Met Gala czy "Igrzyska śmierci"? Gwiazdy wystąpiły w kreacjach rodem z Kapitolu
Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku czy Kapitol z "Igrzysk śmierci"? Temat oraz dress code Met Gali 2024 sprzyjał ku temu, by puścić wodze fantazji i zaprezentować się na beżowym dywanie w finezyjnych, zwiewnych i delikatnych kreacjach. Niektóre gwiazdy zdecydowały się jednak na to, by nieco zaszaleć i w efekcie otrzymaliśmy obrazek żywcem wyjęty z filmowych adaptacji powieści Suzanne Collins.
W nocy z poniedziałku na wtorek oczy całego świata zwrócone były na słynne schody Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku, gdzie zebrała się zarówno hollywoodzka śmietanka, jak i debiutujące na beżowym dywanie gwiazdy. Tematem tegorocznego wydarzenia, które co roku organizowane jest przez amerykański magazyn "Vouge", był "Sleeping Beauty: Reawakening Fashion", czyli "Śpiąca Królewna: Przebudzenie Mody". Miał on nawiązywać do historycznych strojów, które są zbyt delikatne, by nosić je ponownie.
W tym roku dress codem imprezy nie był jednak temat Met Gali, jak to zwykle bywa, a hasło "The Garden of Time", czyli "Ogród czasu". Gwiazdy, które pojawiły się na wyjątkowym wydarzeniu, odrobiły lekcje - większość osób, która zjawiła się na uroczystości, zastosowała się do dress code'u... a niektórzy artyści przyłożyli się nawet aż za bardzo. Ich fantazyjne i wymyślne kreacje sprawiły, że transmisję z gali oglądało się jak kadry z serii filmów "Igrzyska śmierci", które obrazowały luksusowo (a czasem nawet dziwacznie) ubranych mieszkańców Kapitolu.
Met Gala 2024: kreacje gwiazd jak z "Igrzysk śmierci"
Zendaya, która na Met Gali pojawiła się po raz pierwszy od 4 lat, była w tym roku jedną z najbardziej wyczekiwanych gwiazd i jednocześnie jedną z prowadzących uroczystość. Aktorka wystąpiła w sukni z elementami granatu, czerni i butelkowej zieleni domu mody Maison Margiela, którą zaprojektował John Galliano. Do kreacji doszyte zostały również połyskujące rośliny przywodzące na myśl tajemniczy ogród. Ciemną stylizację Zendayi dopełniał mocny makijaż oraz nakrycie głowy z ogromnym piórem i woalką.
Jedną z gwiazd, które wyglądały, jakby zostały przyłapane na ekskluzywnej imprezie dla mieszkańców Dystryktu 1, był także Bad Bunny. Raper wystąpił jako jeden z prowadzących Met Galę 2024 ubrany w czarny garnitur z elementami czerwieni domu mody Maison Margiela. Wzrok przykuwało szczególnie nakrycie głowy rodem ze średniowiecza, na którym można było dopatrzeć się motywu kwiatowego oraz ciemne okulary w kształcie rombów w złotych oprawkach.
Na prestiżowe wydarzenie została zaproszona również Tyla, piosenkarka z RPA, która w tym roku zaliczyła swój debiut. O kreacji młodej artystki mówi się obecnie najgłośniej - można powiedzieć, że wystąpiła ona w dziele sztuki. Wokalistka pojawiła się na beżowym dywanie w sukience z piasku domu mody Balmain, którą stworzył Olivier Rousteing. Gdyby Tyla była jedną z uczestniczek podczas ekskluzywnej imprezy w Kapitolu, z pewnością przyciągnęłaby wzrok wielu gości.
Dech w piersiach zapierała również kreacja Lany Del Rey domu mody Alexander McQueen, która zdecydowanie wyróżniała się na tle pozostałych. Piosenkarka wystąpiła w cielistej, gorsetowej kreacji z pazurem (dosłownie) - materiał, który opadał na twarz artystki, podtrzymany był bowiem przez gałęzie głogu. Gwiazda swoją kreacją nawiązała do tematu podwójnie - ogrodem była jej wyjątkowa suknia i czerwona róża, a czasem - metalowa torebka z zegarem.
Jedną z osób, która zdecydowanie mogłaby być mieszkanką Dystryktu 1, była również Gwendoline Christie. Brytyjska aktorka pojawiła się na tegorocznej Met Gali w krwistoczerwonej, atłasowej sukni domu mody Maison Margiela projektu Johna Galliano. Kreację dopełniała zwiewna peleryna z woalu w kolorze czerni i musztardowo-żółte buty. To jednak nie kontrastująca stylizacja Christie przykuwała wzrok, a jej fantazyjna fryzura - aktorka wystąpiła w natapirowanej burzy platynowych włosów, co z pewnością zapisze się w historii modowego wydarzenia.
Zdjęcie główne: kadr z filmu na YouTube.
O modzie przeczytasz więcej na łamach Spider's Web: