Tede w HEJT PARKU: dlaczego nie może pogodzić się z Peją? O walce raperów w MMA
Tede był gościem Hejt Parku na Kanale Sportowym. Nie trudno zgadnąć, że część pytań dotyczyła konfliktu rapera z Rychem Peją oraz ewentualnej walki w MMA.
Tede był gościem Tomasza Smokowskiego w nowym odcinku Hejt Parku ("Przejdźmy na ty 254"). Raper i prowadzący odpowiadali na pytania od widzów Kanału Sportowego i słuchaczy WeszłoFM. Transmisja odbyła się wczoraj i dotychczas wyświetliło ją ponad 220 tys. widzów. Wygląda na to, że raper poradził sobie z odpowiedziami naprawdę nieźle - nie dał się speszyć, przegadać czy zbić z tropu.
Oczywiście, emocje robiły swoje i kilkakrotnie przekrzykiwał zadających pytania, biorąc jednak pod uwagę poziom części pytań (i sposób wypowiadania się Jacka) - trudno się dziwić. Ostatecznie komentujący jednogłośnie przyznają, że TDF jest stworzony do luźnej gadki w podobnych formatach, a choć czasem się powydziera, zazwyczaj jest naturalnie zabawny, rzeczowy, a nawet błyskotliwy. "Słuchacze mieli hejtować gościa, a to gość hejtował słuchaczy", czytamy.
Tede w HEJT PARKU: walka z Peją w MMA
Rzecz jasna, nie zabrakło pytań związanych z Rychem Peją, drugą legendą polskiego hip-hopu. Konflikt raperów trwa od 2009 roku, kiedy to Peja zagrał słynny koncert plenerowy w Zielonej Górze. Jeden z uczestników imprezy wymachiwał w kierunku sceny środkowym palcem, co wyjątkowo rozsierdziło Rycha - artysta zbluzgał szesnastolatka i podsumował wiązankę niesławnym "wiecie co z nim zrobić? Roz*ebać w ch*j!". Rzecz jasna, fani rapera wzięli sobie te słowa do serca i doszło do rękoczynów.
Niewielu przedstawicieli rapsceny zdecydowało się skomentować tamten incydent. Zrobił to Tede na swoim fanpage'u, ironicznie krytykując postawę kolegi z branży. W odwecie Peja w kilku wersach spunchował TDF-a podczas freestyle'u w Fonobarze. Wkrótce zaczęły pojawiać się nagrane w studiu dissy, począwszy od "N2E" Tedego - kolejnych kawałków przybywało (ba, obaj hiphopowcy nagrali całe longplaye, na których wzajemnie się obrażają); na tyle, że można odnieść wrażenie, iż bardziej niż na jakość obaj panowie postawili na ilość. Antypatia pozostała do dziś, a beef pod postacią regularnych zaczepek czy krytycznych wypowiedzi o konkurencie ciągnie się już od dwunastu lat.
Nic zatem dziwnego, że w dobie Fame MMA podczas spotkania w Hejt Parku pojawiło się pytanie o ewentualne starcie Tedego z Peją na ringu. Precyzując: pytanie dotyczyło walki z Peją w formule MMA w federacji freak fight, a Smokowski dopytał Jacę, czy stanąłby z Poznaniakiem w szranki za milion euro. Odpowiedź rapera niespecjalnie zaskakuje:
Za milion euro to zgodziłbym się teraz. Za tyle to mogę tam wejść nawet bez okularów i w mordę dostać (śmiech). (...) Jednak nie wiem, czy to nie byłby problem, że Rychu nie jest zbyt rosły.
Inne pytanie dotyczyło potencjalnej współpracy (a raczej jej braku) artystów. Tede i Peja byli niegdyś w tej samej wytwórni (RRX), znali się, czasem nawet wzajemnie propsowali, a jeszcze przed beefem Rychu proponował Jackowi kolaborację. Na pytania "któremu artyście w Polsce odmówiłbyś kolaboracji" oraz "czy jest możliwe, że kiedyś się pogodzicie", odparł następująco:
Peji bym odmówił kooperacji, ja mu odmówiłem jej kiedyś. Bez żadnego hejtu. Po prostu mi się nie podoba jego styl rapowania. Ja już kiedyś mu powiedziałem, jak jeszcze nie było tego całego beefu. On mówi: „jakbyśmy zrobili razem kawałek, to byśmy rozj*bali”. Zrobilibyśmy, ale nie pasujemy do siebie. (...)
Nazywanie czarnego czarnym, a białego białym, jest po prostu rzeczą ludzką. Ja nie powiedziałem, że jest ch*jem, nie powiedziałem, że ktoś jest k*rwą. Zwróć uwagę, że w tamtych czasach ja ani razu go nie obraziłem w tamtych kawałkach! W kategoriach świata, z którego jest Rychu Peja, to on nie może się ze mną pogodzić, bo on nazwał mnie k*rwą. Nie można k*rwie ręki podać. On mnie nazwał, że nie jestem człowiekiem - u Wojewódzkiego. Z k*rwą chcesz się pogodzić? No, nie możesz się z k*rwą pogodzić, jak go k*rwą nazwałeś.