Użytkownicy Amazona odpuścili sobie na chwilę ten film akcji. Teraz znowu pozwalają mu skopać sobie tyłki

Jaki tytuł wykopał "Road House" na drugie miejsce najpopularniejszych produkcji dostępnych na Amazon Prime Video? "Freelance". Film wcześniej można było obejrzeć na platformie za dodatkową opłatą, ale teraz wpadł do streamingowej oferty serwisu. Użytkownicy się na niego rzucili. Nic zresztą dziwnego. Już na papierze wydaje się bowiem skrojony pod ich gusta. To w końcu komedia pełna akcji. Do tego z Johnem Ceną w roli głównej.

We "Freelance" John Cena wciela się w Masona Pettisa, byłego agenta sił specjalnych. Podejmuje się on niebezpiecznego, aczkolwiek dobrze płatnego zadania. Ma zapewnić ochronę dziennikarce, podczas jej wyjazdu na wywiad z dyktatorem. W trakcie rozmowy dochodzi jednak do zamachu stanu, przez co cała trójka musi walczyć w dżungli o przetrwanie. I postarać nie pozabijać się nawzajem.

"Freelance" to nie jedyna nowość z Johnem Ceną, która w ostatnim czasie zajmuje użytkowników Amazon Prime Video. Na szóstym miejscu zestawienia najpopularniejszych tytułów znajduje się bowiem "Ricky Stanicky". Ten film wpadł na platformę parę tygodni temu i zaraz po swojej premierze też królował na liście najchętniej oglądanych produkcji. W nim jednak akcji nie uświadczycie. Chyba że krzywych. To w końcu komedia od współtwórcy "Głupiego i głupszego" Petera Farrelly'ego. Niestety niezbyt śmieszna.

"Ricky Stanicky" tylko przez chwilę dominował na liście najpopularniejszych tytułów dostępnych na Amazon Prime Video. "Freelance" zresztą też. W mijającym tygodniu po paru dniach w pełnej chwale na pierwsze miejsce zestawienia wrócił bowiem "Road House". Jakby użytkownicy jeszcze w czwartek poczuli zew nadchodzącego weekendu. Remake "Wykidajły" jest przecież właśnie takim weekendowym filmem, którego frywolny klimat zachęca widzów, aby konsumować go w parze z niezdrowymi przekąskami. I najlepiej z paczką znajomych.

Więcej o "Road House" poczytasz na Spider's Web:

Powrót "Road House" na pierwsze miejsce zestawienia nie powinien zresztą dziwić również z innego powodu. To bowiem film wielokrotnego użytku. Ma wyśmienite sceny akcji, rozbrajający humor i skupia się na serwowaniu widzom kolejnych atrakcji - nawet występów muzycznych w tytułowym zajeździe. Jak akurat nie ma się co w weekend obejrzeć, zawsze można więc sobie produkcję przypomnieć. I to pewnie właśnie robi część użytkowników, która widziała ją zaraz po premierze.

Produkcję obejrzycie tutaj.