Oszust z Tindera w opałach. Rodzina Levievów chce policzyć się z wyłudzaczem
"Oszust z Tindera" w końcu się doigra? Jest na to szansa. Shimon Hayut, który przez długi czas korzystał z nazwiska Simon Leviev, znalazł się na celowniku… prawdziwych Levievów. Córka multimiliardera - słynnego króla diamentów - zapowiedziała podjęcie kroków prawnych i proces.
Popularność netfliksowego "Oszusta z Tindera" niewątpliwie utrudnia Shimonowi Hayutowi "zarabianie" w starym stylu - co nie zmienia faktu, że wyłudzacz wciąż ma się świetnie, a po krótkiej odsiadce jakimś cudem wrócił do życia w luksusie. Na domiar wszystkiego związał się z nową dziewczyną - izraelską modelkę Kate Konlin, która współpracuje z prestiżową agencją IMG Models.
Hayut to bohater wspomnianego dokumentu true crime, który wciąż cieszy się olbrzymią oglądalnością na Netfliksie. Jest to abstrakcyjnie brzmiąca historia faceta, który przez lata oszukał wiele osób - w większości przypadków wiązał się z kobietami i wyłudzał od nich pieniądze, realizując skrupulatnie zaplanowany scenariusz. Szacuje się, że naciągnął ludzi na ok. 10 mln dolarów, a mimo tego wciąż pozostaje bezkarny.
Oszust okłamał wiele osób, że nazywa się Simon Leviev i jest "księciem diamentów" - synem ich "króla", czyli multimiliardera Lva Levieva. Lev Leviev to człowiek, który zbudował swoje imperium na wojnie z diamentowym syndykatem. Teraz okazuje się, że wyłudzacz może mieć przez to kłamstwo spore kłopoty.
Oszust z Tindera doczeka się pozwu - z tą rodziną trudno mu będzie wygrać
Nie ma wątpliwości, że jeśli ktoś ma szansę sprawić, że Hayut wreszcie doczeka się prawdziwych i bolesnych konsekwencji, to ludzie tak obrzydliwie bogaci i wpływowi, jak prawdziwi Levievowie.
Zmiana nazwiska na "Simon Leviev" ułatwiała Hayutowi przekonanie ofiar, że jest synem samego "króla". I okazało się, że rodzina potentata nie zamierza tego tak zostawić - przeciwnie, planuje walczyć z wyłudzaczem o swe dobre imię w sądzie. W rozmowie z serwisem "Paige Six" przyznała to Chagit Leviev, córka Lva.
Mowa o zarzutach: wzbogacenia się na używaniu nazwiska Leviev, podszywania się za członka rodziny i dopuszczaniu się w ten sposób oszustw finansowych. Chagit, która stoi na czele Leviev Group USA, podkreśla, że podawanie się za "księcia diamentów" ułatwiło osiągnięcie materialnych korzyści i wiarę otoczenia w finansowe obietnice bez pokrycia. Ba, Leviev używał nawet loga LLD Diamonds i sam podpisywał się jako prezes firmy, co miało uwiarygodnić jego status i tożsamość w oczach ofiar - wszyscy dookoła byli przekonani, że jest prawdziwym dziedzicem olbrzymiej fortuny, faktycznie spokrewnionym z rosyjsko-izraelską familią.
Mężczyzna zdobył się nawet na wystawianie czeków, do których spłaty wzywano prawdziwych Levievów - Chagit potwierdza, ze oszust najchętniej wydawał pieniądze na podróże prywatnymi odrzutowcami (to właśnie za tę ekstrawagancję Hayuta oczekiwano od Levievów spłaty kwot na poziomie kilkuset tysięcy dolarów).
Po raz pierwszy usłyszeliśmy o Simonie Levievie w 2017 roku. W mojej rodzinie jest dziewięcioro rodzeństwa: pięciu braci (żaden nie ma na imię Simon) i cztery siostry. W pewnym momencie dowiedzieliśmy się od handlarzy diamentów, że wystawiał czeki na 350 tys. dol. na nasze nazwisko, ale to nie były nasze czeki. Potem zadzwoniła do nas inna firma i powiedziała, że jesteśmy im winni 600 tys. dol. za loty prywatnym odrzutowcem! Przysłali mi zdjęcie jego paszportu. To był Hayut. (…) Mamy dowody na to, że używał jachtów czy kosztownych apartamentów. Współczujemy ofiarom - ten człowiek to zwykły oszust. My też na tym cierpimy. Ludzie z nas drwią, zdarzają się nieprzyjemne telefony. Ten dokument chyba nie wyjaśnił jasno i wyraźnie, że nie mamy z nim nic wspólnego
- powiedziała Chagit Leviev.
Sam Shimon wciąż podtrzymuje, że dokument Netfliksa zakłamuje rzeczywistość, a on sam nigdy nikogo nie oszukał. Obecnie ma ambitne plany podbicia Hollywood, zajmuje się też "doradztwem" w stylu coachingowym i pozwala wynająć się na imprezę okolicznościową.
Film "Oszust z Tindera" obejrzycie na Netflix Polska.