REKLAMA

"Warszawianka" to takie "Ślepnąc od Californication". Jak wypada Franciszek Czułkowski na tle Hanka Moody’ego?

"Warszawianka" to serial SkyShowtime zajawiany jako polska odpowiedź na "Californication". Sprawdziłem, jak wypada Franciszek Czułkowski na tle Hanka Moody'ego. Co ich łączy, a co różni? Okazuje się, że więcej, niż można byłoby się spodziewać i to w obu przypadkach.

warszawianka franciszek czulkowski kontra californication hank moody
REKLAMA

„Warszawianka” wydawana od połowy czerwca co tydzień przez SkyShowtime (którą serwis na etapie produkcji odkupił od HBO, które miało ją pierwotnie nakręcić) to serial nazywany nawet w materiałach reklamowy polskim „Californication”. No i nie da się ukryć, że podobieństw jest tu sporo.

Czytaj też: Konkrety? Proszę bardzo: oto 5 powodów, dla których warto obejrzeć „Warszawiankę”

Franciszek Czułkowski, którego w „Warszawiance” gra Borys Szyc, w wielu aspektach jest niczym skóra zdjęta z Davida Duchovny’ego i jego Hanka Moody’ego z „Californication”. Na szczęście nie mamy tu do czynienia z typową kalką, bo obu panów równie wiele łączy, co dzieli. Przyjrzymy się im bliżej.

REKLAMA

Franciszek Czułkowski kontra Hank Moody - zawód

Obaj panowie są zawodem dla rodziny pisarzami, ale na innym etapie rozwoju kariery. Hank co jakiś czas rzuca się w wir pisania i co kilka sezonów wydaje kolejne powieści i pracuje przy scenariuszach do filmów i seriali. Franciszek Czułkowski się wypalił i od pierwszego odcinka nie chce pisać. I już.

Hank Moody z „Californication” to zupełnie inny David Duchovny niż Fox Mulder w „Z Archiwum X

Moody poza pracą twórczą nie zajmuje się niczym innym, podczas gdy Czuły co jakiś czas staje za barem. Na początku serialu zajmuje się też prowadzeniem kawiarni, ale dość powiedzieć, że jego biznes szybko idzie w diabły, bo spuszcza go (dosłownie) w kanał, przez co zostaje z długami.

Franciszek Czułkowski kontra Hank Moody - kasa misiu, kasa

Bohater grany przez Davida Duchovny’ego jest dziany i nigdy tak naprawdę nie cierpi na brak pieniędzy. Mieszka w Hollywood i nie ma problemów z finansowaniem swoich pijackich eskapad. Owszem, jest typowym utracjuszem, a gotówkę za każdy nowy czek od razu sprzeniewierza tu na iPada dla córki a tam na nowe Porsche, ale bez problemów wiąże koniec z końcem.

W przypadku „Warszawianki” chroniczny brak środków do życia (w tym na alkohol i narkotyki) jest jednym z głównych punktów programu. Postać, w którą życie tchnął Borys Szyc, ma wszędzie długi i co chwilę prosi kogoś o pożyczkę, ale nie przeszkadza mu to w torpedowaniu kolejnych szans na zarobek i zamawianiu kursu taksówką z Warszawy nad morze.

Zwiastun serialu „Warszawianka”

Franciszek Czułkowski kontra Hank Moody - uzależnienie

Czuły, podobnie jak Moody, jest alkoholikiem i narkomanem. Nie jest w stanie odmówić sobie kielicha albo kreski, gdy takowa pojawi się w zasięgu wzroku „Warszawianka” nie romantyzuje jednak jego uzależnienia tak, jak to miało miejsce w przypadku „Californication”.

Warto przy tym dodać, że David Duchovny chciał, aby jego serial skończył się śmiercią Hanka Moody’ego, który na koniec dostał też coś na kształt happy-endu. Aktor liczył na to, że hulaszczy tryb życia dogoni wreszcie jego bohatera, ale scenarzysta miał inne plany.

Franciszek Czułkowski kontra Hank Moody - rodzina

Obaj panowie mają bardzo pogmatwane relacje rodzinne. Moody ma krnąbrną córkę Beccę ze swoją muzą w postaci Karen (córa Czułkowskiego jest jej niemalże idealną kopią). Co prawda nigdy się nie pobrali, ale uczucie między nimi jeszcze nie wygasło, chociaż kobietę poznajemy w chwili, gdy szykuje się do ślubu z innym mężczyzną.

„Californication” to love story Hanka i Karen

Franek żony (już) nie ma, gdyż jego wybranka żyje już z innym mężczyzną, ale uczucie między nimi już całkiem wygasło; facet nie ma swojej Karen. A co z resztą familii? Pozostali członkowie rodziny Hanka w serialu istotnej roli nie grają poza jednym odcinkiem z flashbackami, podczas gdy Franek cały czas żyje w cieniu swojego ojca, uznanego malarza.

Franciszek Czułkowski kontra Hank Moody - relacje z kobietami

Tak jak Hank Moody jest kobieciarzem i flirciarzem i „zalicza laski” czasem kilka razy w jednym odcinku, tak w jego sercu jest miejsce wyłącznie dla jednej damy, czyli wspomnianej Karen. Franek też chodzi na randki, ale sceny erotyczne z udziałem Borysa Szyca nie są zmysłowe ani ładne.

Tak jak Moody uprawiając seks często sili się na romantyczne gesty, tak Czułkowski jest w tym wszystkim taki… naturalistyczny. To, w połączeniu z brakiem wybranki serca, do której by wzdychał, dzieli chyba najbardziej „Warszawiankę” i nasze „Californication”.

Franciszek Czułkowski z „Warszawianki” często śni na jawie

Franciszek Czułkowski kontra Hank Moody - relacje ze znajomymi

Moody ma tylko jednego przyjaciela: Charlesa Runkle’a, który jest przy okazji jego agentem. Panowie są ze sobą na dobre i na złe, czasem ze sobą pomieszkują, a jeśli już pojawiają się między nimi konflikty, to tylko na chwilę; to bromance do potęgi. Hank co prawda nawiązuje (nieromantyczne) znajomości z innymi ludźmi, ale zawsze trzyma ich na dystans.

Krąg znajomych Czułkowskiego jest znacznie większy i ma aż dwóch takich Runkle’ów: przyjaciela od (suchych) żartów o homoseksualistach i przyjaciółkę, która stawia go na nogi, gdy faktycznie tego trzeba. Tak jak jednak Charlie traktuje Hanka jak dorosłego i obaj przeżywają wzloty i upadki, tak przyjaciele Franka widzą w nim przypadek beznadziejny i się nad nim litują.

Franciszek Czułkowski kontra Hank Moody - relacje z miastem

Hank Moody szczerze nienawidzi Los Angeles, w którym zamieszkał, gdyż to tutaj jego życie się wykoleiło. Tęskni za Nowym Jorkiem, który jest jego mekką i chciałby tam wrócić wraz z Karen i Beccą. Marzy o szczęśliwym zakończeniu i z optymizmem patrzy w przyszłość mimo przeciwności, bo ciągle spada na cztery łapy.

REKLAMA

Tak jak obaj krytykują młodzież i media społecznościowe, tak Franek Czułkowski jest nihilistą, który nie ma żadnych marzeń ani pragnień. Kocha córkę, ale żyje z dnia na dzień, wyniszcza swój organizm i to on jest krzyżem, który rodzina i znajomi muszą nosić. Mówi sporo też o Warszawie, która go połknęła, przeżuła i wypluła.

„Warszawiankę” można oglądać co poniedziałek na SkyShowtime.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA