REKLAMA

Mamy polski serial, który jest hitem na świecie. "Wielka woda" podbiła Netfliksa

"Wielka woda" okazała się prawdziwym hitem. Dawno nie byłoby serialu, o którym wszyscy zgodnie mówią, że warto go obejrzeć. Mówiąc "wszyscy" mam na myśli również widzów na świecie. Okazuje się bowiem, że polska produkcja bije rekordy popularności nie tylko u nas.

wielka woda netflix top10
REKLAMA

Dołącz do Disney+ z tego linku i zacznij oglądać głośne filmy i seriale.

"Wielka woda" hitem platformy Netflix. I to nie tylko w naszym kraju. Serial dołącza do grona rodzimych produkcje, które podbiły serca użytkowników serwisu na całym świecie. W ciągu kilku dni od premiery oglądano go przez niemal 46 mln godzin.

"Wielka woda" zalała użytkowników platformy Netflix na całym świecie. Polska produkcja o "powodzi tysiąclecia" zadebiutowała w serwisie 5 października. Wystarczyło pięć dni, aby stała się jednym z największych hitów usługi minionego tygodnia. Nie tylko nie chce opuścić czołowej pozycji na liście najpopularniejszych seriali w naszym kraju, ale też znalazła się na drugim miejscu globalnego zestawienia najchętniej oglądanych seriali nieanglojęzycznych.

Niecałe 46 mln godzin - takim wynikiem może pochwalić się "Wielka woda" po niecałym tygodniu od swojej premiery. Oznacza to, że między 5 a 9 października na całym świecie oglądano go przez 5 233 tys. lat. W minionym tygodniu w tej samej kategorii popularniejsza była tylko "Cesarzowa Sisi", która utrzymuje się na pierwszym miejscu zestawienia już drugi tydzień.

REKLAMA

Wielka woda - globalny hit platformy Netflix

"Wielka woda" dołącza do grona globalnych hitów platformy Netflix, które zostały zrealizowane w Polsce. W przeciwieństwie jednak do tytułów pokroju "365 dni", "Pod wiatr", czy "Jak pokochałam gangstera", w tym wypadku nie ma powodów do wstydu. To rzeczywiście serial na światowym poziomie. Intrygująca fabuła idzie w nim bowiem w parze z rozmachem realizacyjnym.

Wielka woda - Netflix - wyniki
REKLAMA

Fabuła "Wielkiej wody" rozgrywa się dwutorowo. Z jednej strony obserwujemy, jak lokalne władze Wrocławia próbują znaleźć sposób, aby miasta nie zalała zbliżająca się fala powodziowa. W tym samym czasie Andrzej Rębacz wraca do rodzinnych Kęt pod Wrocławiem i staje na czele zbuntowanych mieszkańców, którzy nie chcą dopuścić do zniszczenia wału przeciwpowodziowego.

"Wielka woda" zbiera pozytywne recenzje krytyków i jeszcze bardziej entuzjastyczne opinie widzów. Normalnie w takiej sytuacji sequel byłby nieunikniony. W tym wypadku nie mamy na to szans. Ponieważ fabuła serialu osadzona jest w kontekście prawdziwych wydarzeń, Wrocławianie mocno by oponowali.

Tekst został zaktualizowany.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-28T16:16:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-28T14:37:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-28T13:23:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-28T12:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-28T10:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-27T13:48:10+02:00
Aktualizacja: 2025-06-27T10:21:02+02:00
Aktualizacja: 2025-06-27T08:27:35+02:00
Aktualizacja: 2025-06-26T17:13:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-26T15:34:32+02:00
Aktualizacja: 2025-06-26T13:13:01+02:00
Aktualizacja: 2025-06-26T11:34:34+02:00
Aktualizacja: 2025-06-26T10:43:40+02:00
Aktualizacja: 2025-06-25T18:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-25T18:18:39+02:00
Aktualizacja: 2025-06-25T16:22:12+02:00
Aktualizacja: 2025-06-25T12:52:45+02:00
Aktualizacja: 2025-06-25T11:22:05+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA