Wiadomo już, że "Akolita", czyli najgorzej oceniana produkcji marki "Gwiezdne wojny", nie dostanie kontynuacji. To nie jedyny stanowczy krok, jaki zdecydowano się podjąć w sprawie szeroko krytykowanego serialu - okazuje się, że Disney postanowił zatrzeć po "Akolicie" wszelkie ślady, usuwając ze swojego sklepu internetowego cały merch związany z produkcją.
Kilka dni temu pojawiła się informacja, że serial "Akolita" nie zostanie przedłużony na 2. sezon. Nie było to jednak do końca zaskakujące ogłoszenie i chyba większość fanów "Gwiezdnych wojen" spodziewała się, że kontynuacja produkcji, która była przez widzów szeroko krytykowana, prędzej czy później będzie musiała zostać anulowana.
O jej porażce przesądziły przede wszystkim niska oglądalność, a przy tym również najniższa wśród wszystkich produkcji spod szyldu "Gwiezdnych wojen" - biorąc pod uwagę statystyki Nielsena, "Akolita" początkowo był drugim najgorzej oglądanym serialem w całej franczyzie "Star Wars". Po premierze 3. odcinka oglądalność spadła z 488 mln do 370 mln minut, co ostatecznie uplasowało produkcję za serialem "Andor".
Disney zaciera ślady po "Akolicie" - sprząta swój sklep internetowy
Po informacji o skasowaniu "Akolity" Disney poszedł krok dalej - okazuje się, że fani nie będą już mieli okazji kupić "akolitowych" gadżetów na oficjalnych stronach internetowych Disney Store, ponieważ marka zdecydowała się usunąć wszystkie przedmioty związane z serialem. Od teraz po wpisaniu hasła "The Acolyte" w wyszukiwarkę sklepu nie pojawiają się żadne propozycje. Jeśli natomiast ktoś chciałby wejść w przedmiot bezpośrednio z przeglądarki internetowej, wyskakuje informacja o tym, że strona nie została odnaleziona.
W pierwszej chwili można by pomyśleć, że Disney tak bardzo wstydzi się swojego serialu i fatalnych ocen (widzowie w serwisie Rotten Tomatoes wystawili mu notę zaledwie 18%, natomiast użytkownicy IMDb ocenili go na 4.1 gwiazdki), że zdecydował się zatrzeć wszelkie ślady po produkcji, aby dać jej odejść po cichu. Przypomnijmy jednak, że podobna sytuacja miała miejsce w związku z innym serialem Disneya, "Willow" - mimo że produkcja z 2022 r. zebrała znacznie lepsze oceny od widzów i dziennikarzy, obecnie na amerykańskiej stronie wytwórni można zakupić jedynie przypinkę, z kolei europejski sklep nie posiada żadnych produktów sygnowanych logo serialu.
Disney+ posunął się zresztą krok dalej - pod koniec minionego roku platforma nie tylko anulowała serial "Willow" po 1. sezonie, który zadebiutował w listopadzie 2022 r., ale również całkowicie wycofała produkcję ze streamingu (Variety podaje, że powodem było obniżenie kosztów). "Codziennie spotykam wspaniałych fanów Willow, dla których powstał serial Disney+" - napisał Warwick Davis, odtwórca jednej z głównych ról. "Proszę, powiedzcie mi, Walt Disney Company, co mam powiedzieć tym subskrybentom, gdy zapytają, dlaczego nie mogą już oglądać serialu?". Teraz fani zastanawiają się, czy taki sam los czeka również "Akolitę", która, owszem, miała swoje wady, jednak wciąż była powiewem świeżości dla marki "Star Wars".
O "Gwiezdnych wojnach" czytaj w Spider's Web:
- Czy Yoda w końcu wiedział o Sithach? Po skasowaniu "Akolity" mam 7 pytań
- Fani "Star Wars" wymyślili sobie nowy problem. "Amerykańskie przedmieścia" są kluczowe dla "Skeleton Crew"
- Disney+: co obejrzeć w tym tygodniu? TOP 5 nowości, w tym powrót świetnego serialu
- Disney naprawił Dartha Maula. Ta zmiana zrobiła z niego Sitha
- "Gwiezdne wojny": kolejność oglądania epizodów, spin-offów, seriali i animacji "Star Wars"