Tajemniczy film Christophera Nolana z pierwszym zwiastunem. „Tenet” zapowiada się na film jedyny w swoim rodzaju
Nowy film Christophera Nolana jest niecierpliwie wyczekiwany przez olbrzymią liczbę widzów. Wciąż wiemy niewiele na temat tajemniczego projektu, ale części informacji dostarcza nam pierwszy trailer produkcji. Materiał wideo z „Tenet” właśnie przeciekł do internetu.
„Tenet” to zupełnie nowy, oryginalny projekt filmowy, nad którym pracuje reżyser „Dunkierki” i „Mrocznego Rycerza”. Produkcja ma nawiązywać do twórczości Alfreda Hitchocka (zwłaszcza filmu „Północ - północny zachód”), a jednocześnie stylistycznie przypominać jeden z najbardziej dochodowych filmów w karierze Nolana, czyli „Incepcję”. Pojawiły się nawet spekulacje, że możemy mieć do czynienia z sequelem tego dzieła. Brzmi interesująco? Zdecydowanie, a gdy dodamy do tego, że twórca skrupulatnie ukrywa wszelkie szczegóły na temat fabuły „Tenet”, to robi się naprawdę fascynująco.
Wiadomo jedynie, że nowy film Nolana podejmie temat międzynarodowych działań szpiegowskich, a w tle będzie przewijać się też wątek romansowy. Wrażenie robi za to obsada produkcji. Główną rolę zagra znany z „Czarnego bractwa. BlacKkKlansman” John David Washington, a towarzyszyć mu będą Robert Pattinson, Elisabeth Debicki, Aaron Taylor-Johnson, Kenneth Branagh, Michael Caine, Dimple Kapadie i Clemence Poesy.
Na pierwszy teaserze „Tenet” obserwujemy niemal wyłącznie Washingtona. I to w różnych dziwnych sytuacjach.
T E N Ǝ ꓕ | T E A S E R from Vikhyat Mudrit on Vimeo.
Bohater grany przez syna Denzela Washingtona podchodzi do odprysków w szkle, które wyglądają jak po strzałach z broni palnej. Później w szybkiej przebitce kilku ujęć widzimy go biorącego udział w akcji sił specjalnych, wściekle walczącego z drugą osobą i prowadzonego brutalnie tunelem przez dwóch mężczyzn. Całość zamyka intrygujące ujęcie z Washingtonem w masce tlenowej.
Nie mówi nam to wszystko zbyt wiele na temat fabuły produkcji, ale już można założyć, że atmosfera i zdjęcia będą stały na równie wysokim poziomie, co w najlepszych filmach Nolana. Na więcej informacji związanych z „Tenet” przyjdzie nam jednak zapewne trochę poczekać.