Ofiary "Oszusta z Tindera" proszą o pomoc. Uruchomiły zbiórkę, by spłacić długi
"Oszust z Tindera" to Simon Leviev - "bohater" dokumentalnego filmu Netfliksa, który naciągnął swoje ofiary na miliony dolarów. W tę historię aż trudno uwierzyć, choć niestety wydarzyła się naprawdę. Kilka kobiet zostało po niej z ogromnymi długami. Teraz uruchomiły one zbiórkę, mając nadzieję, że widzowie, którzy zapoznali się z filmem, pomogą im wykaraskać się z kłopotów finansowych.
W sieci toczy się gorąca dyskusja na temat filmu Netfliksa "Oszust z Tindera". Jedni współczują jego ofiarom, inni twierdzą, że im się należało. Niezależnie od tego, jak oceniamy całą tę nieprawdopodobną historię, fakty są takie: oszust i manipulant wykorzystał kilka kobiet, wyłudził od nich olbrzymie sumy pieniędzy i zostawił na lodzie z długami.
Jedyną osobą, która dopuściła się czynów niemoralnych, jest właśnie Simon Leviev (to najpopularniejsze z jego fałszywych nazwisk), który odsiedział w więzieniu zaledwie kilka miesięcy, by później kontynuować tinderową działalność i pokazywać swoją ociekającą luksusem codzienność na Instagramie. Wygląda na to, że cieszy się on dostatnim życiem na wolności, podczas gdy oszukane przez niego osoby wciąż spłacają zaciągnięte dla niego pożyczki.
Leviev zapowiedział już, że przedstawi swoją wersję historii, ale dotychczas nic takiego się nie wydarzyło. Niedługo po premierze filmu jego konto zniknęło z Instagrama (drugie, założone później, również - obecnie jest tam masa ewidentnie fejkowych profili). Zareagowali też przedstawiciele Tindera - przeprowadzili wewnętrzne dochodzenie i potwierdzili, że Leviev nie jest już aktywny w aplikacji pod żadnym ze swoich znanych pseudonimów.
Tymczasem ofiary wyłudzacza proszą o pomoc.
Oszust z Tindera: ofiary uruchomiły zbiórkę
Cecilie Fjellhoy, Pernilla Sjoholm i Ayleen Charlotte zostały wykorzystane przez Levieva. To bohaterki filmu Netfliksa, które zgodziły się w nim wystąpić i opowiedzieć swoje historie (jedna z nich skończyła się zresztą ujęciem działającego na olbrzymią, międzynarodową skalę wyłudzacza).
Te trzy kobiety są zadłużone łącznie na 600 tys. funtów (3 196 455 zł). Po premierze wyreżyserowanej przez Felicity Morris produkcji postanowiły założyć zbiórkę w serwisie GoFundMe. W jej opisie możemy przeczytać, że wcześniej tego nie planowały, ale popularność filmu wywołała lawinę pytań i sugestii.
Dotychczas w zrzutce wzięło udział ponad 3,4 tys. osób. W chwili pisania tego tekstu zebrano 70,738 funtów. Link znajdziecie tutaj.
Zdajemy sobie sprawę, że istnieje tysiąc innych wartościowych celów, na które można przekazać darowiznę, dlatego będziemy bardzo wdzięczne, jeśli ktoś zdecyduje się przekazać pieniądze właśnie na nasz cel. Wszystko, czego chcemy, to powrót do normalnego życia
- głosi fragment opisu zbiórki.