Jeszcze nie opadły emocje po informacji o przesunięciu premiery „Diuny”, tymczasem w filmowym kalendarzu szykują się kolejne zmiany. Okazuje się, że nowego „Batmana” zobaczymy dopiero w 2022 roku, przesunięto też premierę filmu „Shazam 2”.
O tym, że 2020 to najbardziej nieprzewidywalny rok z możliwych, chyba nie trzeba nikogo przekonywać. W tej chwili jest już jasne, że to branża filmowa jest jedną z tych, które ucierpią na pandemii najbardziej. A wraz z nią widzowie z całego świata, oczekujący na takie hity jak „Nie czas umierać”, „Diuna”, „Batman”, czy „Black Adam”. Studio Warner Bros ogłosiło kolejne zmiany w kinowym kalendarzu.
W związku z przełożeniem premiery „Nie czas umierać” jedna z największych sieci kinowych w Stanach Zjednoczonych Cineworld ogłosiła, że planuje zamknąć swoje kina w USA i Wielkiej Brytanii. To z kolei wywołało efekt domina, który narobił sporo zamieszania w świecie filmu.
Jedną z najbardziej nieoczekiwanych zmian jest przesunięcie premiery „Diuny”, która miała zadebiutować w kinach 18 grudnia tego roku, a została przełożona dopiero na 1 października 2021 roku. Z kolei data ta była zarezerwowana dla nowej części „Batmana” z Robertem Pattinsonem, który to film wejdzie do kin... dopiero 4 marca 2022 roku.
Przesunięto również premiery takich filmów jak „Flash” (z 3 czerwca na 4 listopada 2022 r.), „Shazam 2” (z 4 listopada 2022 na 2 czerwca 2023 roku).
Część tytułów znika z harmonogramu w ogóle
Jeszcze gorsze są wieści dla widzów oczekujących na „Minecrafta”, czyli filmową adaptację popularnej gry i superbohaterskiego „Black Adama”, bo na razie produkcje w ogóle zniknęły z kalendarza premier. Studio Warner Bros planuje natomiast dwie premiery — 3 czerwca i 5 sierpnia 2022. Na razie nie wiadomo jednak, jakie tytuły (i czy w ogóle...) w tych dniach zostaną zaprezentowane.
„Matrix 4” szybciej niż planowano
W tej beczce dziegciu znalazło się i miejsce dla łyżki miodu (choć zdecydowanie wolimy, gdy te proporcje są odwrócone) — prace Lany Wachowski nad 4. częścią sagi „Matrix” zakończono szybciej, niż planowano. Tym sposobem, zamiast 1 kwietnia 2022 roku hit z Keanu Reevesem i Carrie-Anne Moss ma trafić do kin już 22 grudnia 2021 roku.
Tylko... kto by się przywiązywał do tych terminów? W końcu pandemia nie odpuszcza, świat szykuje się na drugą falę zachorowań, a widzowie — kolejnych rozczarowań.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.