REKLAMA

Prime Video dowiózł spektakularny serial fantasy. Nie wierze, że się udało

Tak to jakoś jest z tymi serialami fantasy, że albo robi je HBO, albo pół Internetu wyje ze złości. Inaczej sprawa ma się jednak z animacjami, bo te przeżywają ostatnio złoty okres. Doskonałym przykładem jest serial „The Mighty Nein”.

the mighty nein opinia recenzja
REKLAMA

Najpierw była „Vox Machina”, a w zasadzie w zasadzie sesja RPG. Choć na pierwszy rzut oka wyglądają na ekipę zapaleńców, to gruncie rzeczy Critical Role stało się przedsiębiorstwem założonym przez profesjonalnych aktorów dubbingowych. Relatywnie szybko okazało się, że sukces komercyjny będzie większy niż można było oczekiwać. Platformy streamingowe zainteresowały się projektem i oto w 2022 roku premierę miał 1. sezon animacji „Vox Machina”.

Ciepło przyjęty serial doczekał się 3. sezonów, a także umowy z Prime Video, której kolejnym dzieckiem jest „The Mighty Nein”.

REKLAMA

The Mighty Nein – opinia o serialu Prime Video

Trochę trudno mi w to uwierzyć, ale jeszcze raz udało się opowiedzieć dobrą historię, choć mówię to z pewnym zaufaniem, bo na razie dostaliśmy 4 odcinki.

Dla widzów, którzy oglądali „Vox Machinę” nowy serial będzie jak powrót na stare śmieci. Mówiąc „śmieci” mam na myśli styl, rozmach historii, bardzo współczesny język i ten amerykański styl rozumienia Fantasy, który tak dobrze sprawdza się w grach RPG. Wszystko tu jest współczesne, dokręcone do granic możliwości. Złodziej, gdy kradnie, to robi to bezszelestnie, mag, gdy czaruje, pali miasta, wioski i miasteczka do 20 tys. mieszkańców. A gdyby tego było mało, to wieloklasowy mago-łotr robi wszystkie te rzeczy naraz. Rozumiecie, prawda?

REKLAMA

„The Mighty Nein” różni się od „Vox Machiny” przede wszystkim rozmachem historii.

Tu od pierwszych minut jasne jest, że opowieść jest poważniejsza i znacznie lepiej przygotowana. Po pierwszym odcinku wszystko zaczyna układać się w wielką, polityczną całość, pionki są rozstawione na naprawdę wielkiej szachownicy. W „Vox Machinie” mieliśmy klasyczną drużynę, klasyczny problem i (znów klasyczne) zwroty akcji. „The Mighty Nein” to jednak coś więcej.

Dłuższe odcinki (ponad 40 minut) pozwalają na głębsze niż w poprzednim serialu eksplorowanie bohaterów, ale także tła. Trudno mi przewidzieć, jak to się jeszcze potoczy, ale wygląda na to, że dostaliśmy bardzo ambitny serial, który odrzuca ograniczenia produkcji aktorskich i może pozwolić sobie po prostu na dokładanie kolejnych potyczek, magicznych wybuchów i czarów tak potężnych, że wstrząsają smoczymi łuskami. Tę wolność tu po prostu czuć.

„The Mighty Nein” to serial, do którego trzeba się dostroić, zaakceptować bezpretensjonalność i wulgarność, a wtedy, cóż, okaże się jedną z najlepszych produkcji fantasy tego roku.

Więcej o Prime Video poczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-02T16:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-02T13:33:50+01:00
Aktualizacja: 2025-12-02T12:20:47+01:00
Aktualizacja: 2025-12-02T11:15:16+01:00
Aktualizacja: 2025-12-02T10:48:12+01:00
Aktualizacja: 2025-12-01T11:06:36+01:00
Aktualizacja: 2025-12-01T08:33:40+01:00
Aktualizacja: 2025-11-30T14:20:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-30T12:16:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-30T11:19:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-30T05:26:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-29T15:21:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-29T14:05:23+01:00
Aktualizacja: 2025-11-29T08:58:52+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA