Prace nad ostatnim sezonem serialu Gra o tron posuwają się zgodnie z planem. Wciąż nie znamy szczegółów fabuły, choć pewne jest, że wielu bohaterów zginie. Niecierpliwi fani uważnie śledzą kolejne plany zdjęciowe i wyciągają z nich coraz odważniejsze wnioski, że jedną z poległych będzie Daenerys Targaryen.
Uwaga, tekst zawiera potencjalne spoilery ósmego sezonu Gry o tron.
Krwawy i tragiczny koniec zmagań o Żelazny Tron i władzę nad Westeros od dawna nie jest żadną tajemnicą. Podczas grupowego czytania scenariusza finałowego odcinka Gry o tron nie zabrakło łez, aktorzy byli zszokowani. Od tego momentu fani produkcji coraz mocniej spekulują, kto zginie, a kto przeżyje.
Początkowo ich faworytką do niezbyt wesołego końca była Cersei Lannister. Wielu fanów liczy na to, że siostra Jaime'ego i Tyriona zapłaci za swoje winy. Od jakiegoś czasu pojawia się jednak coraz więcej doniesień na temat Daenerys. Tym bardziej, że prace nad ósmym sezonem Gry o tron wchodzą w finałowy etap, a wcielająca się w nią Emilia Clarke zakończyła już nagrywanie swoich scen.
Czyżby miało to oznaczać, że Daenerys ginie w którymś z wcześniejszych odcinków?
Część fandomu i dziennikarzy spekuluje, że stosunkowo szybkie zamknięcie swoich występów na planie Gry o tron wynika z nadmiaru obowiązków, jakie Clarke ma przy okazji promocji filmu Han Solo: Gwiezdne wojny – historie. Być może aktorka zwyczajnie dogadała się z HBO i przyspieszyła terminy swoich występów, tak żeby zakończyć pracę przed premierą nowego filmu Disneya.
Z drugiej strony, jak donosi brytyjski Express, ostatnio kręcone sceny ósmego sezonu Gry o tron sugerują, że Daenerys Targaryen znajdzie się w dużym niebezpieczeństwie. W irlandzkim Titanic Studios wypatrzono ogromną konstrukcję przypominającą smoka. Inne części scenografii, gdzie HBO kręci większość scen dziejących się w Królewskiej Przystani, wyglądały na zniszczone przez ogień. Prawdopodobne jest, że jeden ze smoków Daenerys zaatakuje stolicę Siedmiu Królestw. Czy właśnie tam członkini rodu Targaryenów zakończy swój żywot?
Są na to szanse, tym bardziej że Emila Clarke nie pojechała razem z dużą liczbą najważniejszych aktorów serialu do Sewilli pod koniec zeszłego miesiąca. Kręcono tam sceny z udziałem m.in. Sansy, Aryi i Brana Starków, a także Jona Snowa, Tyriona i Brienne. Na planie znajdowali się także showrunnerzy programu. Zanim ostatecznie dowiemy się, czy powodem nieobecności Daenerys były względy scenariuszowe, czy może nadmiar zajęć w grafiku Emilii Clarke, przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.