REKLAMA

Johnny Depp chce zagrać Jacka Sparrowa. Zrobi to nawet na przyjęciu dla dzieci

Johnny Depp chce dalej grać Jacka Sparrowa. Jest gotów nawet występować na przyjęciach dla dzieci, by móc ponownie wcielić się w znaną postać.

johnny depp piraci z karaibów jack sparrow
REKLAMA

Johnny Depp z powodu problemów osobistych stracił w zeszłym roku dwie popularne serie: „Fantastyczne zwierzęta” i „Piraci z Karaibów”. Za Gellertem Grindelwaldem raczej nie tęskni, ale nadal chce grać Jacka Sparrowa. Dlatego z jego strony padła niecodzienna deklaracja.

Inaczej niż w przypadku „Fantastic Beasts: The Secrets of Dumbledore” usunięcie Deppa z nowych „Piratów z Karaibów” nigdy nie było oficjalne. Według ostatnich doniesień medialnych wytwórnia nie chciała jednak aktora nawet w małym cameo jako Jack Sparrow, o co podobno walczył producent Jerry Bruckheimer. Głównym powodem tej niechęci miały być trudny charakter i tendencja do stosowania używek przez Johnny'ego Deppa (a to grozi kosztownymi opóźnieniami na planie) oraz jego głośny proces rozwodowy z Amber Heard.

REKLAMA

Sam Johnny Depp widzi sprawę oczywiście zupełnie inaczej i przedstawia siebie jako jedną z ofiar tzw. cancel culture. W trakcie niedawno zakończonego festiwalu filmowego w San Sebastian gwiazdor wywołał spore poruszenie swoimi opiniami na ten temat i ostrzeżeniem, że podobny los może spotkać każdego z nas. Sprawa była naprawdę głośna, co siłą rzeczy przykryło na chwilę inną ważną i interesującą wypowiedź z hiszpańskiego festiwalu.

Johnny Depp deklaruje, że nadal chce grać Jacka Sparrowa. Za wszelką cenę

Jak podaje portal Comicbook.com, aktor nie jest gotowy rozstać się z rolą, która tak naprawdę nigdy go do końca nie opuściła. Jego miłość do „Piratów z Karaibów” oraz samego szalonego kapitana Czarnej Perły urosła zresztą do tak wielkich rozmiarów, że byłby gotów grać go poza hollywoodzkim planem filmowym. Swego czasu szerokim echem odbiła się sytuacja, gdy Depp wystąpił jako Sparrow w Disneylandzie. A teraz mógłby posunąć się nawet o krok dalej:

Ten bohater nigdy mnie nie opuści. To w sumie dobra strona tego, że w jakimś sensie, dałem życie postaciom takim jak kapitan Jack Sparrow. Miałem szczęście, że znalazłem źródło piękna w tym bohaterze i pokazałem to światu. Pójdę w tym celu nawet do czyjegoś domu, człowieku. Na tym etapie zagram nawet na urodzinach twojego dziecka. Nie potrzebuję do tego żadnej firmy. Mogę to zrobić w pojedynkę i nikt nie będzie w stanie mi tego odebrać. To jest największa przyjemność w graniu Jacka Sparrowa. Mogę z nim podróżować w walizce. Gdy pojawi się odpowiednia okazja, a cel jest szczytny, to zabieram go do miejsc pełnych uśmiechów i radości

– wyjaśnił Johnny Depp.
REKLAMA

Przyszłość marki „Piraci z Karaibów” nie jest jasna i na ten moment nie wiadomo dokładnie, który z planowanych przez Disneya projektów dojdzie do skutku. Komentarze pod ostatnim fake'owym zwiastunem „Piratów z Karaibów 6” jednoznacznie świadczą jednak o tym, że fani chcą powrotu kapitana Jacka Sparrowa. Disney ma więc przed sobą naprawdę trudny orzech do zgryzienia. Jeśli jest zdeterminowany, by nie dopuścić Johnny'ego Deppa na plan, to ryzykuje utratą olbrzymiej części widowni zainteresowanej następnymi częściami.

„Piraci z Karaibów 6” nie mają jeszcze nawet zbliżonej daty premiery.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA