REKLAMA

J.K. Rowling uderza w Neila Gaimana i literackie środowisko. Porównuje twórcę Sandmana do Weinsteina

J.K. Rowling w ostrych słowach skomentowała mnożące się zarzuty wycelowane przez kolejne kobiety w Neila Gaimana, cenionego autora, twórcę kultowego „Sandmana”. 

neil gaiman rowling afera oskarżenia zarzuty
REKLAMA

Rowling, twórczyni książek o Harrym Potterze, porównała aferę wokół Neila Gaimana do sprawy Harveya Weinsteina, oskarżając przy okazji środowisko literackie chowanie głów w piasek. Jej wpis na platformie X (dawniej Twitter) pojawił się niedługo po publikacji obszernego raportu na temat starych i nowszych oskarżeń wymierzonych w Neila Gaimana. Okazało się bowiem, że liczba kobiet, według których Gaiman to przestępca seksualny, wciąż rośnie. 

REKLAMA

Rowling komentuje zarzuty wobec Gaimana

Brytyjska pisarka zarzuca literackiemu środowisku, które swego czasu chętnie i otwarcie komentowało głośną sprawę Harveya Weinsteina, powściągliwość, a nawet milczenie względem afery Gaimana. Przypomnę, że Weinstein to znany i bardzo niegdyś wpływowy producent filmowy, który miał w garści pół Hollywood. Okazał się jednak seksualnym przestępcą mającym na koncie porażającą liczbę napaści, przez co koniec końców wylądował w więzieniu, a na fali jego przypadku wypłynął cały ruch #MeToo. 

Środowisko literackie, które miało sporo do powiedzenia na temat Harveya Weinsteina przed jego skazaniem, teraz jest dziwnie milczące w świetle wielu oskarżeń pod adresem Neila Gaimana ze strony młodych kobiet, które nigdy się nie spotkały, a mimo to - tak jak w przypadku Weinsteina - opowiadają niezwykle podobne do siebie historie

- napisała Rowling.

Od lipca 2024 do stycznia 2025 włącznie grupa kobiet - niezależnie od siebie - ujawniała kolejne incydenty z przeszłości, zarzucając Gaimanowi próby wymuszania stosunku płciowego i - po odmowie - również napaści. Magazyn „Vulture” opublikował obszerny raport na ten temat: relacje uwzględnionych w nim osób są w istocie przerażające. Póki co jednak są to tylko słowa: sprawą nie zajęły się służby, a co za tym idzie - nic Gaimanowi nie udowodniono. On sam konsekwentnie zaprzecza i nie przyznaje się do winy.

REKLAMA

Czytaj więcej o J.K. Rowling w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA