Zmiany w kinowym uniwersum superbohaterów DC. "Znowu?" - chciałoby się zapytać z ironią i rozbawieniem. Tak, Warner Bros. Discovery po raz kolejny rzuca rękawicę Marvelowi i zamierza stuningować swoją komiksową franczyzę. Zatrudnili nawet swojego Kevina Feige'a - a nawet dwóch.
Marvel kontra DC - kto wygrywa na polu kinowym? Podczas, gdy ci pierwsi od lat konsekwentnie rozwijają swoją markę, drudzy motają się bez celu. Warner Bros. Discovery do tej pory ewidentnie nie wiedziało, jak prowadzić superbohaterską franczyzę. Czy teraz to się zmieni? Czy nie jest już za późno?
Szef Warner Bros. Discovery już jakiś czas temu zapowiadał zmiany w kinowych adaptacjach komiksów DC. "Zależy nam na jakości", "stworzymy coś na kształt MCU" - mogliśmy usłyszeć. Przed chwilą Dwayne "The Rock" Johnson niedawno stwierdził natomiast, że "Black Adam" jest pierwszą fazą kinowego uniwersum. Koncern teraz potwierdza jego słowa. Możecie już zapomnieć o DCEU (DC Extented Universe), bo właśnie jesteśmy świadkami narodzin DCU (DC Universe).
DCU - reżyser Legionu Samobójców stworzy nowe uniwersum
Nowa nazwa słusznie kojarzy się wam z MCU, bo DC na poważnie bierze się za naśladowania Marvela. Jak podaje The Hollywood Reporter, Warner Bros. Discovery stworzyło bowiem również nową jednostkę wzorowaną na Marvel Studios - DC Studios. Odpowiednikiem Kevina Feige'a mają być natomiast reżyser "Legionu Samobójców: The Suicide Squad" James Gunn i producent jego serialu "Peacemaker" Peter Safran.
DC ma jednych z najbardziej rozrywkowych, potężnych i ikonicznych bohaterów na świecie. Jestem więc podekscytowany zatrudnieniem Jamesa i Petera, którzy będą czuwać nad DC Universe. Dekady ich doświadczenia w branży, relacje z twórcami i rekordowy fandom na całym świecie, czyni ich wykwalifikowanymi osobami do rozwinięcia strategii filmowej, telewizyjnej i animowanej i wzniesienie franczyzy na wyższy poziom kreatywnego opowiadania
- stwierdził szef Warner Bros. Discovery, David Zaslav.
DC Studios będzie działało na znanych nam już zasadach. Ma bowiem odpowiadać za filmy połączone ze sobą wielką metanarracją - uniwersum oraz produkcje spoza niego. Czy jednak lifting franczyzy przyniesie ze sobą zmiany w jej jakości? Biorąc pod uwagę tempo, z jakim Marvel serwuje nam nowe tytuły, szefowie jednostki nie tylko będą musieli rozpychać się na rynku łokciami, ale także postawić na coś więcej niż zwykłe naśladownictwo.