Marvel robi 5. fazę na poważnie. "Secret Invasion" i "Thunderbolts" wrócą sagę do korzeni?
Zapoczątkowana przez "Czarną Wdowę" 4. faza Marvel Cinematic Universe wkrótce dobiegnie końca. Trwająca dwa lata część cyklu wzbudziła sporo kontrowersji i zostanie zapamiętana jako okres wypełniony po brzegi humorem. Coraz więcej osób zaczęło jednak narzekać na nadmiar żartów, a przedstawione w trakcie D23 produkcje "Secret Invasion" i "Thunderbolts" pokazują, że Marvel usłyszał te głosy. Czyżby MCU czekał powrót do korzeni?
Disney+ w rekordowo niskiej cenie. Subskrypcję możesz wykupić tutaj - tylko do 19.09.
Nadawana właśnie na platformie Disney seria "She-Hulk" będzie jednym z dwóch finałowych akcentów 4. fazy Marvel Cinematic Universe. Stanowi zresztą jej dosyć adekwatne podsumowanie, bo twórcy serialu spełnili obietnicę, że "She-Hulk" będzie najbardziej napalonym tytułem w historii MCU. Większy luz, duża liczba dowcipów i popkulturowych nawiązań charakteryzowały większość nowości z 4. fazy. Niektórzy widzowie przyjęli ten trend z otwartymi ramionami, ale nie brakowało też osób. według których było tego po prostu za dużo.
Nie wydaje się, by w kolejnej odsłonie sagi Marvel miał zboczyć z obranej ścieżki i całkowicie zrezygnować z humoru. Natomiast przedstawione w trakcie drugiego dnia expo D23 produkcje sugerują pewien powrót do korzeni, gdy humor bywał skuteczniej równoważony z powagą sytuacji. W 4. fazie udało się to najlepiej filmowi "Spider-Man: Bez drogi do domu", a jego olbrzymi finansowy sukces z pewnością nie został przez Disneya niezauważony.
Marvel przedstawił skład "Thunderbolts" i zwiastun "Secret Invasion".
Obie produkcje wydają się emblematyczne dla całej 5. fazy Marvel Cinematic Universe. Sprawy rozpoczęte w poprzedniej odsłonie nie tylko zdecydowanie nabierają tutaj tempa, ale też sami zainteresowani wydają się brać je dużo bardziej na serio. Wygląda na to, że Kevin Feige i spółka wzięli sobie do serca reakcje fanów na kreację Nicka Fury'ego w "Kapitan Marvel" i krytykę bardziej żartobliwego podejścia do jego postaci. Dlatego "Secret Invasion" jest pierwszym zwiastunem Marvela od bardzo dawna, w którym nie pada ani jeden żart.
Sama produkcja jawi się zresztą niezwykle ciekawie, Wygląda jak swoiste połączenie szpiegowskiego thrillera, opowieści o samotnym bohaterze na drodze zemsty i remake'u "Inwazji porywaczy ciał". Widać też stylistyczne nawiązania do wcześniejszych tytułów MCU takich jak "Iron Man" czy "Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz". Samuel L. Jackson ponownie roztacza dokoła olbrzymią charyzmę w roli Fury'ego, a jego bohater zdaje się brać tajemnicze zagrożenie zupełnie serio.
Jako realną siłę Marvel próbuje też przedstawić zespół Thunderbolts. Przedstawiony podczas D23 pełen skład (jedynej po rozpadzie Avengers) superbohaterskiej drużyny z punktu widzenia fanów komiksów jest dosyć nietypowy, ale Feige wyraźnie chce tu pociągnąć dalej kilka wątków pozostawionych luzem w 4. fazie MCU. Co również wydaje się słusznym ruchem ze strony studia. A symptomów bardziej poważnego podejścia do tematu rozbudowy uniwersum znajdziemy więcej.
"Echo", "Daredevil: Born Again" czy "Captain America: New World Order" wpisują się w ten schemat.
Kingpin, Daredevil czy Kapitan Ameryka (w wersji Sama Wilsona) to bohaterowie niezbyt nadający się do komediowej estetyki. Wspomnianą She-Hulk stosunkowo łatwo wpasować w sitcomowe ramy, bo już w samym komiksach często łamała czwartą ścianę i nie była diabelnie poważnie pisaną postacią. W dodatku wobec dwóch pierwszych bohaterów istnieje cały szereg oczekiwań wynikających z ich portretów w serialu "Daredevil" pierwotnie nadawanym przez Netfliksa. Wiemy już, że "Daredevil: Born Again" będzie rebootem, ale zbyt dalekie odejście od tego co znajome (i lubiane przez fanów) nie wydaje się dobrym pomysłem.
Na ten moment nie sposób przewidzieć, co dokładnie wyniknie ze wszystkich zapowiedzianych na 2023 i 2024 rok produkcji. Nie ma też wątpliwości, że humor nadal będzie składową Marvel Cinematic Universe (choćby za sprawą również reklamowanego w trakcie D23 filmu "The Marvels"). Natomiast można mieć realne nadzieje, że dominujące w 4. fazie podejście pt. "Wszystko musi być komedią" jest już za nami.
Publikacja zawiera linki afiliacyjne Grupy Spider's Web.