REKLAMA

"Gorath. Krawędź Otchłani": tę powieść powinien przeczytać każdy fan fantasy. Aż dziwne, że jest o niej tak cicho

Gorath już po raz kolejny ma szansę zachwycić fanów powieści fantasy. Bohater książki "Gorath. Uderz pierwszy" powrócił w drugim tomie serii Janusza Stankiewicza, która udowadnia, że sequel może być jeszcze lepszy. "Krawędź otchłani" mnie zauroczyła.

gorath krawedz otchlani opinia ksiazka fantasy
REKLAMA

Dwa lata temu w moje ręce wpadła powieść fantasy "Gorath. Uderz pierwszy". Podeszłam do niej z rezerwą, a to dlatego, że na co dzień nie czytam tego typu książek. Kiedy jednak w końcu zabrałam się za lekturę pozycji Janusza Stankiewicza, okazało się, że było warto i nie żałuję ani jednej minuty spędzonej w tym fantastycznym świecie. Autor (już po raz drugi) zbliżył się do legendarnego ideału powieści fantasy, a "Krawędź Otchłani" to coś, co mogę polecić każdemu fanowi tego gatunku - jeśli dodatkowo jesteście zaznajomieni z tego typu tematyką, prawdopodobnie będziecie się bawić nawet jeszcze lepiej niż ja.

REKLAMA

Gorath. Krawędź Otchłani: opinia o powieści fantasy

"Gorath. Krawędź Otchłani" to drugi tom czteroczęściowego, krwawego i niesamowicie wciągającego cyklu autorstwa Janusza Stankiewicza, który ukazał się nakładem Wydawnictwa Alegoria. Obecnie, po odkupieniu przez autora praw do książek, seria ukazuje się pod szyldem Sinister Project: inicjatywy autorskiej, którą tworzy wraz z Jarkiem Dobrowolskim i Kają Flagą-Andrzejewską.

Tym razem Gorath, który po ognistych wydarzeniach z Savony cieszy się odzyskaną wolnością, trafia na odległe Wyspy Południowe. Półork planuje zacząć uczciwe życie, jednak na dobrych chęciach niestety się skończyło - w związku z brutalną wojną z ostatnimi królestwami leśnych elfów, która odcisnęła ponure piętno na wyspiarskiej społeczności, Gorath trafia w szeregi rywalizujących ze sobą gangów przestępczych. I nie tylko to krzyżuje mu plany rozpoczęcia nowego rozdziału - półorka uparcie ściga bowiem mroczna przeszłość.

Niedługo później Gorath przyjmuje zlecenie od jednej z dawnych klientek Nocnych Cieni, co prowadzi go na piracki statek dowodzony przez kapitana zwanego Czarnym Żniwiarzem. Zadaniem jego załogi jest zdobycie statku Theran, zamorskiego ludu z Natanbanu, i przejęcie znajdującego się na nim pewnego artefaktu, który pragnie posiąść jeden z Kathanów z Imperium. Tymczasem dawny przyjaciel Goratha, elf Magister Evelon, podejmuje niebezpieczną grę z potężną Kathaną Marr. Stawką jest nie tylko niezależność Bractwa Oświeconych, ale i przyszłość całych narodów.

 class="wp-image-2685802" width="423" height="627"
Gorath. Krawędź Otchłani

Ponowne spotkanie z Gorathem było dla mnie czystą przyjemnością. Tym razem Stankiewicz skupia się jednak nie tylko na samym półorku, ale do gry wchodzi również Kathana Marr. Bohaterka jest opisana tak starannie, że chłód jej postaci wydobywa się z przewracanych z zaintrygowaniem kart książki. Skrupulatność dotyczy jednak nie tylko scharakteryzowania Marr czy Goratha, ale również innych bohaterów. Autor potrafi dobrać słowa tak, że przy opisie brudnych uliczek można odczuć nieprzyjemną lepkość i odór, a podczas czytania scen walki na myśl przychodzą obrazy, które skutecznie działają na wyobraźnię czytelnika.

Zawsze powtarzam, że umiejętność pisania dialogów to już połowa sukcesu. Stankiewicz ma jej aż nadto - rozmowy bohaterów są doskonale opisanie, tak jakby autor miał okazję znaleźć się na Wyspach Południowych i zasłyszeć dyskusje w "Spalni Miry" czy pić rozmaite trunki wraz ze stałymi bywalcami karczmy o wdzięcznej nazwie "Rekin Młot". Dzięki temu powieść jest bardzo dynamiczna i czyta się ją z zapartym tchem. Stankiewicz potrafi ponadto zręcznie i błyskotliwie puentować, dzięki czemu w niektórych momentach można uśmiechnąć się pod nosem, czytając przemyślenia barwnie opisanych bohaterów.

Wszystkie te czynniki sprawiają, że "Gorath. Krawędź Otchłani" to książka idealna nie tylko dla fanów fantasy, ale również fanów dobrej literatury lub osób, które lubią sobie czasem poeksperymentować z nowymi tytułami. Bo w końcu: kto nie lubi czytać dobrych powieści? A już szczególnie takich z fantastycznym smaczkiem, które pozwalają zanurzyć się w zupełnie nieznanym świecie, gdzie w odbiciu magicznych istot można zobaczyć ludzkie zachowania i przywary? I mówię to ja, zapalona czytelniczka kryminałów, która po lekturze pierwszej części "Goratha" nie może uwolnić się od stworzonego przez Stankiewicza uniwersum. A może wcale nie chce?

Książkę "Gorath. Krawędź Otchłani" można zakupić w formie fizycznej w każdej księgarni internetowej i na stronie sinisterproject.pl, a także jako ebook i audiobook na stronach Storytel, Legimi, Virtualo/Empik i Audioteka.

O książkach czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA