Ironheart zmierza do Disney+. Co łączy tę bohaterkę z Iron Manem i co mówią o niej komiksy?

Iron Man zginął bohatersko w „Avengers: Koniec gry” i nie zostawił po sobie następcy. Chociaż w MCU nadal żyje jego ukochana Pepper Potts, która miała swoją własną zbroję inspirowaną tą należącą do Starka, wychowująca córkę jej i Tony’ego o imieniu Morgan, to słuch po nich obu zaginął. Jego protegowany, czyli Spider-Man, zrezygnował z kolei z kostiumu Iron-Spidera, a Rhodey, czyli War Machine, okazał się Skrullem. Z kolei produkcja mu poświęcona raczej nie powstanie.

Riri Williams, bo tak nazywa się bohaterka w cywilu, zadebiutowała w komiksach wydawnictwa Marvel jako 15-letnia studentka MIT. Tony Stark poznał ją w bardzo podobnych okolicznościach, w jakich jego filmowy odpowiednik grany przez Roberta Downeya Jr-a werbował w filmie Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów innego nastoletniego geniusza, czyli wspomnianego Spider-Mana.

Marvel kilka lat temu zdecydował, że Ironheart zastąpi niedysponowanego Tony’ego Starka w komiksach z serii „Invincible Iron Man”. Oczywiście jak to zwykle bywa, po pewnym czasie ten powrócił i teraz od czasu do czasu wchodzi w interakcję z dziewczyną, która w międzyczasie zdobyła władzę na 10 pierścieniami, jak to miało miejsce podczas upadku Krakoy w komiksach z serii X-Men.

To młoda czarnoskóra dziewczyna pochodząca z Chicago. Jest geniuszką, która w młodym wieku trafiła na MIT. Sama stworzyła własną wersję zbroi Iron Mana, posługując się skradzionymi częściami. Zwróciła tym samym uwagę Tony’ego Starka, który wziął ją pod swoje skrzydła. Po tym, jak jej mentor zniknął, przyjęła miano Ironheart, a bazująca na nim sztuczna inteligencja jej pomagała.

Riri Williams pojawiła się po raz pierwszy w zeszycie „Invincible Iron Man” #9. A skąd w ogóle wzięła się ksywka Ironheart? Twórcą tej postaci jest z kolei Michael Bendis, który wyjaśnił, iż od początku nie chciał nazwać nowej bohaterki mianem Iron Woman, bo wydawało się to zbyt staromodne, a Iron Maiden odrzucono obawiając się prawniczego piekła. Pomysł na Ironheart podrzucił mu zaś Joe Quesada.

Disney zdecydował się umieścić Ironheart w ramach Marvel Cinematic Universe, a bohaterka zadebiutowała w filmie „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu”. Postaci jest bardzo blisko do komiksowego pierwowzoru, a portretuje ją aktorka Dominique Thorne. Podłożyła ona również głos pod Ironheart z innego uniwersum w ramach 3. sezonu animacji „What If…?”.

Czytaj inne nasze teksty poświęcone MCU:

Co przy tym ciekawe, zapowiedziany już w 2020 r. serial poświęcony tej postaci nakręcono już dawno temu, ale Marvel dopiero teraz zdecydował się go dołączyć do biblioteki z Disney+. Mamy tutaj do czynienia z miniserial, na którą składać się będzie łącznie sześć odcinków. Fabularnie osadzony jest już po „Czarnej Panterze 2” i opowie o powrocie Riri Williams do Chicago.

Na ekranie oprócz Dominique Thorne zobaczymy takich aktorów jak Anthony Ramos, Lyric Ross, Alden Ehrenreich, Regan Aliyah, Manny Montana, Matthew Elam i Anji White. Premiera pierwszych trzech odcinków zaplanowana została na 24 czerwca 2025 r., a „Ironheart” zakończy tym samym 5. fazę Marvel Cinematic Universe (6. rozpocznie „Fantastyczna Czwórka: Pierwsze kroki”).

Na koniec w ramach ciekawostki warto dodać, że postać o tym pseudonimie zaliczyła swój ekranowy debiut jeszcze zanim… trafiła na karty komiksów. „Ironheart” to w końcu tytuł japońskiego filmu tylko dla dorosłych inspirowanego Marvelem. W tej wersji bohaterka była jednak Azjatką, a nie osobą czarnoskórą.