REKLAMA

Co stało się z bohaterami „The Walking Dead”? Zdradzamy szczegóły zakończenia serii komiksów

Komiks „The Walking Dead” wiele lat temu zapoczątkował nową falę globalnej mody na żywe trupy. Każde wielkie dzieło musi jednak dobiec kiedyś końca. Czy finał dzieła Roberta Kirkmana zapisze się w annałach gatunku złotymi zgłoskami? Sprawdziliśmy, co wydarzyło się w ostatnim numerze.

the walking dead koniec
REKLAMA
REKLAMA

Uwaga! Tekst zawiera spoilery dotyczące zakończenia „The Walking Dead”.

Pierwszy numer serii „The Walking Dead” ukazał się nakładem Image Comics w październiku 2003 roku. Opowieść o post-apokaliptycznym świecie zniszczonym przez epidemię żywych trupów od początku była autorskim pomysłem Roberta Kirkmana. Początkowo jako rysownik towarzyszył mu Tonny Moore, ale już od 7. numeru aż do końca zadanie to należało do Charliego Adlarda. W ciągu prawie szesnastu lat wydano 193 komiksy sygnowane tym tytułem, a seria doczekała się Nagrody Eisnera, serialowej adaptacji i doskonałej serii gier wideo od Telltale Games (aż do czasu upadku studia).

Wczoraj niespodziewanie okazało się jednak, że najnowszy numer „The Walking Dead” będzie zarazem ostatnim.

Można się domyślić, że jednym z powodów była spadająca średnia sprzedanych komiksów. Seria o żywych trupach od czasu premiery serialu rozchodziła się bardzo dobrze (zwłaszcza biorąc pod uwagę kryzys toczący amerykańską branżę komiksową). W 2019 roku nadal spisywała się całkiem nieźle, ale tendencja spadkowa była mimo wszystko ewidentna. Dość powiedzieć, że jak wyliczył portal Comicbook między czerwcem zeszłego roku a kwietniem obecnego sprzedaż spadła o ponad 40 proc.

the walking dead koniec class="wp-image-301324"
Kadr: Fragment okładki „The Walking Dead” #193

Do motywacji związanych z malejącą popularnością serii dodać do tego trzeba powody osobiste, które Robert Kirkman wytłumaczył w specjalnej wiadomości przed czytelnikami. Autor poprosił też o wstrzymanie się ze spoilerami do chwili oficjalnej premiery. A jest co zdradzać, bo zakończenie jego komiksu jest niemal tak zaskakujące jak niedawna śmierć Ricka Grimesa.

Fanów „The Walking Dead” zadziwi z pewnością przede wszystkim, że finał serii jest całkiem optymistyczny.

Kirkman zdecydował się bowiem na duży wypad w przyszłość. Bohaterem ostatniego numeru jest Carl Grimes, który inaczej niż w serialu nadal żyje. Okazuje się, że chłopak nie tylko przetrwał apokalipsę zombie w młodzieńczych latach, ale przetrwał tak długo, by mniej więcej dorównać wiekiem swojemu ojcu. Carl żyje obecnie na farmie w towarzystwie swojej żony Sophie i córki, Andrei. Epidemia żywych trupów nie zakończyła się całkowicie, ale została spacyfikowana na tyle, by można było żyć we względnym spokoju.

the walking dead koniec class="wp-image-301336"
Kadr: „The Walkind Dead” #193

Na samym początku numeru Carl zabija zresztą chodzącego martwego przy pomocy miecza Michonne. Wkrótce okazuje się, że to trup, który uciekł z obwoźnej galerii Hershela Greene'a (syna Glenna i Maggie). Carlowi nie podoba się, że żywe trupy są pokazywane gawiedzi za pieniądze i widzi w tym ogromne ryzyko. Dlatego postanawia zabić całą resztę atrakcji, za co grożą mu poważne konsekwencje (o czym informuje go Maggie będąca obecnie Prezydentem USA). Wiedząc o tym, postanawia odwiedzić kilku starych znajomych, w tym Eugene'a, Laurę, Eliasa, Jesusa i Aarona. Stojący niegdyś po przeciwnej stronie barykady Negan odmawia otwarcia mu drzwi.

REKLAMA

Finalnie staje przed Sądem Najwyższym, ale sędzina Michonne Hawthorne uznaje jego argumenty za słuszne i obala prawo do posiadania żywych trupów na własność. Ostatnie panele pokazują Carla w jego domu jak opowiada córce uproszczoną i czarno-białą, ale mimo wszystko szczęśliwą historię jej sławnego dziadka.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA