REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Civilization Revolution – Android może zazdrościć Windows Phone

Nie od dzisiaj wiadomo, że ciężko znaleźć porządną strategię na smartfony i tablety. Dominujące produkcje oparte o schemat tower defense chyba wszystkim wychodzą już bokiem. Wiele tytułów nieco nad wyraz nazywanych „strategiami” polega na elementach społecznościowych, odwiedzaniu królestw swoich znajomych, „lajkowania” ich poczynań i wymieniania się bzdurnymi prezentami. Pośród całego tego gruzu jest na szczęście przenośne Civilization – uproszczone i jeszcze bardziej bajkowe, ale wciąż dobre.

04.06.2013
12:47
Civilization Revolution – Android może zazdrościć Windows Phone
REKLAMA
REKLAMA

Civilization Revolution ukazało się pierwotnie na konsole stacjonarne, w skromnej postaci do pobrania z Xbox Live i PS Store. Później Rewolucja zaatakowała Nintendo DS, iOS i w końcu Windows Phone. Rzuca się wam coś w oczy? Ano, brak tutaj Androida. Użytkownicy systemu operacyjnego od Microsoftu w końcu mogą poczuć się nieco bardziej ekskluzywnie.

civilization revolution 1

Co dostajemy w pakiecie z Civilization Revolution? Szesnaście grywalnych nacji (nie licz na Rzeczypospolitą), które możemy wznosić ku zwycięstwu od czasów prehistorycznych aż do nieodległej przyszłości. Wzorem swojego komputerowego rodzeństwa, każda frakcja prowadzona przez historycznego lidera ma swoje specjalne umiejętności oraz bonusy. Na komputerową modłę prowadzona jest również rozgrywka, uproszczona i spłycona na potrzeby i możliwości mobilnego sprzętu.

Wciąż możemy rozwijać technologie, budować cuda, werbować wojsko, rozwijać pałac, zakładać kolejne osady, prowadzić transport i rozwijać infrastrukturę. W ograniczonej formie zostały zachowane możliwości dyplomacji pomiędzy nacjami oraz handel. Funkcjonowanie miasta zostało oparte o dwa wskaźniki – zdolność do produkcji żywności oraz siłę roboczą. Obok tych czynników funkcjonuje również rozwiązujące wszystkie problemy złoto, które w pokaźnych ilościach znacząco ułatwia rozgrywkę. Możemy za nie przyspieszać czas budowy bądź z marszu rekrutować nowe jednostki.

civilization revolution 2

Nowością wynikającą z kieszonkowego formatu Revolution jest większa rola naszego doradcy. Poza sugestiami rozwoju i taktyki, poddany pojawia się w kluczowych momentach, pytając o koleje technologie do rozbudowy, proponując wypowiedzenie wojny bądź zawarcie pokoju oraz prowadząc nas za rękę, nawet pomimo wyłączenia samouczka. Dla maniaków komputerowych odsłon doradca może być obelgą skierowaną w stronę ich geniuszu oraz instynktu strategicznego, trudno się jednak dziwić twórcom.  Biorąc pod uwagę przenośne standardy, Rewolucja może wydawać się skomplikowana, zwłaszcza osobom, które charakterystyczną mapę Cywilizacji widzą na oczy po raz pierwszy.

Patent na umieszczenie znanej serii na naszych tabletach i smartfonach ma sens? Zdecydowanie. Revolution to na ten moment najbardziej kompleksowa, rozbudowana i wciągająca strategia, jaką widziała moja Lumia. Braki w grafice tytuł nadrabia znanymi z pecetów patentami. Syndrom „jeszcze jednej tury” dotyka nas bardzo szybko. Zwłaszcza, że w przeciwieństwie do łatwych do rozgromienia barbarzyńców, inne nacje mogą dać nam nieźle w kość. Taryfy ulgowej nie stwierdzono. Walka wygląda niemal dokładnie tak samo jak w „dużych” produkcjach (nie licząc paskudnego ekranu samego starcia). Mapa również niewiele się różni. Największe cięcia dotknęły miasta oraz różnej maści ekranów z danymi, bez których fani Cywilizacji nie wyobrażają sobie rozgrywki. Grać się da, głównie dzięki wcześniej wspomnianemu doradcy. Wyprzedzając pytanie – tak, to wciąż stare, dobre Civilization, w którym banda wymachujących maczugami pierwotniaków może zniszczyć czołg.

civilization revolution 3
REKLAMA

Niestety, Civilization Revolution posiada jeden, ale niesamowicie bezczelny minus. W wersji dla posiadaczy sprzętów z Windows Phone zabrakło bardzo ważnego elementu, dostępnego dla posiadaczy gry na iOS. Chodzi o tryb wieloosobowy, który na systemie operacyjnym Microsoftu… po prostu nie istnieje. Pamiętacie, kiedy pisałem o poczuciu wyjątkowości? To na pewno wyjątkowe traktowanie użytkowników Windows Phone. Szkoda, że w wyjątkowo złym guście. Liczę, że tę kompromitację przykryje aktualizacja. Kpina.

Nawet pomimo tego Revolution to wciąż najbardziej rozbudowana i wciągająca strategia, na jaką natrafiłem w Windows Store. Nie zachwyca graficznie, jest anorektyczną kopią „dużych” odsłon, wykastrowana oraz posiadająca drobne błędy. Nie zmienia to faktu, że patrząc na konkurencję i ich społecznościowe wariacje gier żywcem wyjętych z Facebooka, Rewolucja wydaje się tworem niemal idealnym. Godne polecenia, jeżeli jesteś na tyle szalony, aby oczekiwać porządnej strategii na ekranie telefonu.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA