Ta zima mnie zabija. Na wczorajsze roztopy, paskudzące nogawki ostatnich czystych spodni, spadła właśnie kolejna kilkucentymetrowa warstwa białego puchu. Neddard Stark miał jednak rację, ostrzegając wszystkich przed nadchodzącym, bezwzględnym kaprysem pogody. Zapominam, jak wyglądało słońce. Roweru nie widziałem na oczy już od bardzo dawna. Czuję się jak trup. Jeszcze żywy, ale już trup. Jako, że człowiek istota stadna, postanowiłem odnaleźć się w gronie sobie podobnych. Przed wami lista rozkładających się (niekoniecznie pod śniegiem) tytułów, na które warto zwrócić uwagę, czekając w bunkrze na lepsze, cieplejsze czasy.
PROJECT ZOMBOID
Niech nie zwiedzie was grafika! Gra niezależnego, na poły amatorskiego studia posiada w sobie ogromny potencjał. Najprościej opisać ten tytuł jako Minecraft w postapokaliptycznym świecie. Jasne, w grze istnieje wątek przewodni i coś na kształt kampanii, niemniej znacznie bardziej ciekawy jest inny z trybów. Tam, na sandboksową modłę, dostajemy losowo wygenerowany, olbrzymi świat. Licznik zaczyna tykać i nasza w tym głowa, aby wytrwać jak najdłużej. Żywe trupy to nie jedyne nasze zmartwienie. Musimy mieć gdzie spać, musimy mieć co jeść, pić oraz dbać o zdrowie psychiczne naszego bohatera. Survival-horror pełną gębą!
Gra posiada rozbudowany system konstrukcji przedmiotów ze znalezionych materiałów. Istotne jest oświetlenie oraz interakcje z pozostałymi ocalałymi. Możemy przesuwać meble, okopując się w mieszkaniach, wpływać na statystyki naszej postaci i wiele, wiele więcej. Póki co największym problemem okazała się dla mnie nie chmara żywych trupów, ale liczne błędy, które przeszkadzały mi w rozgrywce. Nawet pomimo tego polecam bez wyrzutów sumienia. Gra jest wciąż rozwijana, z aktualizacji na aktualizację będąc coraz pełniejszą i dopracowaną produkcją. Jeśli lubujecie się w tego typu „minisach”, pozycja obowiązkowa.
DEAD ISLAND + DEAD ISLAND: RIPTIDE
Premiera Riptide od rodzimego Techlandu już 27 kwietnia. Nie wiem, czy bardziej będę współczuł bohaterom zmuszonym do zmagania się z różnej maści rozkładającymi się milusińskimi, czy też zazdrościł im pogody, jaka panuje w tropikach. Do czasu debiutu Riptide warto przybliżyć sobie pierwszą osłonę z serii, debiutującą niejako w cieniu własnego trailera, który na stałe wpisał się we współczesną historię gier komputerowych.
Mnie Dead Island usatysfakcjonowało. Nie było takie, jakie chciałem, żeby było, ale chłopakom z Techlandu wyszła naprawdę solidna porcja kodu. Wyspa była przepiękna, walka stawała się monotonna dopiero po pewnym czasie, natomiast spora ilość misji oraz fenomenalna możliwość grania w trybie kooperacji z innymi graczami sprawiła, że miło wspominam ten tytuł. Co prawda do teraz mam niesmak po zastosowaniu jednej z najbardziej bezczelnej metody wydłużania rozgrywki, jaką są odradzający się przeciwnicy, niemniej całościowo Dead Island można polecić. Tytuł broni się sam, granie na patriotyczna nutę nie jest w tym wypadku konieczne. Ciekawostka – twory Techlandu uznawane są przez dużą część graczy za nad wyraz seksistowskie. Zupełnie nie rozumiem dlaczego. Przecież to normalne, że jedna z bohaterek gry walczy o życie w szpilkach i seksownej spódniczce.
LEFT 4 DEAD 2
Kontynuacja wysmażona w błyskawicznym tempie, ze śmietanki spijanej na sukcesie pierwowzoru. Szkoda, że Valve nie potrafi wydawać w takim tempie gier z legendarnej serii Half Life. To by było coś.
Left 4 Dead 2 skupia się na kooperacji pomiędzy czwórką graczy, którzy wspólnie starają się przeżyć w ogarniętych przez infekcję zombie lokacjach. Czy to miasto, wieś czy łono natury, żywych trupów zawsze jest znacznie więcej od nas i tylko współpraca może przybliżyć graczy do zwycięstwa. Wieloosobowa, spójna kampania, wymóg kooperacji oraz możliwość nie udzielania pomocy skretyniałym towarzyszom to główne zalety tej gry. Left 4 Dead 2 wciąż cieszy się ogromną popularnością w sieci i coś czuję, że będzie tak jeszcze przez długi okres czasu.
RESIDENT EVIL 6
Jedno wielkie rozczarowanie, jeżeli było się fanem pierwszych trzech gier w serii, doskonałych klasyków w środowisku 2D. Jednym z największych plusów RE6 jest możliwość rozegrania czterech głównych scenariuszy w trybie kooperacyjnym, na jednym komputerze bądź przez Internet. Nie będę się rozwodził, tekst na temat tej produkcji znajdziecie W TYM MIEJSCU. Jako ogromny fan produkcji Capcomu mogę napisać, że do teraz sam siebie oszukuję, udając, że o istnieniu tej gry nie mam pojęcia.
THE WAR Z
Tytuł, który przeszedł do historii gier komputerowych. Nie ze względu na ogromną grywalność, wspaniałą grafikę czy rewolucyjne rozwiązania, ale przez najczarniejszy z czarnych PR-ów. Ta produkcja została ZMIECIONA ze Steam przez fanów na parę miesięcy, o czym możecie dokładnie przeczytać w TYM MIEJSCU. The War Z wróciło, podobno lepsze i bardziej dopracowane. Dałem wiarę, sprawdziłem i niemal oplułem ekran – tytuł jest wciąż tak samo nieciekawy i odrzucający, jak parę miesięcy temu. Kalka DayZ w najgorszym możliwym wykonaniu. Serdecznie polecam wszystkim masochistom.
DAYZ
Modyfikacja – legenda do fenomenalnej ARMY II. Dzieło jednego człowieka zamieniło najbardziej profesjonalny symulator współczesnego pola bitwy w wyśmienity, pomimo masy bugów i niedoróbek, survival-horror w otwartym terenie. DayZ dało ARMIE drugą młodość, natomiast sukces modyfikacji był tak ogromny, że tytuł powstaje jako samodzielna produkcja. Powstaje już od bardzo długa, ponieważ twórca wpadł w nieskończone koło dodawania nowej zawartości i eliminacji błędów. Z najnowszych doniesień wynika, że wersja konsolowa to również tylko kwestia czasu.
Póki co w DayZ można zagrać, jako modyfikację do gry Bohemia Interactive. Nakładka jest darmowa, sama ARMA II oczywiście nie. Naprawdę polecam, to jedna z najlepszych gier, w jakie dane mi było zagrać. Ever.
-
Klucz ARMA II wraz z dodatkiem (60 złotych) oraz bezpłatna modyfikacja DayZ
PLANTS VS ZOMBIES
Zmieniamy klimaty na coś bardziej casualowego. Plants vs Zombies to gra logiczna, w której niczym prawdziwy Redneck bronimy swojej posesji przed kolejnymi falami żywych trupów. Dokonujemy tego… sadząc różnej maści rośliny, które strzegą naszego domostwa.
Nie dajcie się zwieść temu opisowi. Plants vs Zombies to produkcja, która podbiła serca wielu graczy na całym świecie. Prostota, humor oraz ciekawy koncept na rozgrywkę to główne zalety tego tytułu. Testowałem i musze was ostrzec – naprawdę wciąga. Syndrom „jeszcze tylko jednej rundy” macie jak w banku. Idealny nie tylko na PC, ale również tablety i smartfony wszelkiej maści.
-
Klucz Plants vs Zombies do wykorzystani na Origin (23 złote) oraz bezpłatne demo