REKLAMA

Komiks „Stranger Things. Po drugiej stronie” spełnia marzenia fanów serialu

„Stranger Things” to serial pełen tajemnic i zagadek. Fani produkcji od dawna szczególnie mocno zastanawiali się nad tym, co działo się z Willem Byersem w 1. sezonie, po tym jak zniknął w premierowym odcinku. Odpowiedzi na to pytanie udzielił komiks „Stranger Things. Po drugiej stronie”, który właśnie wchodzi do polskich księgarń.

stranger things komiks recenzja
REKLAMA
REKLAMA

Netflix doskonale zdaje sobie sprawę z globalnej popularności serialu „Stranger Things”. Produkcja trafiła idealnie we współczesne czasy dzięki mieszance nostalgii, pomysłowości i bohaterów, których nie sposób nie lubić. Dlatego w oczekiwaniu na 3. sezon serialu firma postanowiła znacznie poszerzyć zasięg marki „Stranger Things” na inne media. Otrzymaliśmy książkowy prequel i unikatową wersję gry „Dungeons and Dragons”. A gdyby nie bankructwo Telltale Games, to zapewne wkrótce fani mogliby cieszyć się również z narracyjnej gry wideo umiejscowionej w świecie serialu. Finalnie z projektu ostały się tylko nagrania wczesnych animacji Willa Byersa i jego matki, Joyce.

Uznany w 1. sezonie za zaginionego (a później nawet martwego) Will jest także bohaterem premierowego tomu nowej serii komiksowej związanej ze światem „Stranger Things”. Oryginalne zeszyty zostały opublikowane przez Dark Horse Comics, a już dziś trafiły jako zbiorcze wydanie do polskich sklepów nakładem Wydawnictwa Dolnośląskiego. Czy fani serialu powinni sięgnąć po to dzieło? I jak ma się ono do zwyczajowych komiksów tego typu wydawanych w naszym kraju?

„Stranger Things. Po drugiej stronie” ze szczegółami przedstawia losy Willa Byersa od pierwszego spotkania z Demogorgonem aż po sam koniec 1. sezonu.

Komiks otwiera scena ucieczki chłopca do szopy na narzędzia, gdzie Will znajduje broń i w desperacji oddaje strzał w kierunku Demogorgona. Chwilę później zostaje przeniesiony na drugą stronę, choć początkowo nie zdaje sobie z tego sprawy. Reszta tomu zostaje poświęcona pokazaniu rozmaitych przygód Willa w tej zimnej i strasznej krainie, jego kontaktom z mamą oraz podkreśleniu relacji łączącej czwórkę młodych bohaterów.

stranger things komiks recenzja class="wp-image-283820"

Fani „Stranger Things” (a to właśnie do nich przede wszystkim skierowane jest dzieło Jody Houser i Stefano Martino) z łatwością rozpoznają różne nawiązania do fabuły serialu i sceny wprost z niego wyjęte. Nie można jednak powiedzieć, by komis żerował na wydarzeniach znanych z produkcji Netfliksa i nie miał nic nowego do powiedzenia. Twórcy pokazują 1. sezon „Stranger Things” z perspektywy Willa, ale też starają się powiedzieć coś więcej o jego charakterze i najbliższych mu ludziach.

Sceny z The Upside Down są co jakiś czas przeplatane retrospekcjami ukazującymi przyjaźń łączącą Willa z Mike'em, Dustym i Lucasem, a także fantastycznymi opowieściami o lochach i smokach, którymi na co dzień żyje chłopak. Między tymi trzema światami zachodzi dosyć oczywista, choć interesująca zależność. Dzięki tej scenopisarskiej decyzji czytelnicy mogą lepiej poznać oglądanego bohatera, a „Stranger Things. Po drugiej stronie” staje się wartościowym uzupełnieniem uniwersum.

Warstwa wizualna komiksu ma swoje mocne strony, ale też kilka wyraźnych problemów.

Rysownik Stefano Martino dobrze radzi sobie ze szczegółowymi tłami i w dosyć pomysłowy sposób stara się za pomocą rysunków pokazać wpływ wyobraźni Willa na jego przetrwanie po Drugiej Stronie. Jeszcze lepiej wychodzi mu kreowanie atmosfery grozy - Demogorgon wygląda jeszcze potężniej i bardziej przerażająco niż w serialu.

stranger things komiks recenzja class="wp-image-283835"
Foto: Przykładowa plansza ze „Stranger Things: The Other Side”

Na minus należy jednak policzyć projekty postaci. Bohaterowie zostają pokazani na panelach w dosyć sztywnych pozach i z ograniczoną gestykulacją. Martino ma duży problem z rysunkami twarzy, które momentami odrzucają koślawą i nierealistyczną mimiką. Artysta potrafi więc na jednej stronie zaskoczyć pięknem szerszego kadru, a następnej przestraszyć za pomocą zbliżenia twarzy.

Niemal w samych superlatywach można się wypowiadać o polskim wydaniu komiksu. Wydawnictwo Dolnośląskie stanęło na wysokości zadania.

Tom został wydany na wysokiej jakości gładkim papierze kredowym i w twardej oprawie, która gwarantuje, że nie ulegnie w przyszłości zniszczeniu. Strony są szyte, a nie klejone, więc raczej nie ma też obaw przed wypadającymi kartkami. Nie ma też powodów, by przyczepić się do polskiego tłumaczenia autorstwa Donaty Olejnik, choć osobiście zdecydowanie bardziej wolę czcionkę zastosowaną w oryginale. Jedynym zauważalnym zgrzytem jest zmiana kolorystyki komiksu. W amerykańskiej wersji wszystko ukazane jest w głębokiej niebieskiej barwie, która została zastąpiona bardziej zielonkawą poświatą. Sprawia to, że niektóre kadry (zwłaszcza te toczące się w ciemności nocy) sprawiają zbyt blade wrażenie.

REKLAMA

Cena okładkowa „Stranger Things. Po drugiej stronie” wynosi 49,90 zł, co jak na prawie 100-stronicowy komiks w twardej oprawie jest całkiem niezłym interesem. Nie ma sensu udawać - komiksowy spin-off jest skierowany przede wszystkim do fanów serialu. Nie mamy do czynienia z klasykiem gatunku, który przekraczałby wszelkie możliwe bariery. Ale przystępna cena i całkiem interesująca historia sprawiają, że po „Stranger Things. Po drugiej stronie” mogą spokojnie sięgnąć ci, którzy po prostu lubią komiksy, a „Stranger Things” oglądają dla czystej rozrywki.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA