"Fear The Walking Dead" wraca właśnie z drugą częścią 7. sezonu. Dotychczasowe sojusze wystawione będą na próbę, a fani mogą już drżeć o losy swoich ukochanych bohaterów. Niepewna przyszłość czeka zarówno postaci przemierzające postnuklearne pustkowia w poszukiwaniu Padre, jak i grupę ocalałych, która zamieszkała w wieży.
OCENA
AMC zapowiadało serial "Fear The Walking Dead" jako opowieść o początku apokalipsy zombie znanej z "The Walking Dead", ale tego materiału wystarczyło na parę odcinków. Po drodze serial ewoluował i opowiada o grupie ocalałych już na wiele lat po wybuchu epidemii, która zmienia zmarłych ludzi w krwiożercze bestie. W dodatku dla bohaterów są one najmniejszym ze zmartwień...
Czytaj też:
Scenarzyści pierwszego spin-offa "The Walking Dead" uznali, że jeden postapokaliptyczny motyw to za mało, więc do zombie dorzucili postnuklearne pustkowia. Od wybuchu bomby jądrowej minęło tutaj jednak już kilka miesięcy, a ci bohaterowie, którzy pozostali przy życiu, nauczyli się funkcjonować w tej jeszcze mniej gościnnej rzeczywistości niż do tej pory.
"Fear the Walking Dead" zmienia zasady gry
Dotychczasowi sojusznicy po raz kolejny trafiają na inne strony barykady. Z jednej strony mamy Victora Stranda (Colman Domingo), który z antybohatera przeistoczył się w despotycznego złoczyńcę. W swojej Wieży, która przypomina bazę wypadową z gry "Dying Light", rządzi twardą ręką i nie znosi sprzeciwu. Ponieważ jednak zapewnia ludziom bezpieczeństwo, ma ich posłuch.
Oglądanie ewolucji tej postaci w "Fear the Walking Dead" to prawdziwa przyjemność. Jego przemiana wypadła bardzo wiarygodnie, tym bardziej że w poprzednich seriach niemalże odkupił swoje dawne winy. Uniwersum pełne tytułowych żywych trupów wyciąga z ludzi te najgorsze cechy, co czyni jego wątek naprawdę ciekawym. Rzadko kiedy antagonista po tylu sezonach potrafi budzić tyle emocji.
Po drugiej stronie barykady mamy Morgana i Alicię
Morgan Jones (Lennie James), który dotarł do "Fear the Walking Dead" z "The Walking Dead", jest obecnie jedną z najważniejszych postaci w serialu. Niestety nie po drodze mu z Victorem, a chociaż ma teraz małe dziecko, to Strand omówił mu wstępu do Wieży. Nie oznacza to jednak, że ich drogi nie będą się przecinały, aczkolwiek... niekoniecznie bezpośrednio.
Jeśli chodzi o Alicię Clark (Alycia Debnam-Carey), to znajduje się ona w paskudnym położeniu i aż serce się kraja, gdy próby odnalezienia przez nią walidacji swych dotychczasowych poczynań i poszukiwań Padre. Dzięki temu jednak jej wątek również jest interesujący - i to może nawet bardziej niż ten poświęcony Victorowi (i pośrednio Morganowi).
Co się będzie działo dalej w "Fear the Walking Dead"?
Miałem okazję obejrzeć już dwa epizody "Fear the Walking Dead" z drugiej części 7. sezonu, z których każdy opowiedział o jednej z grup bohaterów. Pierwszy z odcinków o tytule "Follow Me", którego premierę zaplanowano na 18 kwietnia na kanale AMC, skupia się na Alicii, która znalazła schronienie w domu pewnego tajemniczego nieznajomego.
Tropem bohaterki w epizodzie wyreżyserowanym przez Heather Cappiello cały czas podąża niestety zdeterminowany Arno, który nie ma wobec niej dobrych zamiarów. Prowadzi to do nieuniknionej konfrontacji dwójki starych znajomych, podczas której Alicia musi zmierzyć się z demonami prędkości, chociaż nie miała na tyle czasu, by odzyskać pełnię sił.
Gdzie obejrzeć "Fear the Walking Dead"? Na kanale AMC
Za reżyserię kolejnego odcinka "Fear the Walking Dead", który na kanale AMC będzie można obejrzeć już 25 kwietnia, odpowiada z kolei Lennie James. W epizodzie zatytułowanym Mourning Cloak skupia się na niespodziewanym pojawieniu się Charlie w okolicach Wieży. Howard postanowił wykorzystać młodego strażnika, aby ustalić, czego dziewczyna naprawdę tutaj poszukuje.
Przyznam, że chociaż trochę zaczyna mnie męczyć motyw wprowadzania nowych postaci tylko po to, by się ich zaraz pozbyć - zanim zdążymy się do bohatera przywiązać, ten ginie - to dawno nie byłem tak wkręcony w "Fear the Walking Dead" jak teraz. Oby tylko udało się utrzymać ten poziom do końca sezonu oraz... przenieść go na powstające spin-offy.