Johnny Depp jednak wystąpi w "Piratach z Karaibów 6"? Są nowe informacje, ale pohamujcie swój entuzjazm
O tym, że Johnny Depp powróci do roli Jacka Sparrowa w filmie "Piraci z Karaibów 6", plotkuje się coraz częściej. Projekt z Margot Robbie umarł, ale dochodowa franczyza ma się znakomicie. Teraz "The Sun", bazując na swoich źródłach, potwierdziło występ gwiazdora w kolejnej odsłonie serii. Fani powinni jednak wstrzymać się jeszcze z otwarciem szampana.
Dołącz do Disney+ z tego linku i zacznij oglądać głośne filmy i seriale.
Nie ulega wątpliwości, że fani popularnej serii "Piraci z Karaibów" nie wyobrażają sobie 6. części cyklu bez udziału Johnny'ego Deppa. Jego Jack Sparrow zdefiniował tę sagę, ba, stał się jedną z najważniejszych i najbardziej rozpoznawalnych kreacji w całej bogatej karierze gwiazdora. Niedawno dowiedzieliśmy się, że soft reboot z Margot Robbie w głównej roli najpewniej został wyrzucony do kosza. Fani są jednak przekonani, że Disney nie porzuci kury znoszącej złote jaja (sumarycznie: 4,5 miliarda dolarów w box office). Z kolei Disney doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że fani oczekują powrotu Deppa.
Fakt: hollywoodzki gwiazdor podczas swojego procesu zeznał, że nie zagrałby ponownie w filmie tego studia nawet za "300 mln dolarów i milion alpak". Oczywiście, od tamtej pory wiele się zmieniło. Aktor odniósł zwycięstwo i szykuje się do powrotu na ekrany. Rola w filmie jednego z największych studiów Hollywood i powrót do popularnej marki byłby niezwykle skutecznym krokiem na drodze do reanimacji przerwanej kariery. Odpowiednio skonstruowana oferta mogłaby go zresztą przekonać, a ze wspomnianych słów o trzystu bańkach łatwo się przecież wykręcić.
Czytaj także:
Zapytany o udział Deppa w reaktywacji serii producent przyznał, że wcześniej nie było takiej opcji, ale "w przyszłości może się to zmienić". Wkrótce pojawiło się więcej pogłosek, choć część została już oficjalnie zdementowana. A teraz prawdziwą burzę rozpętał "The Sun".
The Sun twierdzi, że Depp wystąpi w Piratach z Karaibów 6
"The Sun" podaje, że roboczy tytuł najnowszej części "Piratów" to "Dzień na morzu" ("A Day At The Sea"), a Depp ma wziąć udział w próbnej sesji zdjęciowej już w lutym 2023 roku. Wskazano też, że producentem wykonawczym filmu będzie Bruce Hendricks, który pracował przy pierwszych trzech częściach serii. Brytyjski dziennik powołuje się na osoby związane z produkcją filmu.
Część mediów zdążyła już podchwycić tę informację, rzecz w tym, że w tym wypadku mamy do czynienia zaledwie z niepotwierdzonymi oficjalnie pogłoskami. Podobno rozmówcy "The Sun" przekazali wieści, według których na razie wszystko jest na bardzo wczesnym etapie - a Depp ma wziąć udział w zdjęciach próbnych zanim produkcja wystartuje pełną parą.
Choć nie twierdzę, że ten scenariusz jest nieprawdopodobny, warto tego typu doniesienia potraktować z dużą dozą dystansu. Nie mówimy w końcu o zwykłym, typowym angażu, a nietypowej sytuacji osadzonej w skomplikowanym kontekście. Warto też dodać, że "Daily Mail" - inny popularny brytyjski tabloid - napisał, że wieści o powrocie Deppa są fałszywe. Nie pozostaje nam zatem nic innego, niż poczekać na oficjalne ogłoszenia castingowe - i nieco pohamować entuzjazm.