REKLAMA

44 filmy to za mało? Szef Warner Bros chce większej eksploatacji DC, "Harry'ego Pottera" i "Władcy Pierścieni"

Co oznacza "niedostatecznie wykorzystywane" własności intelektualne? Zależy kogo spytać. Dla Davida Zaslava będą to 44 filmy powiązane z trzema franczyzami, które powstały na przestrzeni jakichś 23 lat. Szef Warner Bros. Discovery obstaje, że koncern powinien jeszcze bardziej eksploatować DC, Harry'ego Pottera i "Władcę Pierścieni".

dc harry potter władca pierścieni filmy
REKLAMA

Gdy David Zaslav przejął władzę w Warner Bros. Discovery, od razu zaczął wprowadzać nowe porządki. Tak działaniami, jak i wypowiedziami jasno pokazał, co myśli o decyzjach swoich poprzedników. Nie podobał mu się przede wszystkim za duży nacisk na rozwój streamingu (dlatego skasował skierowaną na HBO Max "Batgirl") i podkreślał już, że koncern musi zacząć skupiać się na rozwoju należących do niego własności intelektualnych.

Do Warner Bros. Discovery należy całkiem sporo franczyz, bo przecież koncern jest właścicielem praw do takich marek jak "Władca Pierścieni", "Harry Potter", czy - a raczej przede wszystkim - DC. Jak wszyscy dobrze wiemy, w ciągu ostatnich dekad filmów pod ich szyldem wydano bardzo wiele. Mimo to David Zaslav podczas niedawnego Goldman Sachs Communacopia and Technology Conference stwierdził, że to za mało.

Więcej o decyzjach Davida Zaslava przeczytasz na Spider's Web:

REKLAMA

DC, Harry Potter i Władca Pierścieni - 44 filmy to za mało?

Jak podaje The Wrap, podczas swojego przemówienia stwierdził, że jedną z "realnych sił" Warner Bros. Discovery są własności intelektualne koncernu:

Nasze treści, nasze wspaniałe IP [Intelectual Property] - "Harry Potter", DC, "Władca Pierścieni" - treści, które były niedostatecznie wykorzystywane. Myślimy, że wielu akcjonariuszy docenia 10-letni plan rozwoju DC - prawdziwy plan rozwoju DC, eksploatowanie "Harry'ego Pottera" na HBO konsekwentnie przez 10 lat i realizację serii filmów powiązanych z "Władcą Pierścieni".

Władca Pierścieni - Warner Bros. Discovery - filmy

Podczas swojego przemówienia David Zaslav - tłumacząc swój punkt widzenia - wypunktował, że Warner Bros. Discovery od dekady nie zrobiło solowego filmu z "Supermanem" ("Człowiek ze stali" wszedł na ekrany w 2013 roku), filmu z Harrym Potterem nie było jeszcze dłużej (chodzi mu o filmy na podstawie oryginalnej serii, dlatego nie liczy "Fantastycznych zwierząt") i - oczywiście - "Władca Pierścieni" został porzucony. Wszystko się zgadza? Niby tak, ale jeśli policzylibyśmy wszystkie tytuły należące do wymienionych franczyz, jakie dostaliśmy w XXI wieku (to nieco ponad 20 lat)... cóż, ich liczba raczej nie wskazuje na "niedostateczne wykorzystywanie".

DC, "Harry Potter", "Władca Pierścieni" - co nas czeka?

Jak policzył portal WeGotThisCovered, wśród tych "niedostatecznie wykorzystywanych" treści znajdują się dwie trylogie na podstawie prozy J.R.R. Tolkiena ("Władca Pierścieni" i "Hobbit"), osiem tytułów z serii "Harry Potter" i trzy wydane pod marką "Fantastyczne zwierzęta". Samo to daje nam 17 produkcji. Dodajmy do tego, że liczba adaptacji komiksów DC od 2000 roku (kinowe filmy aktorskie i animacje) sięga 27. To wszystko równa się 44. Podkreślmy: 44 filmy w trakcie ponad 20 lat to dla Davida Zaslava "niedostatecznie wykorzystywane" własności intelektualne.

Na Spider's Web sporo już pisaliśmy o planach Warner Bros. Discovery:

REKLAMA

Naszła co prawda Davida Zaslava autorefleksja, bo stwierdził, że Warner Bros. Discovery musi być ostrożne i "nie nadużywać" swoich franczyz. Skoro jednak 44 filmy w ciągu nieco ponad 20 lat to dla niego za mało, może być zupełnie inaczej. Wiemy już, że plany Jamesa Gunna i Petera Safrana względem DC są ambitne, dostaniemy serialową adaptację Harry'ego Pottera i nadchodzi animowane "The Lord of the Rings: The War of the Rohirrim". Co będzie dalej? Cóż, własności intelektualne WBD mogą zacząć wyskakiwać nam z lodówek.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA