REKLAMA

Ostatnia szansa na "Diunę" i "Batmana" za dwie dychy miesięcznie. Jutro podwyżka ceny HBO Max dla "normików"

To już ostatnia szansa, aby skorzystać z promocji HBO Max. Jeszcze tylko dzisiaj można wykupić subksrypcję serwisu ze zniżką 33 proc. na zawsze. Od jutra każdy nowy użytkownik będzie musiał płacić za abonament pełną cenę, czyli 29,99 zł. Nie ma więc co zwlekać. Tym bardziej że na platformie nie brakuje interesujących filmów i seriali, a z każdym miesiącem będzie ich coraz więcej.

hbo max promocja cena filmy seriale
REKLAMA

Jeszcze tylko dzisiaj, 31 marca można skorzystać z promocji HBO Max, dzięki której użytkownicy na zawsze otrzymują zniżkę na subskrypcję w wysokości 33 proc. Oznacza to, że za usługę będą płacić zaledwie 19,99 zł/ za miesiąc, a nie jak to będzie już od jutra - 29,99 zł. Niby to tylko dycha, ale zawsze lepiej zatrzymać ją na koncie. Zawsze można ją przeznaczyć na inne serwisy streamingowe.

Platform VOD już jest w naszym kraju całkiem sporo, a będzie jeszcze więcej. Już niedługo w Polsce zadebiutuje Disney+. Oznacza to, że nasze wydatki na subskrypcje serwisów VOD wzrosną o jakieś 30 zł/msc. Razem z innymi wcześniej wykupionymi subskrypcjami, będziemy na nie wydawać całkiem pokaźną sumkę. Oszczędności trzeba więc szukać gdziekolwiek się da.

REKLAMA

HBO Max - czemu warto skorzystać z promocji serwisu?

19,99 zł za miesiąc i to z promocją zachowaną na zawsze. To już ostatni dzień świetnej oferty HBO Max, za sprawą której dostęp do serwisu wykupicie w takiej właśnie cenie. Od jutra trzeba będzie płacić dychę więcej. Jeśli jeszcze wahacie się z wykupieniem usługi, przegląd znajdujących się w jej bibliotece produkcji powinien rozwiać wasze wątpliwości. W końcu jak bez dostępu do platformy sprawdzić monumentalizm "Diuny" we własnym domu?

Epickie science fiction Denisa Villeneuve'a to tylko jeden z filmowych hitów, znajdujących się na HBO Max. Dzięki usłudze możecie też sprawdzić chociażby "Matrix Zmartwychwstania", zażenować się "Kosmicznym meczem: Nową erą" czy wziąć udział w walce potężnych kaiju w "Godzilla vs. Kong". Te efekty specjalne was powalą!

Nowości to nie jedyna siła HBO Max. Znajdziemy tam też coraz więcej starszych filmów i seriali.

Biblioteka HBO Max już ma mnóstwo interesujących tytułów. Oczywiście w sieci nie brakuje komentarzy, że w stosunku do amerykańskiej oferta platformy prezentuje się, delikatnie mówiąc, biednie. Trudno się z tym nie zgodzić, ale serwis jest w naszym kraju niecały miesiąc. Poza tym liczba filmów i seriali wciąż się powiększa. Tutaj chodzi o licencje. Włodarze usługi ciągle kupują, odzyskują i przedłużają prawa do danych tytułów.

Widać to już na bazie listy produkcji zmierzających na HBO Max w kwietniu. Biblioteka serwisu poszerzana jest chociażby o tytuły, które zniknęły wraz z upgrade'em z HBO GO. Niedługo zawita do niej przecież "Legion Samobójców: The Suicide Squad". Pojawi się też seria filmów o "Batmanie", dwie części "Supermana" czy kultowy "Podziemny krąg". Do oferty cały czas są dokładane kolejne filmy i seriale. Wśród nich będzie z czasem coraz więcej znanych wszystkim i powszechnie lubianych hitów sprzed lat.

Na HBO Max nie jest źle, a będzie jeszcze lepiej.

REKLAMA

Tak, można oczekiwać, że te wszystkie kultowe tytuły Warner Bros., HBO lub Cartoon Network prędzej czy później na HBO Max wylądują. Natomiast na pewno wiemy, że w przyszłości nie będzie problemu z nowymi, kinowymi hitami. Filmy WB wprost z wielkiego ekranu mają zmierzać na platformę w ciągu zaledwie 45 dni. Chociaż nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia tej informacji, "Batman", którego na razie wciąż można oglądać w kinach, najprawdopodobniej pojawi się w usłudze już 19 kwietnia.

Każdy potencjalny hit wytwórni Warner Bros., ekranizacje komiksów DC i inne franczyzy bardzo szybko będą pojawiać się na platformie. Na HBO Max nie zabraknie też originalsów i już 1 kwietnia w serwisie zadebiutuje polska "Odwilż". Uff, wyczekiwane tytuły można mnożyć. Nie jest to więc tak, że teraz możecie machnąć sobie ręką na usługę i uznać, że dostęp do niej wykupicie sobie za jakiś czas. Prędzej czy później (najpóźniej w sierpniu, kiedy pojawi się na niej "Ród smoka") poczujecie potrzebę, aby to zrobić. I po co płacić wtedy więcej niż jakbyście to zrobili już teraz?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA