Na VOD pojawił się właśnie "Wybraniec", który opowiada o byłym i nowym jednocześnie prezydencie. Wyłania się z niego nieprzychylny politykowi obraz bezwzględnego biznesmena.
Ten film to najlepszy dowód na nieustanny dialog kina z rzeczywistością. "Wybraniec" wszedł bowiem na wielkie ekrany w momencie, gdy Amerykanie szykowali się do pójścia do urn wyborczych, aby zdecydować, kto zostanie 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Film Aliego Abbasiego zdecydowanie odradzał głosowanie na jednego z kandydatów, czym wywołał spore kontrowersje. Nic więc dziwnego, że administracja Donalda Trumpa chciała zatrzymać jego dystrybucję, a twórcy musieli uciekać się do crowdfundingu, aby pokazać go szerokiej publiczności.
Po (nie znowu takich) drobnych zakulisowych perturbacjach widzowie mogli zobaczyć w "Wybrańcu" bezkompromisowy portret Donalda Trumpa. Może trochę przesadzony, może nie zawsze zgodny z prawdą, może i nie zawsze właściwie rozkładający akcenty, ale jednak szczery przy tym do bólu. Ali Abbasi widzi przecież swojego bohatera jako człowieka małego, ulegającego najniższym instynktom. Mimo to ciągle podkreśla, że należy się z nim liczyć, nie można go ignorować. Spojrzenie reżysera przepełnione jest co prawda strachem, ale nie brakuje w nim też podziwu.
Wybraniec - co obejrzeć w weekend?
To nie jest film propagandowy. Donalda Trumpa w "Wybrańcu" nie poznajemy jako małego chłopca, myślącego, jak zbawić Stany Zjednoczone, tylko już jako dorosłego mężczyznę. Wierzy, że zasługuje na więcej, niż dostaje, a żeby to udowodnić, postanawia pomóc swojemu ojcu wyjść z problemów prawnych. W tym celu zaprzyjaźnia się z wpływowym i bezkompromisowym adwokatem. Roy Cohn przekazuje mu całą jego wiedzę, zmieniając nieśmiałego chłopaka w bezwzględnego biznesmena, który wyrzuca ze swojego słownika słowo "przepraszam" i nigdy nie okazuje pokory.
Roy Cohn pokazuje Donaldowi Trumpowi jak naginać prawo do swoich celów, jak iść przez życie z podniesioną głową, jak bezlitośnie niszczyć innych, traktować ich przedmiotowo. Podobno w rzeczywistości adwokat nie odegrał tak istotnej roli w życiu biznesmena, ale nie o to tutaj chodzi. Aliemu Abbasiemu zależy na emocjonalnej głębi. Dlatego przerysowuje mentorsko-uczniowską zażyłość tych dwóch osób, aby na koniec uwydatnić negatywną przemianę głównego bohatera.
"Wybraniec" to oczywiście film z przesłaniem, co łatwo wyłapać, gdy Ali Abbasi nawiązuje do wypowiedzi i zachowań Donalda Trumpa z czasów jego pierwszej kampanii i prezydentury. W ten sposób otwarcie wyraża swoje zdanie na jego temat. Nie należy jednak traktować produkcji jedynie w kategoriach ostrzeżenia (jak już zresztą wiemy, nieskutecznego). To również frajda, bo reżyser bawi się tu poetykami i stylami. Akcja rozgrywa się na przełomie lat 70. i 80., co pozwalać twórcom korzystać z estetyki tych dwóch dekad. Z jednej strony nawiązuje do seventisowego mrocznego realizmu, a z drugiej - pławi się w ejtisowej stylizacji i prowadzi swoją opowieść w rytmie disco.
Więcej o filmach poczytasz na Spider's Web:
- Donald Trump nie chciał, żebyś zobaczył "Wybrańca". Wcale mu się nie dziwię
- Amerykańskie stacje telewizyjne nie chcą reklamować filmu o Trumpie. Dystrybutor: "Tchórzostwo!"
- Kandydat na prezydenta nie chce, żeby ludzie zobaczyli ten film. Twórcy proszą widzów o wsparcie
- W tym filmie w roli słynnego muzyka wystąpiła małpa (serio!). I… to działa (podobno)
- Gdzie oglądać biografię Weird Ala Yankovica? Muzyk mówi, żeby piracić
Wybraniec - gdzie obejrzeć film o Donaldzie Trumpie?
Na szczególną pochwałę zasługuje Sebastian Stan, który po raz kolejny (szczególnie po "Pam i Tommy") udowadnia, że nie jest "chłopaczkiem z drugiej ligi Marvela". On się tutaj staje Donaldem Trumpem. Przejmuje jego gesty, mimikę. Lubi wydymać usta, mówić do wszystkich z wyższością. Ten realizm tworzy naturalny kontrast z gatunkową stylizacją. Dzięki niemu "Wybraniec" staje się tak przerażający. Jeśli przegapiliście go w kinach, już teraz możecie się o tym przekonać we własnym domu. Produkcja właśnie trafiła na platformy VOD, gdzie dostępna jest za dodatkową opłatą.
- Tytuł filmu: Wybraniec
- Rok produkcji: 2024
- Czas trwania: 122 minuty
- Reżyser: Ali Abbasi
- Aktorzy: Sebastian Stan, Jeremy Strong, Maria Bakalova
- Nasza ocena: 7/10
- Ocena IMDB: 7,2/10