Księżna Diana (z domu Spencer) ponad 20 lat po swojej śmierci wciąż jest jedną z najważniejszych postaci brytyjskiej monarchii. Dlatego nie bez powodu zainteresowanie filmem „Spencer” od miesięcy sięgało zenitu. Właśnie dostaliśmy premierowy zwiastun produkcji z Kristen Stewart.
Reżyser Pablo Larrain po raz kolejny bierze na warsztat samotną kobietę na szczytach władzy. Wyprodukowany w 2016 roku film „Jackie” okazał się olbrzymim hitem i wiele wskazuje na to, że ze „Spencer” będzie bardzo podobnie. Fabuła produkcji poświęconej księżnej Walii kręci się wokół bożonarodzeniowego zgromadzenia zorganizowanego przez królową w samym środku małżeńskiego kryzysu między jej synem i Dianą Spencer. Produkcja została luźno zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami, ale nie można jej traktować jako dzieła o ambicjach dokumentalnych.
Dobrze obrazuje to zresztą opublikowany dzisiaj zwiastun „Spencer”, który koncentruje się na emocjach odczuwanych przez główną bohaterkę, jej poczuciu osamotnienia i potrzebie wolności. W ostatnich miesiącach dostaliśmy szereg zdjęć pokazujących Kristen Stewart w charakteryzacji na księżną Dianę, a także absolutnie zjawiskowy plakat filmu. Teraz mamy jednak jeszcze lepszą okazję, by przyjrzeć się, jak amerykańska aktorka wypadła w roli.
„Spencer” dostała pierwszy zwiastun i już wiadomo, że to będzie przepiękny film.
Trwający nieco ponad dwie minuty materiał wideo rozpoczyna się od rozmowy królowej z jednym z granym przez Timothy'ego Spalla mistrzem koniuszy. Tematem dyskusji jest spóźnienie Diany i wtedy po raz pierwszy widzimy księżną na własne oczy. Od tego momentu bohaterka na moment nie opuszcza kadru, a kamera śledzi ją w najbardziej intymnych i wrażliwych momentach m.in. w trakcie zabawy z synami czy ostrej kłótni z mającym kochankę mężem.
- Czytaj także: Jak wypadł polski kandydat do Oscara pt. „Żeby nie było śladów”? Oceniamy dzieło Jana P. Matuszyńskiego.
Recenzje „Spencer” z niedawnego festiwalu filmowego w Wenecji były dosyć mieszane, ale osobiście na bazie pokazanego trailer nie mam wątpliwości co do jednego. Ten film poruszy struny w sercach wielu widzów, nie tylko tych mieszkających w Wielkiej Brytanii. Na to będziemy jednak musieli jeszcze trochę poczekać, bo polską premierę produkcji wyznaczono na późną jesień.