REKLAMA

Czy będzie kolejna część "Fantastycznych zwierząt"? Gwiazdor produkcji nie jest pewien przyszłości serii

"Fantastyczne zwierzęta" pomyślano jako serię pięciu filmów. Trzy już za nami, ale losy czwartej części spin-offów "Harry'ego Pottera" wciąż jeszcze stoi pod znakiem zapytania. Gwiazda produkcji - Eddie Redmayne nie jest pewien, czy jeszcze powróci do roli Newta Scamandera.

fantastyczne zwierzęta 4 harry potter
REKLAMA

Początkowo zapowiadano pięć odsłon "Fantastycznych zwierząt". Warner Bros. chciało jednak poczekać na wyniki trzeciej części spin-offów "Harry'ego Pottera" zanim ogłosi kolejną. Od premiery "Tajemnic Dumbledore'a" minęło już jednak kilka dobrych miesięcy, a wytwórnia milczy na temat kontynuacji.

W "Fantastycznych zwierzętach" od początku w rolę Newta Scamandera wciela się Eddie Redmayne. Aktor został ostatnio zapytany o dalsze losy serii, ale nie miał do powiedzenia nic optymistycznego dla fanów "Harry'ego Pottera". Bynajmniej nie dlatego, że nie chce brać udziału w kolejnych produkcjach.

REKLAMA

Fantastyczne zwierzęta - do dalej ze spin-offami Harry'ego Pottera?

W wywiadzie dla IndieWire Redmayne przyznał, że uwielbia grać Scamandera - "jest to miły człowiek". W kwestii przyszłości "Fantastycznych zwierząt" nie jest jednak osobą decyzyjną:

Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore'a
REKLAMA

Wyniki "Tajemnic Dumbledore'a" pozostawiają wytwórni wiele do życzenia. O ile pierwsze i drugie "Fantastyczne zwierzęta" zarobiły na całym świecie kolejno ponad 814 mln i niemal 655 mln dolarów, trójka zebrała jakieś 405 mln dolarów. Przy budżecie 200 mln dolarów, suma ta musiałaby być dwa razy większa, aby Warner Bros. uznało film za dochodowy.

Niskie wyniki filmu w box office'ie to jednak. Warto bowiem wziąć pod uwagę, że grono fanów "Harry'ego Pottera" od wielu lat nie maleje. Zakończenie "Fantastycznych zwierząt" może nie być więc najlepszym pomysłem. W dodatku kolejnych częściach Johnny Depp mógłby powrócić do roli Grindelwalda. Po sądowej wygranej z Amber Heard i jego obecnej popularności umieszczenie aktora w obsadzie z pewnością byłoby sporym wabikiem na widzów. Twój ruch, Warner Bros.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA