Po świętach czas w końcu odpocząć od rozgardiaszu i rozłożyć się w dresach przed telewizorem. W poszukiwaniu rozluźniającej produkcji, która nie będzie ani komedią romantyczną, ani świąteczną komedią romantyczną, zaczęłam buszować w serwisie Apple TV+ i znalazłam coś, co sprawdziło mi się idealnie. Brad Pitt i George Clooney nie zawiedli.
Apple TV+ to platforma, która skrywa perełki. Oprócz genialnych seriali, takich jak "Rodzielenie", "The Morning Show" czy "Servant", można na niej znaleźć również całkiem niezłe filmy. Jednym z nich jest produkcja "Samotne wilki" w reżyserii Jona Wattsa, która skusiła mnie obsadą - występują w niej bowiem Brad Pitt i George Clonney. Przypadkiem okazało się, że znalazłam po prostu luźną i zabawną produkcję, która bardzo przypadła mi do gustu i pozwoliła zrelaksować się po gorącym świątecznym okresie.
Samotne wilki na Apple TV+ to świetna propozycja na weekend
Pewnej nocy w jednym z hotelowych apartamentów słychać dźwięk rozbijającego się szkła, krzyk kobiety. Zanim zobaczymy to, co dzieje się na ekranie, słyszymy nerwowy oddech Margaret, kobiety w średnim wieku, która poderwała przy barze młodego chłopaka i zaprosiła go do swojej sypialni. Okazuje się, upojna noc doprowadziła do tego, że tej nocy nieznajomy skończył nieprzytomny, rozbijając szklany stolik w drobny mak. Spanikowana Margaret postanawia wezwać profesjonalistę do brudnej roboty, który pomoże jej posprzątać bałagan, wskutek czego w hotelu zjawia się Jack (George Clooney). Okazuje się jednak, że nie on jedyny ma to samo zadanie - do apartamentu przybywa wezwany przez obsługę Nick (Brad Pitt).
Tymczasem pojawia się kolejny problem - mężczyźni znajdują w pokoju hotelowym spore ilości narkotyków, i tym samym intryga zaczyna się zagęszczać. Z biegiem czasu dostajemy walki gangów, strzelaniny, samochodowe pościgi, a wszystko to okraszone komediową nutką. Nie to jest jednak najważniejsze - na pierwszy plan wysuwają się bowiem główni bohaterowie i to oni nadają tempo całemu filmowi. Te akcyjniakowe dodatki mogą wydawać się dosyć suche, wrzucone do filmu na chybił trafił, aby pozornie go urozmaicić, jednak to nie na tym skupiałam się podczas seansu, a na genialnej chemii między Clooneyem a Pittem.
Faktycznie, produkcji można zarzucić, że rzucane przez nich przekleństwa i ciągłe kłótnie są w pewnym momencie nużące i właściwie nic do filmu nie wnoszą, ale ja z seansu zapamiętałam to, że obserwowałam tych dwoje z niemalejącą satysfakcją. Mimo że są prosto rozrysowani i w zasadzie nie wiadomo o nich zbyt wiele, to idealnie balansowali między swoją rolą a rzeczywistością - miałam wrażenie, że nie obserwuję Jacka i Nicka (teraz właściwie nie pamiętam, czy w którymś momencie padły ich imiona), ale właśnie Clooneya i Pitta. To było bardzo ciekawe doświadczenie.
Poza tym "Samotne wilki" pozostawiły mnie z dobrym humorem - bawiły mnie interakcje głównych bohaterów, ich mimika czy gesty, no i nawet te rzucane naprędce "f*cki". Te przepychanki były czymś, co w dziwny sposób wciągało mnie do tego filmu, który był po prostu niezły, ale właśnie czegoś takiego szukałam - trochę luzu, trochę akcji, trochę czegoś intrygującego, lecz niczego specjalnego. I to chyba właśnie clue tej produkcji - jeśli szukacie czegoś stricte dla relaksu, co jednocześnie nie będzie kolejną szablonową produkcją, to "Samotne wilki" są dla was. Wszystko zależy od tego, ile jesteście w stanie wybaczyć za cenę obejrzenia genialnego duetu, jakim jest Pitt i Clooney.
- Tytuł filmu: Samotne wilki (Wolfs)
- Rok produkcji: 2024
- Czas trwania: 1h 48m
- Reżyseria: Jon Watts
- Obsada: Brad Pitt, George Clooney, Amy Ryan, Austin Abrams
- Ocena IMDb: 6.5/10
O produkcjach w Apple TV+ czytaj w Spider's Web:
- Ten film Apple'a był klapą w kinach. W streamingu pójdzie mu lepiej
- Apple zrobiło widzom niespodziankę. Hitowy serial 2 dni wcześniej w serwisie
- No, to największe filmowe rozczarowanie tego roku chyba mam już za sobą
- Reżyser sam skasował sequel największego hitu Apple TV+. "Już im nie ufam"
- "Silos" zmienił się nie do poznania. I bardzo dobrze - recenzja