REKLAMA

"Tytani" dotarli do Gotham. I na polskiego Netfliksa - recenzja 3. sezonu

"Tytani" to świetny serial na motywach komiksów DC, który można oglądać na Netfliksie. Do biblioteki serwisu trafił właśnie trzeci sezon przygód Nightwinga i spółki. Tym razem bohaterowie przenieśli się do Gotham i zatrzymali się w nim na dłużej, by zmierzyć się z jednym z największych przeciwników Batmana…

titans 3 sezon netflix serial dc tytani recenzja
REKLAMA

Co prawda w Stanach Zjednoczonych domem dla superbohaterów DC stał się serwis HBO Max, ale na polskim poletku Warner Bros. sprzedaje prawa do ekranizacji komiksów o Batmanie, Supermanie i spółce również innym firmom, w tym Netfliksowi. Z taką umową mamy do czynienia w przypadku "Tytanów".

REKLAMA
Tytani przenoszą się z San Francisco do Gotham

"Tytani" w Polsce z 3. sezonem

Niestety ze względu na to, że Netflix wykupił licencję na "Titans", nie jest to serial z kategorii Netflix Original i akurat w jego przypadku musieliśmy czekać na premierę nowych odcinków aż kilka tygodni. Na szczęście teraz chętni mogą już obejrzeć wszystkie 10 epizodów składających się na tę serię.

A czy warto? Zdecydowanie! "Tytani", pomimo gorszej 2. serii, pokazali nam, że nie boją się burzyć status quo z komiksów i poruszać trudnych tematów. Młodzi bohaterowie czasem giną i cierpią, a ci starsi stażem herosi, jeśli się już tu przewijają, to jedynie gdzieś w tle. I bardzo dobrze.

Kilka kadrów z 3. sezonu "Titans"

O co chodzi w 3. serii "Titans"?

Grupa superbohaterów mieszka na starcie sezonu w San Francisco i cieszy się uznaniem opinii publicznej. Pewnego dnia zespół pod wodzą Dicka Graysona jest jednak zmuszony powrócić do Gotham, a w tym mrocznym mieście wszystko szybko trafia szlag. Z tytułowych Tytanów robią się prawdziwe persona non grata.

Punktem wyjścia 3. sezonu "Titans" jest morderstwo Robina A.K.A. Jasona Todda z ręki Jokera oraz… śmierć tego ostatniego. Okazuje się, że Bruce Wayne po stracie przybranego syna złamał swoją zasadę i uśmiercił swojego największego przeciwnika, a potem uciekł i zostawił ukochane Gotham w rękach Nightwinga…

titans 3 sezon netflix serial dc tytani recenzja 1 tim drake class="wp-image-1851259"
Tak wygląda Tim Drake w 3. sezonie "Titans"

"Tytani" są pełni nowych postaci

W nowym sezonie wrócili m.in. Nightwing, Beast Boy, Raven, Superboy, Starfire, Hawk i Dove, ale niektórzy z nich zaliczyli jedynie występy gościnnie i usunęli się w cień. "Titans" w 3. serii przedstawiło nam jednak masę innych postaci, w tym Tima Drake'a (czyli kolejnego z komiksowych Robinów) oraz Scarecrowa.

Cieszy też, że ten ostatni wcale nie zaczyna swojej kariery, tylko siedzi za kratami i jest… konsultantem policji, który pomaga łapać zbirów w zamian za marihuanę. "Titans" to serial dla prawdziwych fanów komiksów, który nie pokazuje w kółko origin stories. Zakłada, że widz wie, z kim ma do czynienia.

To Batgirl? To Oracle? Nie, to komisarz Barbara Gordon!

Do serialu "Titans" zawitała też Barbara Gordon.

I to od razu na wózku inwalidzkim, na który trafiła z winy Jokera. Kobieta poszła w ślady ojca, czyli wieloletniego sojusznika Batmana i jest komendantem policji. Pojawienie się w życiu tej byłej Batgirl i Oracle jej dawnego ukochanego w postaci Dicka nie pomaga jej jednak w wykonywaniu obowiązków.

Niestety mała ojczyzna Batmana nie pozwala Barbarze ani na chwilę złapać oddechu - od kiedy tylko w mieście pojawia się nowe zagrożenie, musi działać. Z tego powodu spiera się z "Tytanami", którzy w ostatnich czasach nie mają bynajmniej dobrej prasy ze względu na zakulisowe machinacje nowych wrogów.

titans 3 sezon netflix serial dc tytani recenzja 2 wanted class="wp-image-1851268"
Tytani: bohaterowie czy wrogowie publiczni?

Podoba mi się, jak "Tytani" bawią się formą.

Serial jest pełen zwrotów akcji, której tempo jest… wyjątkowo nierówne - co wyjątkowo w tym przypadku nie jest wadą! Serial przyzwyczaił nas już do takiej komiksowej narracji - pełnej wtrąceń, skoków w bok. Potrafimy spędzić tutaj pół odcinka na retrospekcji albo w ogóle poza ziemskim łez padołem.

Cieszy też, że niektóre z postaci zostały przeniesione z kart komiksów toczka w toczkę, niemal 1 do 1, podczas gdy w przypadku innych scenarzyści popuścili wodze wyobraźni. Dzięki temu fan, gdy tylko odpali nowe "Titans", od razu czuje się jak po powrocie do domu po długiej nieobecności.

3. sezon "Titans" na zwiastunie

Na pierwszy rzut oka w "Titans" niby wszystko jest na swoim miejscu, ale to tylko pozory.

Jeśli tylko się nad tym dłużej zastanowić, to na każdym kroku może czyhać jakieś zaskoczenie (tak jak na bohaterów czyhają zagrożenia). Scenarzyści nie boją się też uśmiercać postaci (i to tak na stałe!), bo serial nie musi się oglądać na spin-offy - stanowi zamkniętą całość.

REKLAMA

W zasadzie wszystko zagrało: od scenariusza, przez scenografie i grę aktorską, na efektach specjalnych kończąc. Co prawda widzowie, którzy nie mają w małym palcu komiksów z serii "Titans", mogą czuć się momentami nieco przytłoczeni, ale najwidoczniej to poświęcenie, na jakie scenarzysta był gotów. I słusznie!

Najnowszy sezon "Tytanów" zaostrza też apetyt widza na kolejny. Ponownie jest też jedną z najlepszych superbohaterskich produkcji, jakie obecnie można obejrzeć (przynajmniej z tych dostępnych w Polsce). HBO może sobie pluć w brodę, że akurat tę serię Warner Bros. sprzedał Netfliksowi.

"Tytani" z 3. sezonem zawitali właśnie do Netflixa.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA