Memy z Amber Heard i kupą w łóżku zalewają internet. Faceci piszą: czas pogadać o toksycznej kobiecości
Dla Amber Heard i Johnn'ego Deppa ten proces jest dramatem, ale dla wielu widzów memem. Zeznania gwiazdora pomogły mu odzyskać fanów i stały się też katalizatorem- do heheszków. Sieć zalały żarty i obrazki wyśmiewające Amber Heard. Szczególnie jej prank ze zrobieniem kupy do łóżka. Z drugiej strony internauci poruszyli też temat toksycznej kobiecości. Problem w tym, że pomylili pojęcia.
Małżeństwo Johnny'ego Deppa i Amber Heard musiało być koszmarem pełnym kłótni i szarpanin. Aktor został oskarżony przez byłą żonę o przemoc, a kiedy pozwał tabloid "The Sun" o nazwanie go "żonobijcą", przegrał. Teraz oskarżył gwiazdę "Aquamana" o zniesławienie. Twierdzi, że zniszczyła mu karierę i przez nią stracił rolę w "Piratach z Karaibów" i "Fantastycznych zwierzętach".
Johnny Depp został bohaterem internautów, ale nie zapominajmy, że wcześniej przed sądem nie obronił się z 12 zarzutów o bicie Amber Heard.
Zeznania Johnny'ego Deppa nie wykazały, że nie stosował przemocy wobec Amber Heard, a to znaczy, że na razie nie udało mu się udowodnić, że kłamała w kwestii jego agresywnych zachowań. Zamiast tego sam wyznał, że był ofiarą. Dla sądu to może być za mało, by uznać, że jego ex go zniesławiła.
Internauci mają jednak swojego wygranego. Johnny Depp świetnie wypadł w sądzie, kpił sobie z niektórych oskarżeń, ale przede wszystkim pokazał m.in. na podstawie nagranych awantur, że też był ofiarą przemocy domowej. Dla osób, które dopiero teraz zaczęły obserwować ich publiczne pranie brudów, sprawa jest jasna: to Heard była porąbana, a biedny Johnny był przez nią gnojony. To jednak tylko część prawdy.
Wszyscy zapominamy jednak, że brytyjski wymiar sprawiedliwości orzekł w zeszłym roku, że Depp 12 razy zaatakował Heard w czasie ich trzyletniego związku. Można nie wierzyć samej Heard, można kibicować śmieszkującemu Deppowi, ale nie możemy ot tak, kwestionować tamtej decyzji sądu. To nie jest też tak, że ktoś się na nim uwziął, bo wyrok jest prawomocny (dlatego obecny proces toczy się w Stanach) , a przypadki pobicia zostały udowodnione przez prawników aktorki i nie były w obronie własnej.
Poniżej znajdziecie listę ataków przetłumaczonych przez użytkowniczkę Wykopu z artykułu w "The Sun". Możemy też przeczytać o tym w oficjalnym dokumencie sądowym. W sumie miało dojść do 14 takich ataków, ale Heard udowodniła 12. Wśród świadków nie były tylko jej koleżanki, ale też np. menadżer Deppa, który widział, jak jego klient ją bije.
Internauci chcą porozmawiać o toksycznej kobiecości, ale to akurat zły przykład. Depp i Heard byli po prostu w toksycznym związku.
Po co o tym wszystkim piszę? By rzuć większe światło na całą sprawę, którą niektórzy śledzą tylko na podstawie memów i kompilacji z sądu. A te, trzeba przyznać, bardzo mocno działają na wyobraźnię i na naszą ocenę ich związku, a szczególnie Amber Heard. W sieci zaczął krążyć mem o kobiecej toksyczności, w którym poruszony jest też temat małżeństwa Jady Pinket Smith i Willa Smitha. Tam może nie dochodziło do przemocy, ale aktorka miała romans z młodszym aktorem, o czym powiedziała mu w twarz w słynnym wywiadzie.
Tyle tylko, że w tym kontekście ani Jada Pinket Smith, ani Amber Heard nie reprezentują podręcznikowej toksyczności kobiecości, tylko są prawdopodobnie (bo przypominam, że nie wiemy, jak było naprawdę, a obracamy się w świecie pełnego pozorów show-biznesu) toksycznymi kobietami. Czym to się różni? Generalnie chodzi o to, że toksyczna kobiecość jest analogiczna do męskiej i rozgrywa się głównie na linii kobieta-kobieta, a nie mężczyzna-kobieta. Obie są szkodliwe, bo wpędzają m.in. w kompleksy i obniżają samoocenę.
Trochę mi wstyd, ale zacytuję poniżej komentarze z Kwejka (chodzi mi o drugi i ostatni), które znalazły się pod wyżej wrzuconym zdjęciem. Myślę, że twórcy mema chodziło przede wszystkim o to, by pokazać, że faceci też mogą być ofiarami przemocy ze strony kobiet, bo jeszcze paręnaście lat temu był to temat tabu. I nikt nie powie, że nie trzeba o tym mówić.
Memy z kupą i Amber Heard są już wszędzie. Aktorce trudno będzie zerwać z tą łatką.
Amber Heard z dużą prawdopodobieństwem wygra ten proces, bo nie wyobrażam sobie, by Depp podważył wyrok brytyjskiego sądu. Jeśli to mu się nie uda, zarzuty o to, że był "żonobijcą" były więc słuszne, a to właśnie to doprowadziło do upadku jego kariery. Aktorska przyszłość jego żony też jest zagrożona, ale tutaj już wyrok wydali internauci. Zeznania Deppa bowiem przypomniały pewną śmierdzącą sprawę.
Możliwe, że natrafiliście na memy i żarty o kupie z Amber Heard w roli głównej. Wydaje się to absurdalne i złośliwe, ale nie wzięło się znikąd. Depp zeznał, że jego żona po jednej z kłótni zrobiła mu pranka i zostawiła mu kupę w łóżku (zrobił nawet zdjęcia dla ciekawskich). Początkowo zwalała winę na swoje psy, ale York nie byłby w stanie wydalić z siebie tak dużego "prezentu". Wszystko więc wskazuje na to, że ona lub ktoś z jej koleżanek zrobiła mu niespodziankę, która będzie jej przypominana pewnie do końca życia.
Groteskowość tej sytuacji, która dodatkowo była opisywana pod przysięgą przed tak poważną instytucją jak sąd, stała się wdzięcznym tematem dla memów (powstała cała seria Amber Heard Revenge Poop). Kaliber tej "zbrodni" jest o wiele mniejszy niż przemoc domowa, ale został użyty jako mocny argument do pokazania, że Heard też nie była bez winy. Jest to trochę zabawne, ale i trochę przerażające, że właśnie taki "incydent kałowy" totalnie skompromitował Amber Heard w oczach ludzi. Tylko niech nikt nie będzie zdziwiony tym, że sąd będzie innego zdania.
* zdjęcie główne: screen z Entertainment Tonight / YouTube, kadr z filmu "Park Jurajski"