REKLAMA

Lagun może się schować. Teraz świat śmieje się z woskowej Beyonce - również z Krakowa

Muzea z figurami woskowymi cieszą się zupełnie niezrozumiałą dla mnie popularnością. Wyrastają jak grzyby po deszczu, z typowymi muzeami nie mają nic wspólnego, a w środku czeka nas pełno niespodzianek – zwykle takich, które będą się nam śniły po nocach. Przekonał się o tym jeden z turystów, którego zdjęcie „Beyonce z Krakowa” doprowadza do pół Twittera do napadów śmiechu.

woskowa beyonce z krakowa mem twitter
REKLAMA

Kraków ostatnio przestaje nam się kojarzyć tylko ze Smokiem Wawelskim. Przed woskową Beyonce, był „lagun” czający się na drzewie, który tak wystraszył pewną kobietę, że wezwała na pomoc Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Na szczęście był to tylko zwykły rogalik, ale cała kuriozalna historia wraz ze zdjęciem obiegła dosłownie cały świat.

Dotarła nawet do Indonezji oraz odtwórcy roli Luke'a Skywalkera, Marka Hamilla. Ba! Nawet mistrz grozy Stephen King wysnuł teorię, że Lagun przybył na na naszą planetę, bo pożądał ziemskich kobiet. To było w kwietniu, a memy mają krótką długość życia.

REKLAMA

Woskowa Beyonce z muzeum w Krakowie stała się viralem na Twitterze.

Teraz nowym memem rodem z Polski jest woskowa Beyonce tudzież Beyonka, jak napisała jedna z internautek. Figura znajduje się się Krakow Wax Museum przy ulicy Floriańskiej 32 (na TripAdavisor ma średnią 2,5/5 i już rozumiem dlaczego). Zdjęcie, przy którym nie da się nie parsknąć , wrzucił użytkownik o nicku JasonLéMar. W chwili pisania artykułu ma 10 tysięcy serduszek i zostało podane dalej aż tysiąc razy.

Figura woskowa przypomina mi bardziej Jennifer Lopez, ale poszukałem i znalazłem inne ujęcie – z Lady Gagą, na którym lepiej widać plakietkę. Autorowi tego „dzieła” coś się ewidentnie pokićkało Dwa lata temu śmiali się z niej internauci na Reddicie. W te wakacje ubaw mają twitterowicze. Wspomniane zdjęcie udostępnił m.in. zdziwiony Questlove z The Roots. Perkusistę śledzą grubo ponad 3 miliony osób.

I za chwilę może powtórzyć się sytuacja z Lagunem. Woskowa Beyonce z Krakowa stała się viralem, ale już powoli piszą o niej popularne strony na Fejsie i nic tylko czekać, aż trafi do portali. Póki co, jest szeroko wyśmiewana za granicą. Jeden z internautów zauważył, że „wygląda jakby walczyła o życie” (wcześniej trzymała w dłoni mikrofon, ale nie wiem, co się z nim stało), druga komentująca stwierdziła, że sama tak wygląda po dwóch kieliszkach szamana i czterech kropelkach cytryny.

Inna osoba napisała, że to musi być wersja „Drunk in love” - nawiązanie do hitu „Crazy in love”. Kolejna stwierdziła, że Beyonce powinna ich pozwać. Oj tak, zresztą jak większość celebrytów, którzy mieli pecha być pierwowzorem jakiegoś rzeźbiarza-amatora.

Prawie nikomu na świecie nie udało się dobrze odwzorować Beyonce w wosku. Wyjątkiem jest Muzeum Madame Tussaud.

Gdyby Beyonce miała iść na wojnę z muzeami, to musiałaby porzucić pisanie piosenek na rzecz pisania pozwów. Kanadyjska stacja ET nakręciła kilka lat temu materiał o figurach woskowych, które miały ją przedstawiać, ale coś nie pykło. Okazuje się, że piosenkarka ma tak wyjątkową urodę, że nie da jej się po prostu odtworzyć. Od lat powstają jej „pijane” wersje.

Prowadzący zrobili przegląd woskowych podobizn i co chwilę wybuchali śmiechem, bo przypominały Shakirę i Cher. Stwierdzili, że musi być przyczepiana plakietka, bo zwiedzający najzwyczajniej w świecie nie rozpoznali, co artysta miał na myśli.

REKLAMA

Tak więc Kraków akurat pod tym względem nie jest wcale taki wyjątkowy. I chyba jedyny udany woskowy klon Beyonce znajduje się w kultowym Muzeum Madame Tussaud w Londynie.

* zdjęcie główne: twitter.com/jaicelemar

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA