REKLAMA

"Oszust z Tindera" chce podbić Hollywood. Kontrakt podpisany, a w planach randkowe show

"Oszust z Tindera" planuje podbić Hollywood. Zgadza się - znany jako Simon Leviev wyłudzacz zamierza wykorzystać swoją złą sławę i przekuć ją w pieniądze. W swoich planach ma książkę, show randkowe i własny podcast - podobno podpisał już kontrakt z hollywoodzką menadżerką.

oszust z tindera simon hollywood kariera film książka netflix
REKLAMA

Film true crime "Oszust z Tindera" to kolejny sukces Netfliksa. Historia "księcia diamentów", czyli wyłudzacza znanego jako Simon Leviev, podbiła świat. Jest to opowieść szokująca, nieprawdopodobna i polaryzująca odbiorców, którzy nieustannie na jej temat dyskutują, winą obarczając również ofiary mężczyzny (trzy kobiety, które walczą o wyjście z olbrzymich długów). Mężczyzna z uczciwego życia zrezygnował ponad dekadę temu, a jego ofiar było najpewniej znacznie więcej.

Po krótkiej odsiadce naciągacz powrócił do wystawnego życia - być może również do kolejnych wyłudzeń i przekrętów. Nie da się ukryć, że potrafi wywęszyć biznes i zadbać o szybką poprawę swojego statusu majątkowego. Po nieudanej próbie podjęcia współpracy z twórcami netfliksowego dokumentu, Leviev (który tak naprawdę nazywa się Shimon Hayut) zapowiedział oficjalne odniesienie się do ukazanej w nim historii. Póki co nic takiego nie miało miejsca, jednak zagraniczna prasa uważnie śledzi jego poczynania - jeden z serwisów donosi, że hochsztapler planuje zrobić karierę w Hollywood.

REKLAMA

Oszust z Tindera podbija Hollywood

REKLAMA

Simon Leviev kuje żelazo, póki gorące - dostrzegł szansę na wykorzystanie szumu wokół swojej osoby i teraz zamierza ją wykorzystać. Oszust ma w zanadrzu kilka projektów, które chce wypromować w Hollywood - podobno podpisał już w tej sprawie kontakt z menadżerką, Giną Rodriguez. Jego plany obejmują występ w randkowym show, wydanie książki (opisze w niej swoją wersję znanych z dokumentu Netfliksa wydarzeń) i poprowadzenie własnego randkowego podcastu, w którym - niczym mentor - będzie nauczać metod uwodzenia.

Bezczelność kluczem do kariery? Być może. W Hollywood nie brakuje osób, które nie będą miały nic przeciw temu, by pomóc Levievowi i samemu również wzbogacić się na jego historii i popularności.

Wciąż nie wiemy, ile osób okradł, naciągnął i oszukał Leviev przez lata - jak wiele osób skrzywdził, ile żyć zniszczył. Choć wygląda na to, że prawdziwa kara go ominie, popularność jego historii może uniemożliwić mu kolejne oszustwa na tak wielką skalę. Jeśli Hollywood ma sprawić, że ostatecznie porzuci dawny sposób na życie i skupi się na w pełni legalnej działalności - w porządku. Chociaż tyle.

Oszust z Tindera - Netflix
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA