REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Europa oskarża Polaków o manipulacje na Eurowizji 2022. TVP: nie ma żadnego spisku, cicho tam

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji wzbudza wielkie emocje. Nie obyło się bowiem bez skandali. Polacy oburzyli się na Ukraińców za to, że nie dali nam żadnych punktów jurorskich, a Europejska Unia Nadawców oburzyła się na Polskę, oskarżając nas o zmowę z pięcioma innymi państwami. Do tej pory TVP milczało w tej sprawie. Dzisiaj wydało oświadczenie, w którym zaprzecza, jakoby taka sytuacja miała mieć miejsce.

17.05.2022
15:55
eurowizja 2022 tvp skandal jury
REKLAMA

Chociaż finał tegorocznego Konkursu Piosenki Eurowizji odbył się w niedzielę, emocje po nim wciąż nie opadły. Co więcej, prawdopodobnie będziemy nim żyć jeszcze przez jakiś czas. I to z kilku powodów. Przede wszystkim po raz pierwszy od kilku edycji nie mieliśmy się czego wstydzić. Po pięciu latach w końcu udało nam się bowiem zakwalifikować do ostatniego etapu imprezy. Słusznie nadaliśmy dzięki temu Krystianowi Ochmanowi miano bohatera narodowego na miarę papieża Polaka. Co prawda liczyliśmy na więcej, ale po głosach jurorów i europejskiej publiczności zajęliśmy całkiem zaszczytne 12. miejsce.

Zamiast cieszyć się z niekwestionowanego sukcesu Krystiana Ochmana, znaleźliśmy powód do niezadowolenia. Polacy uznali Ukraińców za niewdzięczników, bo nie przyznali nam żadnych punktów jurorskich. Niesłusznie nas to uwiera, ale to nie jedyne kontrowersje, jakie wywołał tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji. Europejska Unia Nadawców oskarżyła nas bowiem o manipulacje w przyznawaniu punktów jurorskich. Znaleźliśmy się w towarzystwie Azerbejdżanu, Czarnogóry, Gruzji, Rumunii i San Marino. Mieliśmy bowiem dogadać się z nimi, aby nawzajem przyznawać sobie głosy podczas imprezy. TVP dopiero teraz zaprzeczyło, żeby taka sytuacja miała miejsce.

REKLAMA

Eurowizja 2022 - TVP zaprzecza udziałowi w spisku

Europejska Unia Nadawców wywęszyła spisek wśród sześciu krajów, przez co zastąpiła wyniki głosowania ich jurorów uśrednionymi rezultatami opartymi na głosach z poprzednich lat. TVP stwierdziła, że rzucane w jej stronę oskarżenia są wyssane z palca. Według polskiego nadawcy jurorzy kierowali się tylko i wyłącznie własnym gustem:

Telewizja Polska kategorycznie odrzuca wszelkie zarzuty formułowane pod adresem polskich jurorów jako bezpodstawne i niedorzeczne. Głosowali oni wyłącznie według swoich odczuć oraz własnego uznania, nie biorąc pod uwagę jakiegokolwiek algorytmu, nawet algorytmu EBU. Oceniając najwyżej Ukrainę, dali wyraz swojej niezależności oraz braku jakiegokolwiek związku pomiędzy ich notami, a głosami oddanymi przez inne państwa na Polskę.

TVP, chcąc dowieść swoim racjom w wystosowanym w tej sprawie oświadczeniu, postanowiła podać również skład polskiego jury. Zasiadały w nim osoby związane z muzyką, bądź publicznym nadawcą. Byli to:

  • Krystyna Giżowska – piosenkarka
  • Dagmara Jaworska – piosenkarka związana z programem "Jaka To Melodia?"
  • Aleksandra Szwed – piosenkarka i aktorka
  • Andrzej Jaworski – muzyk, gitarzysta sesyjny, aranżer, kompozytor, producent muzyczny
  • Mikołaj Gąsiewski – pianista, kompozytor
REKLAMA

Eurowizja 2022 - TVP chce uproszczenia sposobu głosowania

TVP broni niezależności wybranych przez siebie jurorów. Zapowiada jednocześnie rozmowę z Europejską Unią Nadawców w sprawie większej transparentności głosowań i przyznawań punktów, aby w przyszłości uniknąć podobnego zamieszania. Jak podaje portal Eurowizja.org, niejasne zasady mogły być powodem braku punktów dla Polski ze strony Ukrainy. Jedna z osób głosujących chciała bowiem przyznać nam 10. punktów, a zamiast tego umieściła nas na 10. miejscu swojego rankingu.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA