Kinowe DCU wystartowało, przekraczając oczekiwania - „Superman” odniósł komercyjny i artystyczny sukces, na nowo rozkochując w kultowej postaci ogrom widzów. Oczekiwania względem kolejnych obrazów ze stajni DC będą zatem rosły. Fani już zacierają ręce na „Supergirl” i „Clayface’a”. A co dalej? Wszystko wskazuje na to, że „Wonder Woman”.

Restart uniwersum to koniec pewnej ery, pogrzebanie przyzwyczajeń: kojarzone z filmami DC twarze nie powrócą w nowych obrazach. Gal Gadot, która portretowała Wonder Woman w kilku filmach, miała wprawdzie powrócić do roli w trzeciej solowej produkcji - projekt został jednak porzucony. James Gunn i Peter Safran na poważnie zabrali się za przebudowę swojej superbohaterskiej stajni.
Wonder Woman: prace nad nowym filmem przyśpieszyły
Gunn, reżyser „Supermana” i szef nowego DCU, już jakiś czas temu zdradził, że nowa wersja przygód Diany Prince znajduje się już w fazie aktywnego rozwoju. Teraz „Variety” donosi, że projekt nabrał tempa - sukces produkcji o Człowieku ze Stali przyśpieszył bowiem poszukiwania reżysera i odtwórczyni tytułowej roli. Przypomnę: nie, Gal Gadot nie będzie się już wcielać w Amazonkę z Themysciry.
W tym momencie niektórzy mogą zechcieć przypomnieć, że tuż po ogłoszeniu nowego kierownictwa DC Studios aktorka zasugerowała, iż ma szansę powrócić jako Diana. Jej wypowiedź została jednak szybko zdementowana przez samego Gunna. Odsunięto również reżyserkę Patty Jenkins, której współpraca z Warnerem zakończyła się tragicznie nieudanym obrazem „Wonder Woman 1984” - spektakularnej porażce zarówno w sferze krytycznej, jak i box office’owej.
A fakt, że Gal Gadot nie wróci - na skutek bardzo świadomej decyzji Gunna, który od początku kadencji słusznie odcina się od skazanej na porażkę wizji Zacka Snydera - jest przecież dobrą wiadomością. Przy całej sympatii: gwiazda nie jest krytykowana za ograniczony wachlarz aktorskich środków i narzędzi bez powodu.
Celem ekipy wciąż jest nowy początek dla wszystkich ukochanych postaci: świeży, odważniejszy, z innym pomysłem na bohaterów i, przede wszystkim, ze zrozumieniem ich natury.
Tymczasem "Superman" śmiga w kinach i przywraca nadzieję na cykl jakościowych filmów spod szyldu DC Studios.
Czytaj więcej:
- Cała seria kultowych horrorów nareszcie w streamingu. Bez dodatkowych opłat
- W mroku słońca: czy będzie 2. sezon serialu?
- Joanna Kołaczkowska nie żyje. Kabaret Hrabi przekazał smutną informację
- Nicholas Hoult to najlepszy Lex Luthor w historii. Kropka
- Spotkał się z lalką Annabelle i zmarł. Badał zjawiska nadprzyrodzone