REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry
  3. Filmy

Free to Play - filmowa podróż do świata e-sportu

10 lat temu zjawisko e-sportu praktycznie nie istniało. Jedynym wyjątkiem może być tu Korea Południowa, w której niezwykłą popularnością przez bardzo długi czas cieszył się Starcraft, a najlepsi gracze już od wielu lat żyją tam ponoć jak gwiazdy. Dziś to szaleństwo ogarnia cały świat - za zwycięstwo w największych turniejach oferowane są niebotyczne nagrody, zmagania w League of Legends czy Starcrafta 2 śledzą na żywo setki tysięcy osób, a zawodowi gracze mają status celebrytów. Valve za sprawą filmu dokumentalnego "Free to Play" zabiera nas w podróż do tego świata. 

26.03.2014
19:33
Free to Play – filmowa podróż do świata e-sportu
REKLAMA

"Free to Play" opowiada o e-sporcie z perspektywy trzech profesjonalnych graczy - Dendiego, HYHY i Feara. To przedstawicieli sceny gry Dota 2 - jednego z najbardziej rozpoznawalnych przedstawicieli gatunku MOBA. Możemy się z niego sporo dowiedzieć o tym jak postrzegany był e-sport i jak pojawienie się w nim dużych pieniędzy do góry nogami wywróciło sposób myślenia o tym zjawisku. Z uważanego za niezbyt szkodliwą rozrywkę dla nerdów wyrasta nagle na nieustannie zyskujący na popularności sposób na życie, zawód - a przez niektórych już jest traktowany stricte jako dyscyplinę sportową.

REKLAMA

To również - a może przede wszystkim - historia trzech młodych chłopaków i ich pasji, ambicji, wytrwałości w dążeniu do celu oraz pokonywaniu kolejnych przeszkód. A także ich relacji z rodziną i znajomymi. Na bohaterów tego pełnometrażowego dokumentu wybrano jednych z najlepszych graczy Doty 2, a przy tym postaci niesamowicie ciekawe, z różnymi doświadczeniami życiowymi, o nierzadko kontrowersyjnych poglądach.

Nie ukrywam, że z prawdziwą przyjemnością i zainteresowaniem obejrzałem "Free to Play". Fascynuje mnie zjawisko e-sportu i sposób, w jaki się rozwija. Należę do tych osób, dla których fajnym pomysłem na spędzenie wolnego wieczora jest obejrzenie pojedynku Gambit Gaming z Fnatic i potrafię żywo ekscytować się niektórymi zagraniami profesjonalistów. Sadzę jednak, że niekoniecznie trzeba być nerdem, żeby ten film się podobał. Jest naprawdę rewelacyjnie zrealizowany i bardzo dobrze poprowadzony.

REKLAMA
free to play

Warto go obejrzeć, żeby dowiedzieć się o co chodzi w całym tym zamieszaniu i zrozumieć, czemu młodsze pokolenie może już nie chcieć być jak Ronaldo albo Messi, bo bardziej fascynować będą ich Ocelote, Darien, pasha albo Dendi. I być może uświadomić sobie, że chęć zostania profesjonalnym graczem to już taki sam cel, jak ambicja, by zostać profesjonalnym piłkarzem czy siatkarzem.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA