REKLAMA

Która królowa krzyku jest najlepsza? Po tym horrorze korona Jenny Ortegi ląduje na głowie konkurentki

Nie, nie, nie. Absolutnie! To nie jest tekst umniejszający Jennie Ortedze, która ciężko sobie zapracowała na swoje miejsce w panteonie współczesnych królowych krzyku. Mia Goth nie miała po prostu tyle szczęścia do światowych hitów, dlatego skrywa się gdzieś w jej cieniu. "Infinity Pool" udowadnia, że zasługuje na więcej. Sami możecie się zresztą o tym przekonać, bo horror Brandona Cronenberga (syna Davida) trafił w naszym kraju na VOD.

infinity pool horror co obejrzeć jenna ortega
REKLAMA

"Infinity Pool" zadebiutowało na początku roku podczas festiwalu Sundance. Potem stopniowo wchodziło na kolejne rynki. Dystrybutorzy w niektórych krajach zdecydowali się wprowadzić film do kin, inni od razu do internetu. Musieliśmy się mnóstwo miesięcy naczekać, ale w końcu w tej drugiej opcji horror dotarł i do Polski. Czemu zdecydowano się nie wpuszczać go na wielkie ekrany, skoro na świecie zdążył już zebrać 87 proc. pozytywnych opinii od krytyków na Rotten Tomatoes? Pewnie nie wiedziano, jak go w naszym kraju wypromować.

Wiele można o "Infinity Pool" powiedzieć, ale na pewno nie, że jest to film łatwy i skrojony pod masową publiczność. Nie mamy w tym wypadku do czynienia z multipleksowym horrorem dla niedzielnych widzów kina grozy. Brandon Cronenberg zagłębia się w nim w coraz większe szaleństwo, serwując nam prawdziwy surrealistyczny odjazd. Reżyser wytrąca widzów ze strefy komfortu i w żadnym momencie nie pozwala do niej wrócić. Interesują go przemoc, seks, perwersja. Innymi słowy: porzućcie wszelką nadzieję wszyscy, którzy siadacie do seansu.

Więcej o horrorach na VOD poczytasz na Spider's Web:

REKLAMA

Infinity Pool - film z największą konkurentką Jenny Ortegi już na VOD

Akcja zabiera nas do fikcyjnego kurortu w fikcyjnym kraju. To właśnie tam na wakacje all inclusive wybrało się młode małżeństwo. On szuka inspiracji do nowej książki, a dzięki żonie nie musi martwić się o pieniądze. Dlatego wspólnie opalają się nad basenem, piją wymyślne drinki z palemką i uczęszczają na uroczyste bankiety. Pewnego dnia pod namową fanki Jamesa postanawiają poimprezować bardziej niż Polacy w Egipcie. Podczas powrotu pijany mężczyzna potrąca autem miejscowego rolnika i znika z miejsca wypadku. Na drugi dzień zostaje jednak aresztowany. Karą za popełnione przez niego przestępstwo, według lokalnego prawa okazuje się śmierć. Spokojnie, facet jest biały, piękny i bogaty - nic mu nie grozi.

Infinity Pool - horror - co obejrzeć?

W świecie "Infinity Pool" reżim fikcyjnego państwa pozwala wykpić się turystom ze wszystkiego. Wystarczy, że zapłacą odpowiednią sumę, a karę za ich przewinienia poniesie... ich klon. Haczyk? Muszą to oglądać. James przygląda się więc egzekucji samego siebie. A potem wraz z nowymi przyjaciółmi rusza broić dalej. I znowu musi patrzeć, jak kona. Nic trudnego. Własną śmierć zdarza mu się nawet oklaskiwać, a psychopatyczna fanka nakłania go do coraz gorszych zachowań. Sama też od nich nie stroni. To właśnie w szaloną Gabi wciela się Mia Goth, która już wielokrotnie zdążyła skraść serca fanów horroru.

Jenna Ortega vs Mia Goth - pojedynek królowych krzyku

OK, gdy myślimy o współczesnych aktorkach, które swoje kariery zbudowały na kinie grozy, pierwsza na usta ciśnie się Jenna Ortega. To ją za sprawą hitowego serialu Netfliksa "Wednesday" pokochał cały świat. Jej gwiazda rozbłysła wtedy z taką mocą, że w "Krzyku 6" dostała już większą rolę niż we wcześniejszej odsłonie cyklu. I bardzo słusznie, bo każdy jej występ jest na miarę złota. Podczas gdy ona spija śmietankę, Mia Goth chowa się gdzieś w cieniu jej korony królowej krzyku. To obecnie największe gwiazdy horroru. Jak trudno zdecydować, która lepsza mogliśmy się już przekonać, gdy ekran mało nie wybuchł, podczas ich spotkań w jednym kadrze w "X".

Chociaż wcześniej Mia Goth grała już m.in. w "Suspirii" nie miała jeszcze tak przełomowej roli, jak tytułowa "Wednesday", dzięki której jej nazwisko znalazłoby się na ustach widzów na całym świecie. To jednak na nią stawia "Ti West" w kolejnych odsłonach trylogii zapoczątkowanej przez "X". Mogliśmy już zobaczyć, jak w technicolorze wypiera swoje marzenia i emocje, aby potem pozwolić im wybuchnąć w prequelu filmu zatytułowanym "Pearl" (w nadchodzącej "MaXXXine" również wcieli się w główną bohaterkę). Co ona tam wyprawia! To kontrolowana groteska, coraz mocniej ściskająca widza za gardło. Jeśli po seansie produkcji myśleliście, że nic lepszego nie zaprezentuje, byliście w błędzie. "Infinity Pool" z niego wyprowadza.

Więcej o horrorach z Jenną Ortegą i Mią Goth poczytasz na Spider's Web:

Gabi w wykonaniu Mii Goth jest iście przerażająca. Jej szaleństwo wyjęte jest z zupełnie innego wymiaru, kiedy z szerokim uśmiechem na ustach wymachuje nam bronią przed oczami. Brandon Cronenberg ewidentnie spuszcza ją tu z reżyserskiej smyczy, pozwalając odpalić wrotki. Chociaż ma sporą konkurencję, bo prócz niej na ekranie zobaczymy jeszcze świetnego Alexandra Skarsgarda w głównej roli, to właśnie ona kradnie całe show. Nawet jej w zamyśle kojące spojrzenie wzbudza w widzach niepokój.

Z całą miłością, jaką fan horroru może darzyć Jennę Ortegę, żadne tańce i harce Wednesday Addams nie mają startu do tego, co Mia Goth odwala (przepraszam za kolokwializm, ale nie da się tego inaczej nazwać) w "Infinity Pool". Filmowi można zarzucić kilka wad, ale nie zwrócicie na nie uwagi, bo oślepi was blask bijący z jej roli.

"Infinity Pool" obejrzycie na Premiery CANAL+, Rakuten TV i Amazon Prime Video.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA