REKLAMA

Reżyserka „Wiedźmina” robi sobie żarty na Instagramie. To tylko dowcip czy coś więcej?

Reżyserka serialowego „Wiedźmina” opublikowała na Instagramie zdjęcie, które zwyczajowo niczego nie zdradza, ale daje pewien ogląd na powstającą produkcję Netfliksa.

wiedźmin netflix
REKLAMA
REKLAMA

Do tej pory rozpisywaliśmy się przede wszystkim na temat zdjęć lokalizacji publikowanych przez Lauren S. Hissrich lub tych, które wyciekły do sieci dzięki aktywności gapiów. Teraz dostaliśmy niespodziankę od Charlotte Brandstrom, która reżyseruje część z zaplanowanych odcinków „Wiedźmina”. Nie jest to zwykłe zdjęcie, a fotografia żartobliwej notki, która jednak być może zdradza nieco z tego, w jakim tonie będzie utrzymany serial.

Każdy może to interpretować jak chce, jednak stawiałbym na to, że Brandstrom najpewniej kończy swoje obowiązki na planie i dała żartobliwy pokaz tego, z czym musiała się mierzyć podczas realizowania scen.

Całość stanowi dialog między Brandstrom a Gavinem Struthersem, autorem zdjęć do serialu.

Całość dzieje się w „plenerowej, niewygodnej zakurzonej lokalizacji w namiocie”. Wypisz wymaluj to co musiała widzieć ekipa podczas kręcenia na Wyspach Kanaryjskich, choć być może nie tylko. Charlotte prosi o więcej dymu przed kamerą podczas ujęcia z żurawia. W tym czasie Norby, specjalista od efektów specjalnych, spełnia jej prośbę, a Sneha (zapewne Koorse, jedna ze scenarzystek) znajduje moment do ulotnienia się na weekend.

Później Brandstrom wspomina o niejakiej Zsofi, która próbuje za wszystkim nadążyć, ale ostatecznie jedynie kicha bez opamiętania. Następnie dym rozprasza się i ku zdziwieniu (zresztą niewybrednemu) Charlotte okazuje się, że scenarzystka zniknęła z planu. Reżyserka podrzuca scenariusz, ten upada na ziemię i zostaje rozdeptany przez członków ekipy zmieniającej światła. Później Charlotte już tylko prosi o wprowadzenie na plan gryzoni.

Z samego dowcipu płynie jednak kilka nauk dla widzów oczekujących „Wiedźmina”.

Jeszcze gryzonie. Bardzo możliwe, że ujrzymy te stworzenia na ekranie. Wiedźmiński świat nie należy do wychuchanych i wydmuchanych, więc niewykluczone, że tu i tam pod nogami bohaterów będą przemykać te stworzenia. Brandstrom ponadto posługuje się soczystym językiem. Liczymy na to, że to próba naśladowania stylu scenariusza. Geralt nie należy do osób przebierających w słowach, więc dobrze by było, gdyby i w samym serialu rzucał mięchem.

REKLAMA

To jednak tylko drobne wskazówki. Na szczęście okres oczekiwania na serial jest coraz krótszy, gdyż pewnym jest, iż ujrzymy go jeszcze w tym roku. Co jeszcze mówi nam gag Brandstrom? Na planie panowała iście rodzinna atmosfera, więc pozostaje liczyć, że w takich okolicznościach nie mogło powstać nic innego, jak tylko zespołowo stworzone spójne i udane dzieło.

„Wiedźmin” trafi na Netfliksa pod koniec 2019 roku.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA