Spięcie u Kuby Wojewódzkiego. Krzysztof Stanowski twierdzi, że wie, jak zmienić postrzeganie gejów w Polsce
Dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski oraz Aggie Lal i Jacek Jelonek z Prince Charming byli gośćmi programu Kuby Wojewódzkiego. Nie obyło się o bez kontrowersji, a poszło o zmianę wizerunku geja w Polsce.

Krzysztof Stanowski oraz ekipa programu "Prince Charming" gościli na kanapie u Kuby Wojewódzkiego. Program jak zwykle był skupiony na robieniu show, a nie na treści, pocięty tak, że co chwilę zmieniano wątki i uwypuklano suchary gospodarza, a większość tematów była oklepana. Ot, taka konwencja. Były jednak momenty, które ratowały od zaśnięcia.
Krzysztof Stanowski to założyciel portalu Weszło i klubu KTS Weszło, a ostatnio i król internetowych gównoburz. "Hejt Park" na youtube'owym Kanale Sportowym zasłynął wywiadami z Jasiem Kapelą czy Krzysztofem Gonciarzem. Jest znany z konfliktu z aktywistką Mają Staśko. Żadna z tych internetowych dram nie była jednak poruszana w programie u Wojewódzkiego. Pojawiła się za to krótka wzmianka o słynnej walce z Marcinem Najmanem, do której nigdy nie doszło.
Przez większość rozmowy panowie rozprawiali o piłce nożnej, co było straszną męczarnią. O ile Stanowski jest w tych sprawach ekspertem, o tyle "król TVN" po prostu się na tym nie zna i nie łapał sportowych żartów gościa. Twórca Weszło nie dał się podpuścić w pytaniu np. o jego najbardziej znienawidzonego komentatora.
Gośćmi Kuby Wojewódzkiego byli: Krzysztof Stanowski oraz Aggie Lal i Jacek Jelonek z "Prince Charming".
Prowadzący nawiązał jednak do fenomenu Tomasza Hajto, który komentując mecze przeinaczał powiedzonka i właśnie tym zaplusował u widzów. Wojewódzki przyznał, że jest przy tym odważny w krytykowaniu piłkarzy.
- Tomasz Hajto jest znany z odwagi. Powiedziałbym nawet, że takiej... nie do zatrzymania – odparł Stanowski. Nastąpiła chwila ciszy, bo to było w domyśle nawiązanie do śmiertelnego wypadku samochodowego, który spowodował Hajto, choć dziennikarz się po chwili wypierał swojego żartu.
Stanowski wyjaśnił też dlaczego kiedyś mówiono o nim "Tęczowy Krzyś":
Prowadzący mu przerwał - A wyobrażasz sobie jakby teraz powstali "Czterej pancerni" i co by w tym czołgu robili? Tam hasło "czyścić lufę" oznaczałoby zupełnie co innego – śmiał się Wojewódzki. Takich homofobicznych żartów było mnóstwo.
Krzysztof Stanowski spiął się z Aggie Lal o pomysł na zmianę stereotypu geja w Polsce.
Wyszło to słabo, choć Wojewódzki słynie z takich dowcipów, bo kolejnym goście był Jacek Jelonek. Jest pierwszym polskim "Prince Charming", czyli "księciem z bajki", o którego rywalizuje 13 facetów. Z jednej strony to program randkowy, ale z drugiej strony ma też misję zmiany wizerunku stereotypowego geja w Polsce. Zaproszeni goście zaczęli o tym rozmawiać, ale dyskusji włączył się też Krzysztof Stanowski. Powiedział, co jego zdaniem, mogło spowodować taką zmianę.
Na wypowiedź zareagowała Aggie Lal, która jest prowadzącą program "Prince Charming". Zapytała, czemu nie można oklaskiwać Jacka. - Nie ma żadnego powodu, żeby klaskać, kiedy ogląda się telewizję. Ja nigdy nie klaszczę przed telewizorem – wyznał Stanowski. Lal nie chciała jednak odpuścić dziennikarzowi i po kilku minutach powróciła do tego wątku, bo ją "drażnił".
Stanowski jednak wybrnął podkreślając, że powiedział, że "klaszcze się na stadionie, a nie przed telewizorem". Dziennikarz ciągnięty wcześniej za język zdradził, że w reprezentacji był piłkarz-gej, ale nie wyoutował go. Na Twitterze napisał, że grał "u Engela".
Program Kuby Wojewódzkiego z Aggie Lal, Jackiem Jelonkiem i Krzysztofem Stanowskim zobaczycie online na Playerze.
* zdjęcie główne: Wojciech Kurczewski / TVN