REKLAMA

Mike Tyson vs. Jake Paul: Netflix to największy przegrany tej walki

A zwycięzcą jest... Na pewno nie Netflix. Podczas wczorajszej transmisji walki Mike'a Tysona i Jake'a Paula widzowie byli wściekli na platformę. Wydarzenie sportowe na żywo ciągle się zacinało.

mike tyson jake paul walka netflix awaria
REKLAMA

Netflix narobił sporo hałasu wokół wczorajszej walki Mike'a Tysona i Jake'a Paula. Mówimy tu bowiem o starciu legendy z nową sensacją boksu, która nie stroni od kontrowersji. Zawodnicy przy każdej możliwej okazji sobie docinali, rwali się do bójki i stroszyli w piórka, jakby to było Fame MMA. W końcu wyszli na ring minionej nocy, z piątku na sobotę. Wielu subskrybentów chciało się na żywo przekonać, kto wygra to starcie. Zbyt wielu.

Podczas gdy 58-letni Mike Tyson przez osiem rund próbował dotrzymać kroku młodszemu o trzy dekady Jake'owi Paulowi, użytkownicy Netfliksa toczyli swoją walkę. Z problemami technicznymi. Serwery największej platformy streamingowej na świecie nie podołały bowiem zainteresowaniu transmitowanym na żywo wydarzeniem. Rzucili się na nie z nadzieją obejrzenia brutalnego show. Zamiast niego przez większość czasu widzieli jednak ekran ładowania.

REKLAMA

Mike Tyson vs. Jake Paul - użytkownicy Netfliksa walczyli z problemami

Pierwsze problemy z transmisją walki pojawiły się jeszcze zanim gwiazdy wieczoru wyszły na ring. Jak to na podobnych wydarzeniach zazwyczaj bywa, wcześniej widzowie mogli obejrzeć jeszcze inne starcia. Mogliby, gdyby znaleźli kartę wydarzenia na platformie. Na Redditcie pojawił się wątek: "Dlaczego Mike Tyson vs. Jake Paul nie wyświetla się na stronie głównej Netfliksa?". Jego autor wyrażał zdziwienie, że serwis postanowił ukryć to wydarzenie. A to po prostu serwery były przeciążone.

Mike Tyson vs. Jake Paul - Netflix

Niedługo po rozpoczęciu wydarzenia w mediach społecznościowych zaczęły trendować #MyNetflix, #Netflix i #PaulTyson. Użytkownicy platformy wylewali pod nimi swoją wściekłość na problemy technicznie. Oczywiście, zachowując ironiczny dystans:

Jeśli Jake Pual wygra, nie mówcie mi, bo mój Netflix ciągle się ładuje

Mój Netflix utknął na głupocie

Mój Netflix ciągle się zacina, chociaż prędkość internetu pozostaje szybka. Netflix jest przeciążony

- czytamy na X (dawny Twitter).

Downdetector pokazuje, że w naszym kraju użytkownicy również mieli sporo problemów z Netfliksem. W godzinach między 4:00 a 6:00 rano liczba zgłoszeń awarii w szczytowym momencie sięgnęła ponad 3,5 tys.

REKLAMA

Jake Paul wyszedł ze starcia w ringu zwycięsko. Pomimo swojego doświadczenia Mike Tyson musiał uznać wyższość młodszego zawodnika. Ale poprzez nadszarpniętą reputację największym przegranym tej walki okazuje się Netflix. I użytkownicy, którym nie zapewnił obiecanej rozrywki.

Więcej o Netfliksie poczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA