Ekipa spin-offu „Gry o tron” wejdzie na plan później, niż zakładano. Ale to może być dobra wiadomość
Jeszcze nie dostaliśmy finałowego sezonu „Gry o tron”, a już coraz więcej słyszymy o spin-offie serialu. Jak zapowiedział ostatnio Casey Bloys, dyrektor programowy HBO, zdjęcia do niego mają ruszyć latem 2019 roku. A więc później niż początkowo zakładano. To paradoksalnie pozwala mieć nadzieję, że powstanie więcej niż obiecany na razie pilot serialu.
HBO jeszcze nie dało zielonego światła na wyprodukowanie więcej niż jednego odcinka, za który od strony reżyserskiej odpowiadać będzie S.J. Clarkson, mająca na koncie „Jessikę Jones”, ale podobno pokój scenarzystów już jest gotowy. I tylko czeka na wejście twórców, którzy mogliby pisać kolejne epizody, jeśli stacja da szansę niezatytułowanemu jeszcze serialowi. Początkowo George R.R. Martin twierdził, że produkcja będzie nosić tytuł „The Long Night”.
Coś mi się wydaje, że decyzja zapadła, scenariusz już się pisze i stąd opóźnienie prac na planie, a HBO gra z widzami w kotka i myszkę. Trudno sobie wyobrazić, że telewizja tak łatwo porzuciłaby kurę znoszącą złote jajka i nie zainwestowała chociaż w cały 1. sezon serialu. A potem – jeśli zainteresowanie widzów będzie zadowalające – stworzyła kolejne serie.
Zwłaszcza że obsada już robi wrażenie. W główną rolę w produkcji wcieli się Naomi Watts.
Aktorka zagra salonową lwicę, która skrywa mroczny sekret. Poznaliśmy także resztę obsady, która wystąpi w spin-offie „Gry o tron”. Zagrają w nim m.in. Josh Whitehouse („Poladark - Wichry losu”), Naomi Ackie („Gwiezdne wojny: Epizod IX”), Denise Gough („Robin Hood”, „Klub Jimmy’ego”), Jamie Campbell Bower („Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet”, „Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda”) i Sheila Atim („Rozpustnice”). Nie wiadomo jeszcze, w kogo mają wcielić się poszczególni aktorzy. Showrunnerką serialu i autorką scenariusza do pilota jest Jane Goldman.
Prequel „Gry o tron” rozegra się 5 tys. lat przed wydarzeniami z 1. serii. A to daje sporo możliwości na kontynuację pomysłu. Martin zresztą tak już ma i podzielił się nim w wywiadzie.
Nie ma Królewskiej Przystani, nie ma Żelaznego Tronu. Nie ma Targaryenów – Valyria dopiero zaczyna dopiero rosnąć w siłę wraz ze swoimi smokami. Mamy do czynienia z innym i starszym światem – tak mówił pisarz o nowym serialu.
Biorąc pod uwagę ich termin, można założyć, że premiera nowego serialu z uniwersum „Gry o tron” odbędzie się w 2020 lub 2021 roku. Cóż, nie ma pośpiechu. Na razie i tak czekamy na finałowy sezon pierwowzoru, który ukaże się 15 kwietnia 2019 roku na HBO i HBO GO.