REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. TV /
  3. Filmy

Latkowski robi film o Amber Gold. Chuck Norris polskiego dokumentu tym razem pokaże dowody?

Sylwester Latkowski powraca z nowym filmem, tym razem o aferze Amber Gold. Jakie fakty tym razem „ujawni” Chuck Norris polskiego dokumentu?

07.10.2020
10:54
sylwester latkowski tasmy amber gold afera dokument nic sie nie stalo tvp
REKLAMA
REKLAMA

Reżyser reportażu „Nic się nie stało”, opowiadającego o pedofilii w trójmiejskiej Zatoce Sztuki, zapowiedział właśnie nowy film. Tym razem Sylwester Latkowski skupi się na aferze Amber Gold. Czy tym razem nie zapomni pokazać dowodów?

O Sylwestrze Latkowskim zrobiło się głośno za sprawą wyemitowanego w Telewizji Polskiej reportażu pt. „Nic się nie stało”. Dokument mający opowiadać o kontrowersjach wokół sopockiej Zatoki Sztuki intensywnie promował sam prezes TVP Jacek Kurski (w jego mniemaniu reportaż o pedofilskiej aferze wśród celebrytów miał być „doskonałą” ripostą na opublikowaną w tamtym czasie „Zabawę w chowanego”, czyli drugi dokument braci Sekielskich o pedofilii w Kościele katolickim).

Doszło nawet do „wpadki” Kurskiego, który zadowolony z oglądalności filmu Latkowskiego, opublikował na Twitterze porównanie wyników obu dokumentów, najwyraźniej ciesząc się, że pedofilia okazała się tak nośnym tematem:

Mocne oskarżenia i brak dowodów

Co ciekawe, więcej emocji niż sam film Latkowskiego wywołała rozmowa z reżyserem tuż po emisji reportażu w TVP. Wtedy to Sylwester Latkowski pozwolił sobie na odważne tezy i wymienił z nazwiska osoby, które miały być rzekomo świadkami przestępstw, do jakich dochodziło z udziałem nieletnich w Zatoce Sztuki:

Chciałbym zacząć od apelu do Borysa Szyca. Borys, może czas nie tłumaczyć się tak, jak mi się tłumaczyłeś, że byłeś pijany wtedy, że ćpałeś, mało pamiętasz. Chcę, żebyś powiedział opinii publicznej, czego byłeś świadkiem, co robiłeś, a czego nie robiłeś. [...] Mam tę samą prośbę do Majdana, Wojewódzkiego, do tych dziewczyn i pań, które mignęły (w dokumencie – przy. red.). Co tam się działo?

– pytał Sylwester Latkowski.

Tuż po emisji filmu i odważnych wypowiedziach reżysera posypały się pozwy i apele o sprostowanie — część znanych osób pojawiających się w filmie i w sugestiach Latkowskiego wyraziła swoje oburzenie próbą wplątania w aferę kryminalną (faktycznie, reżyser budował swoją oskarżycielską narrację, bazując np. tylko i wyłącznie na opublikowanych w mediach społecznościowych zdjęciach celebrytów bywających w Zatoce Sztuki).

Latkowski pokaże to, czego „nie miał odwagi” pokazać Bromski?

Choć wydawałoby się, że po niewypale, za jaki uznano poprzedni reportaż Latkowskiego, TVP daruje swoim widzom kolejnego kapiszona, to okazuje się, że Sylwester Latkowski powraca. I to nie byle jak, bo z tematem, który przez wiele lat elektryzował (i robi to do dziś) całą Polskę.

Tym razem autor „Nic się nie stało” pochylił się nad aferą Amber Gold, w wyniku której wielu Polaków straciło oszczędności życia. Dodatkowo w aferę, której częścią był zamiar „wrogiego przejęcia” LOT-u (słynne linie lotnicze OLT Express) mieli być zamieszani ważni politycy i ich rodziny (m.in. syn Donalda Tuska).

Nic dziwnego, że sprawa, która przez lata stała się swoistym młotkiem na Platformę Obywatelską, budzi żywe zainteresowanie sprzyjającej obecnej władzy TVP. Jakiś czas temu powstał fabularny film Jacka Bromskiego pt. „Solid Gold”, który również koncentrował się na wspomnianej aferze i początkowo obraz również powstawał pod patronatem Telewizji Polskiej. Jednak po sporze Bromskiego z TVP, ta rozwiązała umowę z twórcami, zarzucając im „cenzurowanie obrazu”. W oświadczeniu napisano, że reżyser „w wyniku politycznego nacisku i psychozy” miał wyciąć z filmu kluczowe dla afery Amber Gold sceny.

„Czas wreszcie odkryć nieznane karty”

O swoim nowym filmie pt. „Taśmy Amber Gold" Sylwester Latkowski opowiedział na antenie TVP Info:

Zaprezentuję państwu nieznane dotychczas nagrania, rozmowy, o których wiele osób chciałoby zapomnieć. Czas wreszcie odkryć nieznane karty w sprawie Amber Gold

— przekonuje reżyser.

Czy czeka nas zatem kolejna medialno-polityczna bomba? Temat jest tak żywy, że na pewno przyciągnie przed telewizory rzeszę widzów (Jacek Kurski lubi to), ale mając w pamięci poprzedni reportaż Sylwestra Latkowskiego, trudno uwierzyć, by jego materiał ujawnił więcej, niż to, co już wiemy — chociażby za sprawą sejmowej komisji ds. Amber Gold pod przewodnictwem Małgorzaty Wassermann.

Dodatkowo, sformułowanie „mam dziesiątki nagrań z tamtych czasów” w ustach Latkowskiego nie brzmi wiarygodnie. Cóż, jeśli „tamte czasy” to lata 2009-2012 (w których firma Amber Gold prowadziła przestępczą działalność, opierającą się na piramidzie finansowej), to myślę, że wielu z nas posiada „nagrania z tamtych czasów”. Na przykład z wakacji czy imienin u cioci Jadzi. I obawiam się, że materiały zgromadzone przez Latkowskiego mogą mieć dla sprawy dokładnie takie samo znaczenie. Obym się myliła.

REKLAMA

*Zdjęcie główne: Zorro2212/Wikipedia

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA