Steczkowska o konflikcie z TVP. "Potrzebuję waszego wsparcia"
Justyna Steczkowska zaapelowała do obserwatorów o cierpliwość w sprawie wyjaśnień na temat sporu z TVP. Choć artystka nie zdradziła, co było przyczyną eskalacji konfliktu, z doniesień wynika, że powodem był brak zaproszenia na KFPP w Opolu.

W miniony weekend Justyna Steczkowska opublikowała na InstaStories kadr z występu na tegorocznej Eurowizji. Na kafelku znalazł się emotikon złamanego serca oraz komunikat: "Telewizja Polska złamała mi serce brakiem szacunku do naszej pracy". Piosenkarka nie ujawniła na ten temat żadnych szczegółów, zostawiając obserwatorów z niewiedzą i domysłami.
Wątpliwości zostały jednak prędko rozwiane - Bartek Fetysz, członek ekipy Steczkowskiej, który wspierał piosenkarkę podczas Eurowizji, ujawnił, dlaczego piosenkarka ma żal do Telewizji Polskiej. Okazało się wówczas tegoroczna reprezentantka Polski na Eurowizji nie została zaproszona na Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. W niedzielę artystka postanowiła przerwać milczenie i wypowiedziała się na temat swojego poprzedniego komentarza.
Justyna Steczkowska o konflikcie z TVP: Proszę was o chwilę cierpliwości
Z okazji Dnia Dziecka wokalistka opublikowała na Instagramie zdjęcia swoich pociech. "Piękny słoneczny DZIEŃ DZIECKA. Bo to one są słońcem każdego dnia życia. Dodają mi siły, miłości, sensu istnienia i radości życia…" - zaczęła swój wpis.
W dalszej części postanowiła odnieść się do nieprzyjemnej sytuacji związanej z TVP, o której wspomniała dzień wcześniej. Steczkowska również tym razem nie powiedziała, co dokładnie miała na myśli, mówiąc o Telewizji Polskiej o braku szacunku do jej pracy - zamiast tego zaapelowała do fanów o cierpliwość:
W sprawie TVP i braku szacunku do pracy całego zespołu proszę Was o chwilę cierpliwości. Zbieram się w sobie, żeby udzielić wywiadu, w którym opowiem, jak zostaliśmy potraktowani. Szczerze i obiektywnie. Ale teraz to, czego naprawdę potrzebuję, to Waszego wsparcia… żebym na nowo znalazła w sobie siłę i chęć do pracy i posklejała serce. Dziękuję Wam za wszystko, bo Wasze słowa nie raz podnosiły mnie na duchu i dmuchały w skrzydła… Żebym mogła lecieć razem z Wami "TAK WYSOKO JAK SIĘ DA…"
- napisała.
Bartek Fetysz skomentował całą sytuację w poście na Facebooku. "Moje morale nie pozwalają mi milczeć w takiej sytuacji, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że może w przyszłości TVP nie zaprosi mnie do ponownej współpracy" - napisał. "Chciałbym wiedzieć, jakim cudem, Artystka, która poświęciła tyle czasu i energii na dowiezienie takiego show, nie jest głównym i najjaśniejszym punktem tego festiwalu? #sorrynotsorry, ale w tym roku to Justyna zjednała tysiące Polaków i brak zaproszenia jej do Opola to potwarz dla jej profesjonalizmu, pracowitości i włożonego serca w eurowizyjny projekt" - podsumował gorzko.
O Justynie Steczkowskiej czytaj w Spider's Web:
- Jury vs Polska, Austria ratuje honor konkursu. Kilka słów o Eurowizji 2025
- Tłumacz migowy podczas występu Steczkowskiej skradł show. Jest hitem internetu
- Czy Steczkowska ma szansę wygrać Eurowizję 2025? Oto faworyci bukmacherów
- Justyna Steczkowska w finale Eurowizji 2025. Nazywają ją czarnym koniem konkursu
- Steczkowska zachwyciła cały świat i nawet Polacy są zadowoleni. Pierwszy taki występ przed Eurowizją