. Igrając z naszymi oczekiwaniami, Mollner posiłkuje się tu bowiem ironią w stylu wczesnych produkcji braci Coen. Potrafi stopować narrację dla żartu, albo żartobliwie rzucać nowe światło na przedstawiane dotychczas wydarzenia. Dostajemy produkcję, która gardzi jednostajnością i ciągle redefiniuje się na nowo.
"Strange Darling" ma przy tym styl, ma klimat. Potrafi oślepiać blaskiem prażącego słońca, a potem budować oniryczny nastrój przy pomocy neonowych świateł. Do tego dochodzi muzyka - raz głośna, sprowadzająca widza do parteru, nieraz sprawiająca wręcz ból, a kiedy indziej pieszczotliwa, zmuszająca do refleksji i tworząca romantyczną atmosferę. Ścieżka dźwiękowa z utworami Z Berg to klasa sama w sobie. Opowiada własną historię, często wchodząc w konflikt ze sferą wizualną.
Ten thriller to prawdziwa uczta dla zmysłów. Pochłania widzów w całości. Oczywiście, najlepiej nadaje się do oglądania w kinach, kiedy można się całkowicie w nim zanurzyć. Niestety, na wielkim ekranie nie da się już filmu obejrzeć, ale właśnie pojawił się on na VOD. Na telewizorach też się sprawdzi.
Więcej o nowościach VOD poczytasz na Spider's Web:
- "Hrabia Monte Christo" (od twórców "Trzech muszkieterów") wreszcie w VOD. Ależ to jest widowisko
- Najdziwniejszy film roku wreszcie na Disney+. Dosłownie chwilę temu widziałem go w kinie
- "Deadpool & Wolverine" - gdzie obejrzeć? Jeden z największych hitów tego roku już w streamingu
- To najlepsza animacja science fiction, jaką zobaczycie. Właśnie dojechała na VOD
- To nie my oglądamy ten brutalny horror. Ten brutalny horror ogląda nas. Przekonacie się o tym na VOD