REKLAMA

Polacy oszaleli na punkcie „Hotel Paradise”. Klaudia El Dursi zdradza nam dlaczego

— Niestety, albo może „stety”, mamy taką przypadłość, że niby nie powinniśmy się interesować życiem innych, a jednak nie możemy się temu oprzeć — mówi w rozmowie z Rozrywka.Blog Klaudia El Dursi, prowadząca reality show „Hotel Paradise”. W poniedziałek rusza jego 4. edycja.

hotel paradise 4 klaudia el dursi wywiad
REKLAMA

Możecie psioczyć pod nosem, ale liczby mówią same za siebie. „Hotel Paradise” to największy hit TVN 7 – wiosną oglądało go średnio ponad 650 tysięcy osób. Jest też bardzo wysoko na Playerze – to najpopularniejsze randkowe reality show platformy. W kwietniu było na 4. miejscu zaraz za „Tajemnicą zawodową”, „Brzydulą” i „Chyłką”.

„Hotel Paradise” to amerykański format należący do podgatunku bikini reality, w którym uczestnicy zamiast być zamykani w domu Wielkiego Brata, trafiają na rajską wyspę. Programy w tej konwencji są oglądane przez ludzi z każdej grupy społecznej i wiekowej. To fenomen na miarę jarania się brytyjską rodziną królewską. O przyczynach tego stanu rzeczy oraz o tym, czy praca przy reality show na Zanzibarze to nadal praca, rozmawiam z Klaudią El Dursi.

REKLAMA

Jakie było pierwsze reality show, które oglądałaś?

To było wiele lat temu, ale prawdopodobnie był to „Big Brother”.

I myślałaś wtedy, że kiedyś sama będziesz coś takiego prowadzić?

Ani się tego nie spodziewałam, ani o tym nie marzyłam. Jestem osobą, która nie wybiega za daleko w przód.

No to może chociaż chciałaś wystąpić?

Nigdy mnie do tego jakoś specjalnie nie ciągnęło. Zostawiam to ludziom, którzy są bardziej odważni (śmiech).

Od pierwszej edycji „Big Brothera” minęło 20 lat. Sporo się przez ten czas pozmieniało, ale reality show nadal są bardzo popularne. Z czego to wynika?

Po prostu lubimy oglądać te perypetie, intrygi i romanse. To jest forma rozrywki, która nas odstresuje i dodaje kolorów naszej szarej codzienności.

Nieraz się mówi, szczególnie w kontekście hejtu, że ludzie powinni zacząć żyć własnym życiem. Tymczasem nie możemy przestać podglądać i oceniać innych.

Niestety, albo może „stety”, mamy taką przypadłość, że niby nie powinniśmy się interesować życiem innych, a jednak nie możemy się temu oprzeć.

Ludzie oszaleli w ostatnim czasie zwłaszcza na punkcie programów bikini reality jak właśnie „Hotel Praradise”. Dlaczego?

Dlatego, że wszystko jest tam piękne. Są piękne widoki, piękna woda i piękni młodzi ludzie. To jest jeszcze większa odskocznia od naszej szarej rzeczywistości niż klasyczne reality show.

A sama oglądasz też reality show?

Szczerze mówiąc w moim życiu ostatnio tak się wszystko ułożyło, że absolutnie nie mam kiedy. „Hotel Paradise” to tak naprawdę jedyna rzecz, na jaką mogę poświęcić czas.

Jednak chyba łączysz pracę z przyjemnością. Może się wydawać, że jesteś na ciągłych wakacjach.

Nie nazwałabym tego wakacjami. Na pewno otoczenie pomaga w obowiązkach i umila je, ale to praca na pełen etat. Kiedy jesteśmy już na miejscu, to czasu na relaks jest bardzo mało.

Ile trwa nagrywanie jednego sezonu?

Całe dwa miesiące, a wszystko jest skondensowane do 60 odcinków.

Jak wygląda twój typowy dzień na planie. Wstajesz rano i...

Od razu szykuję się, by być w gotowości do nagrywania odcinka. W czasie takiego wyjazdu tak naprawdę każdego dnia jestem w pracy. Najpierw jest proces przygotowywania stylizacji, make-upu, a potem oczekiwanie na pogodę, scenografię, plan. To wszystko trwa. Tak więc przed te dwa miesiące jestem w pracy od rana do wieczora, od poniedziałku do niedzieli.

Zdjęcia do programu były kręcone wiele miesięcy na Bali i Zanzibarze. To miejsca, o których wiele osób marzy, by polecieć na wakacje. Gdzie taka osoba jak ty urlopuje?

Zdziwię cię, ale w tym roku byłam nad polskim morzem.

We Władku?

Blisko, bo na Półwyspie Helskim, który lubię od zawsze. Od czasu do czasu wybieram się też do Trójmiasta. W tym roku wakacje spędzałam tylko w Polsce ze względu na niekończący się remont mojego mieszkania. Bardzo tęsknię za tropikami, więc pewnie we wrześniu lub październiku jeszcze polecę w ciepłe kraje.

Tymczasem przed nami 4. edycja „Hotelu Paradise”. Gdzie teraz i czego możemy się spodziewać?

Nowa edycja również będzie na Zanzibarze, ponieważ nagraliśmy ją przy okazji kręcenia wcześniejszej. Zawsze mówi się przed premierą, że „ten sezon będzie inny niż poprzednie”. Jednak tak faktycznie jest.

Uczestnicy są niesamowicie temperamentni. Odróżnia ich to, że mieli ogromny bagaż doświadczeń z pierwszej, drugiej i trzeciej edycji. Wszystko widzieli, mogli sobie zaplanować strategię. Dokładnie wiedzieli, po co tam przyszli i za wszelką cenę dążyli do celu.

Czyli taka „Gra o tron” się z tego robi?

Powiedzmy (śmiech).

REKLAMA

4. edycja „Hotelu Paradise” startuje 30 sierpnia o 20:30 w TVN 7. Można go też oglądać online na Playerze.

* zdjęcie główne: www.instagram.com/klaudia_el_dursi

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA