Razem przeciwko rasizmowi. Mocne głosy Dwayne'a Johnsona, Johna Boyegi, A7X i Run The Jewels
Stany Zjednoczone znajdują się w stanie ogólnonarodowego wzburzenia związanego ze sprawą George'a Floyda. Wokół hasła Black Lives Matter zjednoczył się też świat kultury, którego najróżniejsi przedstawiciele występują na wiecach, ślą listy poparcia, a nawet wypuszczają wcześniej nowe albumy. Mocne głosy zabrali m.in. John Boyega i Dwayne Johnson.

Śmierć George'a Floyda z rąk policjantów stanu Minnesota stała się przyczynkiem do największych od wielu lat zamieszek i protestów na terenie USA. Niemal cały świat kultury stanął murem za oburzonymi przedstawicielami środowiska Afroamerykanów, a wśród pojawiających się w sieci głosów nie zabrakło również mocnych ataków wymierzonych w Donalda Trumpa (krytykowanie prezydenta zaczęła w liście otwartym Lady Gaga).
Emocjonalne i finansowe wsparcie ruchów antyrasistowskich zapowiedziało też wiele hollywoodzkich film z Netfliksem, Amazonem i Disneyem na czele. Wiele amerykańskich mediów wyraziło z kolei swoją solidarność z protestującymi akcją Blackout Tuesday, podczas której zastąpiły normalne treści czarnym ekranem. To wszystko był jednak dopiero początek mocnych głosów wychodzących ze środowiska aktorów, reżyserów czy muzyków.
Black Lives Matter – najmocniejsze wystąpienia ludzi kultury:
John Boyega atakuje i boi się, że to koniec jego kariery
“Black lives have always mattered. We have always been important. We have always meant something. We have always succeeded regardless. And now is the time. I ain’t waiting,” @johnboyega just told #BlackLivesMatter protesters in London’s Hyde Park pic.twitter.com/P49cbwIp6P
— Haley Ott (@haleyjoelleott) June 3, 2020
Aktor znany z występów w nowej trylogii „Star Wars” i „Pacific Rim: Rebelia” zabrał głos podczas zgromadzenia zebranego w londyńskim Hyde Parku. W emocjonalnym wystąpieniu podkreślił, że czarnoskórzy obywatele zawsze się liczyli, byli ważni i odnosili sukcesy pomimo stawianych przed nimi barier. Według Boyegi najwyższy czas na zmiany i walkę z rasizmem, nawet jeśli miałoby go to kosztować dalszą karierę w Hollywood.
Inna sprawa, że akurat ten ostatni scenariusz raczej nie grozi brytyjskiemu aktorowi. Niedługo po tym jak jego wystąpienie trafiło do sieci, chęć współpracy z nim w przyszłości wyrazili tacy reżyserzy jak Jordan Peele („To my”), Charlie Brooker („Czarne lustro”), Lin-Manuel Miranda i Matthew A. Cherry. Swoje poparcie dla działań Boyegi wyrazili również współpracownicy z prac nad „Gwiezdnymi wojnami” – Mark Hamill, Rian Johnson i sam Lucasfilm.
Run The Jewels wypuszczają za darmo płytę pełną politycznego przekazu
Run The Jewels to prawdopodobnie najpopularniejszy raperski duet ostatniej dekady. Świadczy o tym choćby liczba głośnych projektów, do których zostali w taki czy inny sposób zaproszeni. Stworzyli specjalne utwory do filmu „Venom” i gry wideo „FIFA 18”, podkłady muzyczne do trailera „Czarnej Pantery” oraz animacji „Rick i Morty”, pojawiali się gościnnie w serialu „Atlanta”, a Netflix zrobił z nimi dokument „Killer Mike: Prawda prosto w twarz”. Nie powinno więc specjalnie dziwić, że oczekiwania związane z ich najnowszym albumem były ogromne.
Płyta miała pierwotnie ukazać się w piątek, ale wczoraj została za darmo udostępniona słuchaczom. EL-P i Killer Mike w mocnej wiadomości do swoich fanów stwierdzili, że w obecnych okolicznościach nie było sensu czekać. A ponieważ „Run The Jewels 4” jest pełny politycznych odniesień, to wielu protestujących z chęcią wysłucha nowych kawałków duetu.
Dwayne Johnson pyta Trumpa: „Gdzie jesteś?”
Where are you?#normalizeequality#blacklivesmatter pic.twitter.com/Xid3BC4B2n
— Dwayne Johnson (@TheRock) June 4, 2020
Popularny aktor znany z filmów akcji i komedii nagrał wideo trwające ponad 8 minut (czyli mniej więcej tyle, ile trwało duszenie George'a Floyda przez jego mordercę w policyjnym uniformie). W jego trakcie zadaje raz po raz pytania: „Gdzie jesteś? Gdzie jesteście?”. Większość z nich kieruje w stronę prezydenta Donalda Trumpa i innych politycznych liderów USA, choć żadne konkretne nazwiska nie padają. Johnson apeluje w ten sposób o wzięcie na siebie większej odpowiedzialności przez zwykłych obywateli.
Gwiazdor podkreślił w nagraniu również, że każde życie jest cenne i ma znaczenie. W tej istotnej dla czarnej społeczności chwili należy jednak głośno wspierać ich walkę. I choć całe wystąpienie ma mocny charakter, to kończy się dosyć pozytywnym akcentem. Dwayne „The Rock” Johnson nie ma bowiem wątpliwości, że zmiana na lepsze jest już w toku.
David Lynch wspiera Black Lives Matter w swoim stylu
David Lynch to postać ekscentryczna i często dziwna, ale ceniona za swoje oryginalne dzieła na całym świecie. W ostatnim czasie reżyser znacząco uaktywnił i wzmocnił swoją obecność w mediach. Najpierw dzięki serialowi „Twin Peaks”, a potem poprzez publikacje swoich wcześniej niedostępnych online filmów krótkometrażowych. Ostatnio jest też o nim głośno ze względu na nową serię, w której wciela się w rolę prezentera pogody.
W najnowszym odcinku Lynch zaczyna od zwyczajowego opisywanie pogody w Los Angeles, by po chwili wstać i pokazać w pełni tablicę z napisem: „Black Lives Matter. Pokój. Sprawiedliwość. Bez strachu”. Przez ostatnią minutę nagrania pokazuje tylko to hasło, a sam poza kadrem uruchamia najprawdopodobniej piłę tarczową. Co to dokładnie oznacza? Nie sposób stwierdzić, ale polityczny przekaz wideo wydaje się jasny.
Avenged Sevenfold apelują do fanów rocka i metalu
Read M. Shadows’ op-ed: https://t.co/5g3z2HjjWs
— Avenged Sevenfold (@TheOfficialA7X) June 3, 2020
W trakcie trwających protestów pojawiło się wiele głosów wsparcia, ale przeważnie ze strony środowisk i postaci, które można było od dawna podejrzewać o poparcie akcji Black Lives Matter. Dlatego tak istotny wydaje się list otwarty wysłany do mediów przez lidera metalowego zespołu Avenged Sevenfold.
M. Shadows zaapelował do białych fanów rocka i metalu o większe zaangażowanie w sprawę. Podkreślił, że nie interesują go neutralne reakcje i odpowiedzi powtarzające, że wszystkie życia są ważne. Wszystko dlatego, że jego przyjaciele, współpracownicy, a nawet członkowie rodziny (szwagier wokalisty jest czarnoskóry) codziennie spotykają się ze stygmatyzowaniem, również ze strony środowiska metalowego. M. Shadows przeprosił też przy okazji w imieniu swoim i reszty członków zespołu za dawne teksty piosenek i obrazki z flagą Konfederacji, które mogły wywołać kontrowersje i zniechęcić do A7X czarnoskórych fanów ciężkich brzmień.